Moderator: SebaSTI
eSWu napisał(a): W ubr. z kolei korzystałem z najlepszej (moim zdaniem)alternatywy czyli: mój samochód (konkretnie partnera z wyścigów długodystansowych) a wszytkim zajmował się jeden z najbardziej profesjonalnych zespołów w Polsce.
eSWu napisał(a):Na początku najlepiej się przykleić do kogoś i z wykorzystaniem małego budżetu sprawdzić czy ten sport jest dla Ciebie.
eSWu napisał(a):Jeśli chodzi o kasę od sponsorów to z prawnymi aspektami jej przekazywania jest różnie. Mniejsze firmy lubią dawać kasę "na ryj" bez żadnych dokumentów, można zapłacić Tobie zatrudniając Cię na umowę zlecenie, może spnsor przelać kasę na fakturę na Twój klub który po potrąceniu paru złotych prakaże ją Tobie. Można próbowac przez fundację, a można poprostu założyć firmę.
mm napisał(a):co do tego, zeby cytuje : "np zalapac sie do grona kierowcow ktorejs ekipy i jezdzic pod ich szyldem (za odpowiednia sume?) ? "
znaczy sie jezeli myslisz, ze Tobie ktos bedzie placil za jezdzenie w jego zespole to raczej pozostawilbym to w kwestii marzen... jest ciezko
mm napisał(a):natomiast jezeli chodzi o to by sie zalapac do teamu i placic za obsluge to mysle, ze jak najbardziej - tak wlasnie mialo to miejsce w przypadku Slawka i Normy, tak tez robi wielu zawodnikow.
Ci, ktorzy nie maja czasu/doswiadczenia (a maja na to pieniadze) zlecaja obsluge ludziom (mozemy ich nazwac mechanikami, zespolem badz teamem - to nie jest istotne).
oczywiscie startujac w jakims teamie (placac za obsluge) jezeli jestes dobry to dla takiego zespolu rowniez jest to jakiegos rodzaju prestiz, taki zespol pozyskujac sponsorow moze w tym ujac i Ciebie co w efekcie spowoduje, ze np, bedziesz mniej placil za obsluge...
mm napisał(a):rav - co do rozliczania, trudno powiedziec. kazdy przypadek jest indywidualny... najlepiej tak by Tobie zostalo jak najwiecej pieniedzy.
a tak przy okazji - pojawicie sie jeszcze na dsmp?? teraz mogles protestowac w Kielcach na przerwany i niedokonczony wyscig...![]()
mm
YOG napisał(a):
no wlasnie tez o czyms takim myslalem ale nie mam za bardzo rozeznania; a moglbys podac jakies w miare precyzyjne kwoty, stawki?
z drugiej strony co myslisz Milosz o polaczeniu sil? wyobraz sobie taka sytuacje:
ja mam busa i lawete i jednego wysmienitego mechanika oraz jakas kase a ktos inny kilku mechanikow i jakies tam doswiadczenie; do tego obaj mamy po samochodzie w tej samej klasie; byliby chetni na taka wspolprace czy raczej kazdy w swoja strone?
nota bene to wlasnie moj problem polega na tym, ze moglbym zapewnic sobie zaplecze techniczno-socjalne raczej bez problemu (busow mam kilka, lawety wyposazenie warsztatu na samochodzie tez, a do tego ze dwoch-trzech ludzi kumatych, ktorzy za niewielkie pieniadze zgodziliby sie na obsluge na zawodach); problem to plynnosc gotowkowa (no takie czasy ze jest na koncie a ugryzc sie nie da) i doswiadczenie;
pozdrawiam, YOG
P.S> oczywiscie moje pytania kieruje do ogolnego gremium, ktorego mm jest chwilowa personalizacja, czyli odpowiadajta wszyscy a nie tylko Milosz;
YOG
nick555 napisał(a):
Poza tym YOG nie masz możliwości podpiąć się pod kogoś i poprostu pojeździc po wyścigach towarzysko? zeby zobaczyć jhak to wygląda od wewnątrz? Możesz się do czegoś przydać zawsze. choćby czasy mierzyc lub pokazywać. zawsze jak jest mało ludzi to nie ma kto tego robić:)
eSWu napisał(a):YOG: no jeśli jeździsz od lat to musisz wiedzieć że nie tylko zdolności i umiejętności mechaniczne się przydają. W zespole musi być dobry kucharz, kabareciarz-dowcipniś, myśliciel, ktoś kto wszystkich wkurw.. , no i nade wszystko dobry barman. Ważne jednak aby w poważnych momentach (a takie też są) wszystcy wymienieni powyżej stali daleko i dali pełna swobodę pracy mechanikom i kierowcy.
no ładnie mi wybiles z glowy jakies wypady na zawody z innymi ekipami;
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości