Moderator: SebaSTI
karluum napisał(a):Cóż żmija cały czas swoje. Jak Trybuna Ludu pisząca o wyższości socjalizmu... Tak Kubica ma wiele do nauczenia się na szutrze. Ale jak już ma tempo pozwalające prowadzić autem prywatnym to co będzie jak dostanie w swoje ręce auto ciut lepsze od Fiesty. I przejeździe jeszcze jeden sezon. Do walki z VW trzeba dwóch topowych kierowców a nie ciułaczy. Kubica jest już jednym z nich a z każdym sezonem będzie coraz lepszy. Jeżeli czy Citroen czy Msport chcą ratować swoje programy to wielkiego wyboru nie mają. Ciekawe kto pierwszy zaryzykuje tak jak Sauber w 2006 roku...
viper napisał(a):hbo napisał(a):viper, wszystko racja, ale czego Ty wymagasz od Roberta? Żeby jeździł i nie popełniał błędów? W rajdach których dopiero się uczy?
Mety kolego mety i niczego wiecej. Zeby kogos ocenic trzeba to zrobic na podstawie mety i to nie jednej ale powiedzmy co najmniej polowy ze wszystkich startow. Nie moze byc tak ze jest 15 startow i 2 " zdrowe mety" . Po za tym sami sobie troche zaprzeczacie jak sie sie uczy to niech sie uczy, bo uczen w fabryce miejsca nie znajdzie. Tak wiec albo jest konkretny wynik albo nauka. Nie moze byc tak ze jak wygrywa oes to sie mowi ze jest gotowy do fabryki, ale jak na nastepnym dzwoni to sie mowi ze sie uczy. Tak to nie dziala tzn. Moze sie uczyc ale o fabryce puki bedzie to powtarzal jak mantre moze zapomniec. Obronic sie moze tylko wynikami.
Mariusz napisał(a):viper napisał(a):hbo napisał(a):viper, wszystko racja, ale czego Ty wymagasz od Roberta? Żeby jeździł i nie popełniał błędów? W rajdach których dopiero się uczy?
Mety kolego mety i niczego wiecej. Zeby kogos ocenic trzeba to zrobic na podstawie mety i to nie jednej ale powiedzmy co najmniej polowy ze wszystkich startow. Nie moze byc tak ze jest 15 startow i 2 " zdrowe mety" . Po za tym sami sobie troche zaprzeczacie jak sie sie uczy to niech sie uczy, bo uczen w fabryce miejsca nie znajdzie. Tak wiec albo jest konkretny wynik albo nauka. Nie moze byc tak ze jak wygrywa oes to sie mowi ze jest gotowy do fabryki, ale jak na nastepnym dzwoni to sie mowi ze sie uczy. Tak to nie dziala tzn. Moze sie uczyc ale o fabryce puki bedzie to powtarzal jak mantre moze zapomniec. Obronic sie moze tylko wynikami.
Viper, chłopie, musisz cała twoją teorie przemyśleć jeszcze raz bo ona nie ma sensu. Robert nie może zwolnić i dojeżdzać sobie do mety, bo tym nie zaimponuje nikomu. Takich co dojeżdżają jest w WRC wystarczająco dużo i nie trzeba im jeszcze jednego ciułacza. W WRC brakuje takich którzy będą walczyć z Ogierem.
Mariusz napisał(a):Viper, chłopie, musisz cała twoją teorie przemyśleć jeszcze raz bo ona nie ma sensu. Robert nie może zwolnić i dojeżdzać sobie do mety, bo tym nie zaimponuje nikomu. Takich co dojeżdżają jest w WRC wystarczająco dużo i nie trzeba im jeszcze jednego ciułacza. W WRC brakuje takich którzy będą walczyć z Ogierem.
Mariusz napisał(a):viper napisał(a):hbo napisał(a):viper, wszystko racja, ale czego Ty wymagasz od Roberta? Żeby jeździł i nie popełniał błędów? W rajdach których dopiero się uczy?
Mety kolego mety i niczego wiecej. Zeby kogos ocenic trzeba to zrobic na podstawie mety i to nie jednej ale powiedzmy co najmniej polowy ze wszystkich startow. Nie moze byc tak ze jest 15 startow i 2 " zdrowe mety" . Po za tym sami sobie troche zaprzeczacie jak sie sie uczy to niech sie uczy, bo uczen w fabryce miejsca nie znajdzie. Tak wiec albo jest konkretny wynik albo nauka. Nie moze byc tak ze jak wygrywa oes to sie mowi ze jest gotowy do fabryki, ale jak na nastepnym dzwoni to sie mowi ze sie uczy. Tak to nie dziala tzn. Moze sie uczyc ale o fabryce puki bedzie to powtarzal jak mantre moze zapomniec. Obronic sie moze tylko wynikami.
Viper, chłopie, musisz cała twoją teorie przemyśleć jeszcze raz bo ona nie ma sensu. Robert nie może zwolnić i dojeżdzać sobie do mety, bo tym nie zaimponuje nikomu. Takich co dojeżdżają jest w WRC wystarczająco dużo i nie trzeba im jeszcze jednego ciułacza. W WRC brakuje takich którzy będą walczyć z Ogierem.
TomMaz napisał(a): Chociaż w świetle osiągnięć Evansa i Tanaka plotki o wylocie tego pierwszego dziwią, no chyba że Malcolm oczekuje cudów od Fiesty.
Dani napisał(a):Lotos na pewno na kilka startów kasę by zapewnił, oficjalnie piszą, że nie zamierzają przestać sponsorować Roberta. W PH sporcie może nie byłoby już konfliktów sponsorskich.
Grupa Azoty też na pewno coś dorzuci. Ta firma zalicza ogromne zyski corocznie, fajnie jakby coś dorzucili jeszcze więcej.
Dani napisał(a):Rzeczywiście ma dużo do nauki, wygrywając odcinki na szutrze jeżdżąc złomem.
mwieczor napisał(a):Dani napisał(a):Rzeczywiście ma dużo do nauki, wygrywając odcinki na szutrze jeżdżąc złomem.
Nie wiem, skąd ten dogmat, że jeździ złomem. W zeszłym sezonie rzekomo jeździł złomem, bo złośliwie Wilson pchał mu zepsute/zużyte części - lekarstwem na to miało być kupienie swojego auta i własny zespół.
Jak jest nowe auto i własny zespół i nadal nie ma mety, wracamy do teorii o jeździe złomem.
Może by należało oddać rację stwierdzeniu, że wszystkie delikatne przygody nie pomagają tak skomplikowanemu urządzeniu jak samochód WRC ?
Choćby akcje z GB, gdzie auto oberwało (Myherin) i zapakowanie trawy i błota w chłodnicę - przeciążenia mogą wpływać na jakieś mikropęknięcia czy inne nadwyrężenia konstrukcji silnika czy osprzętu, a przegrzanie też może nie uszkodzić silnika od razu, ale znacząco wpłynąć na jego trwałość.
Panowie bez jaj do cholery. Tu trzeba kierowcow ktorzy potrafia trzymac caly sezon tempo i miescic sie w sekundach na mecie, bo inaczej spektakl zawsze bedzie trwac maxymalnie do drugiej petli po czym pary starczy tylko ogierowi...
Generalnie ten caly cyrk padnie jesli nie wroci jakims cudem sytuacja z lat 1997-2004 ze walka o tytul to byla walka, a obecnie wyglada to tak jakby wszyscy czuli sie tak "niegodni" Ogiera ze jakby celowo popelniali bledy i eliminowali sie z gry. Dodajmy ze Ogier jest obecnie od 3 lat jedynym mistrzem swiata w stawce
WRC zamiast byc elitarna liga przypomina mi piaskownice dla bogatych dzieci i spotkania towarzyskie "stalych bywalcow" (jak np. Sordo). Kiedys jak sie jechalo za wolno to ladowales w Skodzie albo degradowalo sie do ERC, a teraz "spoko, dowozisz te pare punkcikow, kochamy cie". Jakby wszyscy juz kompletnie stracili wole walki i wiare ze cos sie da zrobic. Jeszcze zaden ciulach nie zostal mistrzem swiata, a niedlugo mistrzostwa swiata bedzie mozna nazwac "Kurs jazdy ekstremelnej Volkswagena i przyjaciol"
Była walka, był ogień, flatout i emocje kto zdobędzie tytuł a teraz to emocje są jak z transmisji procesji w Boże Ciało![]()
Jakie tempo ? Tempo kolego mozna sobie wsadzidzic nie powiem gdzie jak nie ma zawodnika na mecie. Po za tym pamietaj kazdy dzwon to sa grube tysiece albo i miliony czasami. Jezeli wezmiesz zespol fabryczny ktory zalozmy ma zawodnika ktory w jednym rajdzie zdobedzie np. 20 pkt a w drugim zdemoluje auta za banke i drugiego zawodnika ktory w dwoch rajdach zdobedzie 2 x 10 to ktory zawodnik jest dla fabryki cenniejszy. Odpowiedz jest prosta. Przestancie gadac o tym tempie bo to jakie masz tempo jest na mecie a nie po oesie. Mentalnosc zwyciezcy nie idzie czesto w parze z mentalnoscia umiejetnosci i rozsadku a placi za to fabryka. Nie sztuka znalezc szalonego ktory stawia wszystko na jedna karte, zeby sie pokazac na chwile. Sztuka znalezc takie ktory wie kiedy to zrobic zeby byl z tego efekt, bo wlasnie to gwarantuje sukces i nie zawyza kosztow. Na kubice zadna fabryka sie nie zdecyduje bo on nadal na szutrach ma wiele do nauki, a za to nikt nie bedzie odpowiadal i placil. To ty musisz udowodnic ze umiesz zdobywac punkty, i mozna na ciebie liczyc ,a to mozna zrobic tylko w jeden sposób. Po prostu byc na mecie. Kolego to sa grube miliony a nie asekuranctwo i kazdy szuka takiej opcji zeby jak najtaniej ugrac jak najwiecej, bo takie sa czasy.
Nie rozumiesz jak dziala zespol fabryczny
Jechales ty kiedys samochodem rajdowym?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość