Starty Kubicy w Rajdach

[żółtodziób]

A widziałeś, żebym kogoś ukarał za robienie offtopów? No więc prośba, żebyś nie insynuował,że jest OK tylko jak pisze moderator. Nigdy nie robiłem z tego dramatu i nie robię w dalszym ciągu. W dodatku nawet jak starałem się pilnować takich rzeczy to dosłownie wszyscy od prawa do lewa solidarnie i zgodnie ignorowali moje prośby. Na chwilę obecną problemy są znacznie grubsze niż głupi offtop. W tym czy w innym wątku viperowa wojna jest viperową wojną. Tym razem nie poszło na noże, ale irytacja była wyczuwalna na kilometr. Nie może tak zostać, ale łapanie w tym momencie na offtopa nie jest rozwiązaniem.

[tomy halik]

A czy ja pisałem żeby kogoś karać ? Pisałem żeby założyć na ogólnym temat przeznaczony dla Vipera i tam może przeklejać jego dyskusje z innymi którzy usilnie starają się go przekonać do swoich racji. Bo czym innym jest pisanie nie na temat przez np. stronę bo pojawiła się jakiś ciekawy temat poboczny a czym innym jest sytuacja taka jak tu gdzie ciągnie się to przez 10 i więcej stron. A tak tu, w tematach z rajdów i kilku innych zamiast dyskusji na temat to kolejny odcinek sagi " Kto wie lepiej - przekonaj Vipera".
Gwarantuje, że dwa tygodnie przeklejania tego typu postów do innego " dedykowanego" wątku i będzie po problemie.
Chyba że właściciel dostaje kasę z reklam od wejścia i postu. Niech zarabia.

[Dani]

A czy ja pisałem żeby kogoś karać ? Pisałem żeby założyć na ogólnym temat przeznaczony dla Vipera i tam może przeklejać jego dyskusje z innymi którzy usilnie starają się go przekonać do swoich racji. Bo czym innym jest pisanie nie na temat przez np. stronę bo pojawiła się jakiś ciekawy temat poboczny a czym innym jest sytuacja taka jak tu gdzie ciągnie się to przez 10 i więcej stron. A tak tu, w tematach z rajdów i kilku innych zamiast dyskusji na temat to kolejny odcinek sagi " Kto wie lepiej - przekonaj Vipera".
Gwarantuje, że dwa tygodnie przeklejania tego typu postów do innego " dedykowanego" wątku i będzie po problemie.
Chyba że właściciel dostaje kasę z reklam od wejścia i postu. Niech zarabia.

Dokładnie zgadzam się w 100%. Ile można czytać te bzdury i bełkot jaki wypisuje viper? Tak bzdury i bełkot, bo inaczej tego nazwać nie można. Mądrzejsi koledzy wytłumaczyli i podważyli jego teorie, a on dalej trolluje, a samo ignorowanie go nic nie daje, bo niestety jego wypowiedzi są często cytowane.
Facet pewnie upala RBR z kierownicą za 50 zł z Biedronki i wydaje mu się, że wszystko wie.

[żółtodziób]

@ tomy halik.

1. Powiem dość brutalnie - proponuję zgłosić się na moda i samemu przenosić wszystkie wątki przez 2 tygodnie. Pisałem już ładnych kilka razy - jest to czynność o dość wysokim stopniu upierdliwości, a mnie za to nikt nie płaci. Prostym rozwiązaniem jest dla mnie usuwanie postów, ale wtedy to dopiero byłby raban.
2. nie napisałeś,że kogokolwiek ukarałem, ale napisałeś, jakoby wszystko było OK dlatego,że ja się w tej dyskusji sam udzielam, z czego wynika,że gdybym się nie udziela nie byłoby OK. Nigdy się na serio takich rzeczy nie czepiałem, a nawet jak prosiłem po ludzku żeby nie ciągnąć offtopa to nikt mnie nie słuchał i jeszcze pojawiały się totalnie głupie pytania "gdzie mam pisać dalej", zupełnie jak bym miał z dziećmi do czynienia. Odpuściłem sobie, skupiam się na pilnowaniu, żeby nie dochodziło do awantur i tyle.
3. Jeśli chodzi o wykorzystanie punktu 1.7 regulaminu jako haka - no sorry, nie wykorzystywałem takich haków przeciwko nikomu, więc nie będę wykorzystywał przeciwko viperowi. Mnie również irytuje jego usilne i kompletnie nieuzasadnione obstawanie przy swoim, ale poza offtopem (którego zresztą nie zrobił i nie pociągnął samodzielnie) trudno mu zarzucić łamanie któregokolwiek z punktów regulaminu.

Czy przenoszenie wpisów do vipera i odpowiadających mu ludzi do osobnego wątku ma prawo zadziałać? Może i ma prawo, ale:
1. Jak zaproponowałem wydzielenie wątku dla kubicowych fanbojów i wątku dla reszty świata to zostałem zjechany od prawa do lewa. W efekcie nie żadnej izolacji nawet dla osób, które powodowały na forum największe zamieszanie, w związku z tym nie można inaczej traktować vipera
2. Mogę ten sam argument odwrócić w kierunku tych co odpisują - może nie odpowiadajcie na jego posty to sam w końcu przestanie pisać. Hę? Zadziała coś takiego? Wątpię. Tak samo wątpię,ze zadziała przenoszenie offtopów. Pojawi się tak samo męcząca dyskusja stricte na temat i co wtedy? "Oślej ławki" , czyli wydzielonego dla vipera wątku nie zrobię.


@ Dani - masz jakiś pomysł co można z tym zrobić to zapraszam na priva. Demonstrowanie swojej irytacji jedynie rozszerza offtopa i prowokuje do wpisywania kolejnych odpowiedzi.

[Siadły]

Po prostu im większy uślizg tym wieksza strata zawsze tak było i to sie nie zmieniło, bo takie sa prawa fizyki. Ktos tam mi zarzucił ze wmieszalem w to hamowanie tak wiec przy okazji ma odpowiedz czego dotyczył filmik z Panem Bublewiczem i dlaczego wmieszał w to hamowanie.
Oczywiscie zawsze jest jakies tarcie, bo samo toczenie auta jest w pewnym sensie oporem, ale jestem pewien ze to nie 3-5 % o ktorych jest dyskusja. W momencie ktorym zaczyna sie uślizg zmienia sie tarcie ze statycznego w kinetyczne resztę sobie doczytaj co to oznacza.
.

Aś oporny. Wykładam Ci wiedzę KSIĄŻKOWĄ, podaję wzory, wykresy, a Ty swoje.

To co Ty rozumiesz przez uślizg to: dym, slajdy, pisk. Ale to są stany gdzie limit opony juz jest przekroczony, poślizg (ten ze wzoru) wynosi kilkadziesiąt i więcej %, na wykresie przeszliśmy za maksimum mozliwości opony i jesteśmy w zakresie niestabilnym.

Każde przyspieszanie i hamowanie wywołuje jakiś poślizg (taki obliczany ze wzoru, nie z Twojej obserwacji dymu). Na oko tego nie widzisz, ale tak jest. I przeciętna opona jest w stanie wygenerować najwyższy wspołczynnik przyczepności gdy ten poślizg wynosi 3-5% (patrz wykresy). Jeżeli nie zaczniesz na to patrzeć w ten sposób (jakby nie patrzeć naukowy) to nie zrozumiesz tego i odpuść dyskusję.


(Jeżeli chodzi o skręcanie sytuacja jest analogiczna, tylko mierzymy kąt znoszenia, a nie poślizg wzdlęgny).

Miałem nadzieję, że jednym postem wytłumaczę o co chodzi z tymi przytoczonymi 3-5% i zapobiegnę dyskusji z wieloma mitami (bo niedopowiedzenie w sprawie tych procentów było i faktycznie nie było wiadomo czy chodzi o 105% przyczepnosci opony (a nie ma czegos takiego), czy o coś innego). Ale po czwartym swoim poście widzę, że wiedza nie jest tu mile widziana, lepiej jeszcze z kilka stron popisać swoje. Peace







Ale co tam się znają w tych książkach i na tych uczelniach, na forach, to jest wiedza, aż kipi! :*

[żółtodziób]

@ viper & Thomas - nie cofnąłem wam zakazu odzywania się do siebie i pisania na zwój temat nawzajem. Skasowałem co trzeba, ale jest po ostrzeżeniu dla was obu.

@ Dani - nie piszemy komentarzy typu "dziecinada". Za to też będę dawał ostrzeżenia.

[Kajtofan]

Po prostu im większy uślizg tym wieksza strata zawsze tak było i to sie nie zmieniło, bo takie sa prawa fizyki. Ktos tam mi zarzucił ze wmieszalem w to hamowanie tak wiec przy okazji ma odpowiedz czego dotyczył filmik z Panem Bublewiczem i dlaczego wmieszał w to hamowanie.
Oczywiscie zawsze jest jakies tarcie, bo samo toczenie auta jest w pewnym sensie oporem, ale jestem pewien ze to nie 3-5 % o ktorych jest dyskusja. W momencie ktorym zaczyna sie uślizg zmienia sie tarcie ze statycznego w kinetyczne resztę sobie doczytaj co to oznacza.
.

Aś oporny. Wykładam Ci wiedzę KSIĄŻKOWĄ, podaję wzory, wykresy, a Ty swoje.

To co Ty rozumiesz przez uślizg to: dym, slajdy, pisk. Ale to są stany gdzie limit opony juz jest przekroczony, poślizg (ten ze wzoru) wynosi kilkadziesiąt i więcej %, na wykresie przeszliśmy za maksimum mozliwości opony i jesteśmy w zakresie niestabilnym.

Każde przyspieszanie i hamowanie wywołuje jakiś poślizg (taki obliczany ze wzoru, nie z Twojej obserwacji dymu). Na oko tego nie widzisz, ale tak jest. I przeciętna opona jest w stanie wygenerować najwyższy wspołczynnik przyczepności gdy ten poślizg wynosi 3-5% (patrz wykresy). Jeżeli nie zaczniesz na to patrzeć w ten sposób (jakby nie patrzeć naukowy) to nie zrozumiesz tego i odpuść dyskusję.


(Jeżeli chodzi o skręcanie sytuacja jest analogiczna, tylko mierzymy kąt znoszenia, a nie poślizg wzdlęgny).

Miałem nadzieję, że jednym postem wytłumaczę o co chodzi z tymi przytoczonymi 3-5% i zapobiegnę dyskusji z wieloma mitami (bo niedopowiedzenie w sprawie tych procentów było i faktycznie nie było wiadomo czy chodzi o 105% przyczepnosci opony (a nie ma czegos takiego), czy o coś innego). Ale po czwartym swoim poście widzę, że wiedza nie jest tu mile widziana, lepiej jeszcze z kilka stron popisać swoje. Peace

Ale co tam się znają w tych książkach i na tych uczelniach, na forach, to jest wiedza, aż kipi! :*

A w jakiej to książce takie głupoty? Te wykresy to narysował ktoś bez zielonego pojęcia o czymkolwiek .
Wynika z nich zerowy współczynnik tarcia przy zerowym poślizgu.
Jak już coś wklejasz to wklejaj z porządnych książek, a nie takie coś...

[Siadły]

To jest wspolczynnik przyczepności! Jego się stosuje przy opisie opon. Gdzie to jest napisane? Czwarta strona drugiego wydania "Tyre and Vehicle Dynamics", Hansa Pacejki na ten przykład. A dlaczego wymiennie na osiach pionowych jest siła lub współczynnik? Praca domowa

Całkiem przystępnie opisane (wspolczynnik przyczepnosci, poslizg wzdluzny itd ):
http://www.malopolskie.pl/Pliki/2005/rwolanski.pdf

[posejdon]

Wynika z nich zerowy współczynnik tarcia przy zerowym poślizgu.

Sęk w tym, że zerowy poślizg jest możliwy w praktyce w zasadzie jedynie na postoju a w teorii podczas ruchu jednostajnego, który jest w rzeczywistości mało możliwy do osiągnięcia. No tak na chłopski rozum to przy zerowym poślizgu powinien być zerowy wsp. tarcia (w tym przypadku opony o nawierzchnię) bo przecież nic o nic nie trze tylko się przetacza albo po prostu leży nieruchomo. Tarcie chyba powinno zacząć występować dopiero gdy dwie powierzchnie się względem siebie przemieszczają.
Podczas jazdy ten zerowy poślizg w zasadzie nie występuje bo przecież przy każdej najmniejszej zmianie prędkości bądź kierunku odzywa się bezwładność (zmiana kierunku to przecież nie tylko kręcenie kierownicą - to także zmiana pochylenia drogi a nawet podmuch wiatru). Mimo, że tego poślizgu nie czuć, nie słychać i śladów na asfalcie też nie widać to on jednak występuje.

[Thomas]

Spoko zoltodziob, liczylem sie z tym, ale kazdy ma granice cierpliwosci po kilku podstronach brniecia w zaparte, a na koniec jakies brednie, ze niby usuwam swoje wpisy, no sorry...sam rozumiesz. Dla mnie koniec tematu

@kajtofan, wykresami jest wszystko w porzadku

[ceofx]

http://www.pb.pl/4038138,68168,chinczyc ... ja-pirelli

[rafalze-ce]

Coś takiego znalazłem na WP.PL
http://sport.wp.pl/kat,1778,title,Autoh ... omosc.html

[krzysiek_swrt]

skoro będzie 5 nowych fiest w Portugalii i na liście zespołów które zamówiły te fiesty nie ma RK wrt to rzeczywiście nie jest to optymistyczne i albo RK pojedzie dalej z A-style albo znowu nie pojedzie bo opcji raczej wielu nie ma.

[alex555]

Czyżby to miało być na tyle, jeśli chodzi o polski akcent w WRC ?!

[ryjas]

Taaa. Może od razu załóżmy, że Kubica w ogóle zakończy karierę w motosporcie.

Czytałem tylko wp ale na autohebdo nie znalazłem tego artykułu. Ale tak czy inaczej, czy te wypowiedzi niosą ze sobą coś nowego? Kubica jak popełni błąd, to się do tego przyznaje. Jednak jeśli popełnia błąd ktoś inny to chyba nie jest to sytuacja w której należy kogoś głaskać po jajkach.

Tak czy inaczej. Z Fiestą może być różnie. Ale zauważmy że na liście zgłoszeń do Portugalii jest wpisane Robert Kubica a nie RK WRT. Jest wpisana Fiesta, ale zespół tak naprawdę nie widnieje. Może się to skończyć różnie. RK z MS w klienckim aucie M Sport (nawet tym starszym). Może być zespół oparty o innych ludzi niż A-Style. Może też być tak, że nie pojadą rajdu. Ale gdzie jest powiedziane że to koniec przygody z rajdami i na jakiej podstawie?