mototom napisał(a):Właśnie przez moc Uaza napewno by pokonało. Ale jakby do Uaza wsadzić moty na zwolnicach, jakieś mocne V8 Mercedesa, mocny reduktor też najlepiej z merola, troche go podciąć, opony gdzieś tak ze 32 cale najlepiej na jodłach to i wranglery są bez większych szans![]()
![]()
Wranglery co tam Wraglery...Unimogi mogą się bać


Ale zamaist tego V8 może jakiegoś mniejszego ale przyzwoitego dieselka..do dziś pamietam co zrobił z konkurencją na jednym ze zlotów seryjny Willys z 54 konnym 1.6D...
Haha co za dyskusja sie wyłoniła. UAZ vs. Cayenne. Dla mnie porzadnie przygotowany prosiak to byłby kandydat na zwyciezce Dakaru. Pomimo, ze to SUV, to naprawde dobrze daję sobie rade w terenie. nie takim naprawde cięzkim, bo jest za cieżki, ale zajedzie dalej niz mercedes ML.
Zwycięstwo w Dakarze nie świadczy o zdolnościach terenowych autach tylko przede wszystkim o jego niezawodności.Przykład X5-tki potwierdza,że Cayenne dałoby sobie radę na Dakarze,tak jak jakiś czas temu 959. Ale dla mnie prawdziwe rajdy terenowe to Rainforest Challenge czy Camel Trophy. I tam wszelkie gówniane Cayenny, X5tki, Crosswagony,choćby nie wiem jak zrobione, nie mają szans z UAZem przygotowanym według recepty podanej powyżej przez motka (i przy okazji ze 20 razy tańszym).
Dla mnie Alfan crosswagen to taki sam shit jak terenowe maserati. Aż strach sobie wyobrazić.
Dokładnie taki sam, jak Cayenne,X5,Allroad...wszystko to jeden piece of shit. W Crosswagonie cenię jedynie to,że wprowadził z powrotem do gamy Alfy 4x4, i to topowe.