Wlasnie wrocilem do Szczecina po 2 nieprzespanych i wyczerpujacych dniach i nocach w Walbrzychu. Jesli komus nie podobal sie rajd lub slabo go ocenia to podaje recepte na doskonala impreze w roli kibica:
-dokladne rozplanowanie czasow dojazdow i miejsc ktore bedziemy ogladac
-szybki samochod i kierowca ktory wyrobi sie z dojazdami
-WAP w komorce dajacy niesamowita frajde z ogladanych na bierzaco wynikow
-nie dac sie zlapac naszym dzielnym chlopcom-radarowcom
-jesli sami nie jestesmy ekspertami w dzidzinie zawodnikow, tras itp. warto otoczyc sie grupka znajomych ktorzy siedza w temacie
-czasem warto pojechac za dziennikarzami i odkryc dojazdowki na odlegle miejsca obserwacyjne OSow, ktorych prawie nikt nie zna
... a jak komus malo wrazen to zawsze mozna sie poscigac z zerowkami na dojazdowkach (wystarczy ze przez kilka zakretow nie ucieknie

)
Stosujac sie do powyzszych wskazowek widzialem naprawde duzo. Bylismy na 9 OSach ogladajac wszystkie samochody jakie na nich jechaly, jesli ktos powie ze obejrzal wiecej bez pomocy helikoptera lub kilku mandatow to nieuwierze

Najwieksze wrazenie zrobil na mnie OS 14 na ostatnim kilometrze przed meta. Hopa i bardzo szybka partia zakretow na ktorej pucharowe 206 osiagaly kres mozliwosci

Bardzo ladnie wypadl Karnabal, moze samochod odstaje silnikowo na przyspieszaniu z miejsca, ale jak sie napedzi to lata jak samolot (kolega ma fotke jak leci 70 cm na ziemia). Wielka strata, ze pol stawki s1600 odpadlo tak szybko, te samochody to prawdziwa ozdoba rajdu. Grzyb jechal rewelacyjnie, widac ze samochod ma ogromny potencjal. Ale jedzie troche za bardzo uslizgami (moze czas nie jest idealny, ale jesli chodzi o efekt wizualny to BOMBA). Ciekawa sprawa z ta "dobracia" i "kolezenstwem" Czopika. Wygladalo to tak jakby nie zreanimowali w 100 % EVOVII po dzwonie z Kormorana i Czopik zabral lepsze i bez awaryjne EVOVI. A Kuchar nie dosc ze kare dostal to jeszcze jechal psujacym sie co chwila samochodem i w rezultacie wyszlo odwrotnie jak mialo byc w/g doniesien prasowych z czwartku. Bardzo mi szkoda Polonskiego, jechal niesamowicie pewnie i plynnie deklasujac rewali i co OS powiekszajac przewage do nastepnego w klasie. Kosciuszko robi postepy. Najladniejszy przejazd na odcinku 13 w okolicach Walimia w miejscu gdzie stalem nalezal do niego. Moze troche przegial z opuznianiem hamowania w wyniku czego wykonal widowiskowego boka, ale wyprowadzil samochod perfekcyjnie i naprawde niewiele stracil. Ogromnego pecha miala jednyna nasza zaloga ze Szczecina. Debiut w MP zakonczyl sie skasowanym 206 juz na 4 odcinku

szkoda, bo pol Polski pojechalem glownie dla nich a widziale zaledwie 2 fragmenty na ktorych pojechali. No, trudno ... pierwsze koty za ploty.
Pozdrowienia dla wszystkich z ktorymi mialem okazje rozmawiac i kibicowac podczas Rajdu !
(kierowca srebrnego CRX)