Mam taki problem z moim clio. Zatrzymałem się na stacji benzynowej, zatankowałem, wsiadam do auta, przekręcam kluczyk i... cisza. Wszystko dziala, prąd jest, pompa rusza, ale nie ma tego ostatniego brum, brum. Brak reakcji. "Na popych" dziala, ale wożenie ze sobą rozrusznika w postaci dwóch chłopa nie jest idealnym rozwiązaniem.
Podejrzewam, że jest to ten sprytny guzik, ktory wyskakuje podczas np wypadku (a w moim na jakiejs wiekszej dziurze). Pytanie teraz do was, jak to ustrojstwo się nazywa i gdzie to w clio jest. Bo jak znam życie, w warsztacie rozkopią mi polłowe auta, wymienią rozrusznik i pół instalacji elektrycznej i skasują sporo kasy. No a nie o to chodzi...