Moderator: SebaSTI
woytek napisał(a):Ale faktycznie ci wszyscy anty-kościuszkowcy mają fajną okazję aby tam wpaść i mu wygarnąć wprost jaki jest cienki i niech przestanie jeździć bo wstyd przynosi... Jestem ciekaw ilu by się takich odważnych znalazło? Anonimowo to każdy mocny w gębie...
rajdmen napisał(a):tez wyskoczyles z tym wyzywaniem go na pojedynek! to tak jak by poczatkujacy tenisista mialby zagrac z Djokoviciem i wygrać, chodzi tylko o to ze niejeden z nas majac takie warunki jak Kosciuszko bylby poprostu lepszy, ot i cala filozofia
żółtodziób napisał(a):Na dokładkę mogę dodać, że jakoś pod koniec kariery KKK, kiedy jeszcze jeździł Subaru przeczytałem wypowiedź, że jego celem jest zdobytcie piątego tytułu. Też popłynął, bo wtedy to już miał kompletnie z górki no i co?
woytek napisał(a):Ale faktycznie ci wszyscy anty-kościuszkowcy mają fajną okazję aby tam wpaść i mu wygarnąć wprost jaki jest cienki i niech przestanie jeździć bo wstyd przynosi... Jestem ciekaw ilu by się takich odważnych znalazło? Anonimowo to każdy mocny w gębie...
Podać wam adres szkoły jazdy Michała?
żółtodziób napisał(a):Na dokładkę mogę dodać, że jakoś pod koniec kariery KKK, kiedy jeszcze jeździł Subaru przeczytałem wypowiedź, że jego celem jest zdobytcie piątego tytułu. Też popłynął, bo wtedy to już miał kompletnie z górki no i co? Umniejsza to którekolwiek z jego osiągnięć? Nie. To, że osiągnięcia były imponujące nie zmienia moim zdaniem postaci rzeczy, popłynięcie jest popłynięciem. Jednym zdarzają się niejsze innym większe, jeszcze inym odloty totalne, ale jaki to ma związek z wynikami?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość