PawelRally napisał(a):Oj patrze speedy nie masz pojęcia o poruszaniu się na drodze szybkiego ruchu![]()
Ty akurat najmniej o czym mam pojęcie a o czym nie



Moderator: SebaSTI
PawelRally napisał(a):Oj patrze speedy nie masz pojęcia o poruszaniu się na drodze szybkiego ruchu![]()
ŁukaszWRC napisał(a):4) Trzeba na drodze niestety myśleć za innych.
Psycholog_Rajdowy napisał(a):ŁukaszWRC napisał(a):4) Trzeba na drodze niestety myśleć za innych.
Tutaj widzę same korzyści. Jadąc cały czas myślisz, analizujesz, więc nie uśnieszi IQ wzrasta. Rozwijasz umiejętność obserwacji, trenujesz różne aspekty uwagi. Nabywasz jakże cenną wiedzę, którą będziesz mógł przekazać potomnym.
ŁukaszWRC napisał(a):Wcale nie powiedziałem, że to niekorzystne!
A tak na marginesie, to co studiujesz i na jakiej uczelni??
ŁukaszWRC napisał(a):1) Chyba jestem wyjątkiem, bo mając rok prawko nigdy nie miałem nawet najmniejszej stłuczki. Jeżdżę dość dużo i zdarza mi się jechać w nocy 170 na pięćdziesiątce, ale szczęście jest przy mnie, bo nigdy mnie nawet policja nie zatrzymała.
Łukasz napisał(a):Ok. 2 miesięcy po zrobieniu prawka pojechałem Tico w swoją dłuższą trasę do Wisły. Jak wracałem między Raciborzem a Krapkowicami jest dosyć kręta droga, na dodatek był spory ruch. Ja ostro po gazie, jaki to ze mnie driver, wyprzedzałem na grubość kartki papieru, jak się tylko dałem ciołem zakręty, Tico nie raz rozbujałem do 130 km/h - to jest max co to wyciągnie. A zakręty są ostre po drodze, jak przy 130 wjechałem w dość ostry zakręt (z braku doświadczenia źle ten zakręt oceniłem, wydawał się być łagodniejszy), jak mi zaczęło rzucać autem po drodze (jeszcze koleiny były na zakręcie) - to było ostre szarpnięcie w prawo, później w lewo, auto trochę wyjechało poza oś jezdni, i jeszcze raz szarpnięcie w prawo -, z naprzeciwka ciąg samochodów, a po prawej kilku metrowy rów...jak mi zaczęło rzucać Tico to myślałem że wylecę z drogi przy 130...nie wiem jak to się stało że zostałem na drodze...palec boży...jak tylko autem przestało rzucać i się ustabilizował tor jazdy, że tak to określę, to byłem cały zlany potem, serce mi waliło jak młotem i dziękowałem Bogu, że jeszcze żyję, po czym się rąbnołem w głowe - co ja robię, jaki ja jestem głupi. Dalszą część drogi to przepisowo jechałem. Żadnego auta już nie wyprzedziłem, taki byłem zestresowany. Od tamtej pory już bardzo uważam z gazem i staram się jeździć w miarę przepisowo.
Łukasz napisał(a):Jeżdżę dość dużo i zdarza mi się jechać w nocy 170 na pięćdziesiątce, ale szczęście jest przy mnie, bo nigdy mnie nawet policja nie zatrzymała.
mati_WRC napisał(a):Tak czytam te posty, wielu ludzi przyznaje się do błedów i je rozumie, co wcale nie znaczy że są głupi, sam popełniam błedy jak każdy.Ale zdarzają się delikwenci, którzy opowiadają takie rzeczy że sobie o nich myśle tak: Wy naprawde jesteście totalnie głupi. Potem się dziwić skąd tyle wypadków śmiertelnych, ktoś napisał, że w Polsce wcale ich nie jest tak dużo. Jakto nie??? Prowadzimy w w wielu statystykach...a poza tym inna sprawa że choćby w Polsce był jeden wypadek śmiertelny w ciągu roku na drodze to i tak o jeden za dużo!!
Aha ŁukaszWRC piszesz "Jak tak sobie to wszystko czytam i oglądam co się dzieje na drogach..." - ciekawe co bys powiedział jakbyś zobaczył idiote który w mieście zapierdala 170 przy ograniczeniu do 50????
żwirek napisał(a):I cytowany post napisał ŁUKASZWRC
a drugi cytowany post napisał ŁUKASZ
Cobra napisał(a):jak ja nie jestem z czegos dumny to sie tym nie chwale publicznie, wspomnialbym o tym conajwyzej wtedy gdyby z tego plynal jakis moral pomagajacy komus innemu nie popelnic tych samych bledow. z twojej opowiesci plynie taki moral przyslowiowy "glupi ma zawsze szczescie" albo drugi ze ... przepisy i rozsadek bo jak taki gosc jak ty co ma tylko rok prawko i taki z niego kozak i tak zapierdala i nic mu nie ma to mnie tez sie nic nie stanie i tez tak moge. do czego to prowadzi niech kazdy sobei sam przemysli bo to chyba nietrudne. i jeszcze jedna rzecz sprawdz sobei kiedys na ile metrow widac w nocy a ile metrow przelecisz w czasie 1 sekundy przy predkosci 170 na godzine, a mysle ze jesli twoj czas reakcji wyniesie w nocy w czasie jazdy po 4 pasmowej drodze ta sekunde to jestes niezly kozak. potem dolicz sobie jeszcze ile czasu zajmie ci wcisniecie tego hamulca i reakcji ukladu hamulcowego nie wspominajac jego skutecznosci w fiacie siena przy tej predkosci. to tyle
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość