Aktywne szpery

Wszystko o rajdówkach "od środka" :)

Moderator: SebaSTI

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 17 sty 2005, 20:44

no to jest wada szpery, szpera się zciera


Co niby się zciera w szperze? W wiskotycznym sprzęgle nie dochodzi do bezpośredniego kontaktu pytek, natomiast helikalna pracuje jak normalny dyfer... Fakt że musi przenosić większe naprężenia, ale to kwestia doboru odpowiednio wytrzymałej szpery do mocy silnika...


Szpera czy zawias? Wszystko zależy od konretnego przypadku, jeśli autko nie jest zbyt mocne a mamy dobre opony to prędzej mozna będzie się obejść bez szpery. Poprawione zawieszenie w takim aucie może okazać się wystarczające, jeśli przestanie się kłaść w zakrętach to możliwe że nie będzie dochodzić zbyt często do mielenia wewnętrznego koła napędzanego. Jeśli mamy do czynienia z mocniejszym wózkiem (a wśród takich jeśli rozsądnie wybierzemy można znaleźć już coś co się nie kładzie aż tak tragicznie jak mają w zwyczaju wózki na zakupy) rozsądniejszym będzie chyba montaż szpery. W ogóle najlepiej jest wziąc auto, zanim eszcze zaczniemy je przerabiać, ustawić kilka pachołków i samemu stwierdzić co przeskadza bardziej, czy buksujące koła czy brak kontaktu z glebą...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz


Postprzez !ADI! » wtorek, 18 sty 2005, 00:40

sie nie czepiaj szczegółów :) szpery trzeba co jakiś czas regenerować, bo z czasem szpera się rozluźnia.
a co dokładnie nie wiem.
!ADI!
S1600
 
Posty: 2699
Dołączył(a): wtorek, 15 paź 2002, 16:59
Lokalizacja: Żywiec/Kraków

Postprzez Mikee » wtorek, 18 sty 2005, 11:52

do codziennej jazdy szpera to długo nie "pochodzi" zaraz się wytrze i nie "spina" kół. Na ostatnim KJS w Warszawie po imprezie wyskoczył na odcinek subarakiem ze stajni VTG na przejazd pokazowy i co nie zrobił żadnego pięknego boku (na wilgotnym asfalcie) moc oceniam na około 220 km samochód z tylną szperą (napewno słabo spitą lub nadającą się do regeneracji) bo po nim wpadł na ten sam odcinek Lancer Evo 8 i ten to pokazał co to znaczy moc i aktywne dyfry. Myślę że miał najmarniej 300 km, a co do dyfrów - działały bezbłędnie niemal jak w WRC.
Jak zakładać szperę to napewno nie do cywila. Szkoda autka, czasu i kasy.
Avatar użytkownika
Mikee
 
Posty: 20
Dołączył(a): czwartek, 5 sie 2004, 12:22
Lokalizacja: Błonie

Postprzez żółtodziób » wtorek, 18 sty 2005, 14:58

!ADI!: nie czepiam się, próbuję tylko powiedzieć że prawidłowo dobrana szpera nie powinna się tragicznie szybko zużywać.

Wydaje mi zię że problem stanowi koniecznosć upchnięcia samoblokującego się mechanizmu do standardowej obudowy dyfra, co w połączeniu ze zwiększoną w stosunku do seryjnej mocy silnika podowuje przyspieszone zużycie mechanizmu. Samoblokujący dyferencjał powinien mieć masywniejszą konstrukcję niż klasyczny, gdyż powstaja w nim większe naprężenia, a to jest niemożliwe jeśli całość ma się zmieścić w standardowej obudowie. Wydaje i się że tu własnie leży przyczyna problemów, takie samochodu jak Toyota Celica GT four czy Mitsubishi Lancer mają fabrtycznie montowane szpery i jakoś nie trzeba ich bez przerwy regenerować...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez !ADI! » wtorek, 18 sty 2005, 17:32

ja piszę o takiej dokadanej szperze, to co kiedyś w WRC opisywali.
!ADI!
S1600
 
Posty: 2699
Dołączył(a): wtorek, 15 paź 2002, 16:59
Lokalizacja: Żywiec/Kraków

Postprzez jgw » środa, 19 sty 2005, 00:11

szpera plytkowa dziala podobnie jak sprzeglo i sie zuzywa, helikalna ma w sobie duzo kol zebatych , sie nie zuzywa jest ciezsza niz seria i miesci sie idealnie w seryjnej obudowie a jazda zeszperowanym samochodem w zakretach w porownaniu ze zwyklym to po prostu bajka:)
jgw
N2
 
Posty: 157
Dołączył(a): piątek, 14 lut 2003, 01:02
Lokalizacja: z gor , z sudetow ..tzn.obok sniezki...zaraz pod szrenica:)

Postprzez mitrok » czwartek, 20 sty 2005, 23:21

mikee: to znaczy ze ten Evo8 byl po ingerencji w elektronike. Seryjna Evo8 z wlaczonym aktywnym dyfrem ni jak nie chce wpasc w poslizg i pojsc bokiem. Probowalem na wszystkie sposoby jak mialem okazje go przetestowac i ni jak sie nie da tego auta wyprowadzic z rownowagi.
mitrok

www.mitrok.pl
www.rallycross.waw.pl
Avatar użytkownika
mitrok
N3
 
Posty: 219
Dołączył(a): poniedziałek, 5 sie 2002, 11:25
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mikee » piątek, 21 sty 2005, 17:19

hehe a to dobre, ale nie wiem nie znam sie na konstrukcji Miśka i nie pytałem gostka
Avatar użytkownika
Mikee
 
Posty: 20
Dołączył(a): czwartek, 5 sie 2004, 12:22
Lokalizacja: Błonie

Postprzez Albert(Zambrów) » sobota, 29 sty 2005, 14:59

Wiem ze płytkowa sie ściera, wiem ze w wistotycznej trzeba wymieniac płyn w srodkuco jaksi czas. A jesli chodzi o Torsena(nie wiem jak sie to nazywa fachowo) to sie nie zuzywa. Wiem ze mozna sporo pojeździc bez regenaracji o ile wogóle ją sie regeneruje :) Wiem tez ze dziala chyba tylko na rozpedzaniu(otwarcie przepustnicy) bo na hamowaniach chyba "puszcza" koła. Jesli to prawda to jest to lepsze od płytkowej lub wiskotycznej , bo jesli na hamowaniu złapiesz jednym kołem pobocza, to szpera automatycznie chce blokowac drugie, a to moze byc bardzo NIE ciekawe :)
...każdy ponad każdym, wszyscy najmądrzejsi...

Rajdy wporzO!

Banasik Rally Team OGIEŃ :!:
Avatar użytkownika
Albert(Zambrów)
A6
 
Posty: 1350
Dołączył(a): czwartek, 28 sie 2003, 13:04
Lokalizacja: Zambrów

Re: sprzęgło wiskotyczne

Postprzez Slee_ » niedziela, 13 mar 2005, 18:14

!ADI! napisał(a):
Mikee napisał(a):Wiskoza działa na zasadzie wypompowania cieczy pomiędzy tarczami które po tym sklejają się olej zostaje wypompowany w momencie większej różnicy prędkości obrotowej tarcz
i to chyba tyle

:idea:


czy czytałeś, to co napisałeś?

ale tu chyba nie ma nic z pompowaniem!! Poprostu, jeżeli tersze kręcą się z różną prędkością, to płyn w którym są zanurzone, gęstnieje. I to je "klei" i w tedy kręcą się tak samo.

Jak sobie wyobrażasz wypompowianie oleju w ciągu ułamaka sekundy? I to z taką gęstością? Chyba by światła przygasały :D


hm... nie jestem na 100% pewny, ale wydaje mi sie ze ten mechanizm dziala podobnie jak w aktywnych amortyzatorach. W tym wypadku ciecza jest zawiesina czasteczek metalu. natomiast tlok to nic innego jak elektromagnes. pod wplywem zmiany natezenia pradu, do tloka przylega wieksza lub mniejsza warstwa cieczy, ktora zamienia sie praktycznie w cialo stale, i powoduje zmiane twardosci takiego amortyzatora. Taki system, zastosowany w szperze moze w blyskawicznie zblokowac i rozblokowac tarcze. To tylko moje gdybanie, ale wydaje mi sie najsensowniejszym i najszybciej dzialajacym rozwiazaniem.
Slee_
N3
 
Posty: 260
Dołączył(a): piątek, 11 mar 2005, 20:02
Lokalizacja: Reykjavik

Poprzednia strona

Powrót do Mechanika rajdowa

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron