Moderator: SebaSTI
tomy halik napisał(a):A czy ja pisałem żeby kogoś karać ? Pisałem żeby założyć na ogólnym temat przeznaczony dla Vipera i tam może przeklejać jego dyskusje z innymi którzy usilnie starają się go przekonać do swoich racji. Bo czym innym jest pisanie nie na temat przez np. stronę bo pojawiła się jakiś ciekawy temat poboczny a czym innym jest sytuacja taka jak tu gdzie ciągnie się to przez 10 i więcej stron. A tak tu, w tematach z rajdów i kilku innych zamiast dyskusji na temat to kolejny odcinek sagi " Kto wie lepiej - przekonaj Vipera".
Gwarantuje, że dwa tygodnie przeklejania tego typu postów do innego " dedykowanego" wątku i będzie po problemie.
Chyba że właściciel dostaje kasę z reklam od wejścia i postu. Niech zarabia.
viper napisał(a):Po prostu im większy uślizg tym wieksza strata zawsze tak było i to sie nie zmieniło, bo takie sa prawa fizyki. Ktos tam mi zarzucił ze wmieszalem w to hamowanie tak wiec przy okazji ma odpowiedz czego dotyczył filmik z Panem Bublewiczem i dlaczego wmieszał w to hamowanie.
Oczywiscie zawsze jest jakies tarcie, bo samo toczenie auta jest w pewnym sensie oporem, ale jestem pewien ze to nie 3-5 % o ktorych jest dyskusja. W momencie ktorym zaczyna sie uślizg zmienia sie tarcie ze statycznego w kinetyczne resztę sobie doczytaj co to oznacza.
.
Siadły napisał(a):viper napisał(a):Po prostu im większy uślizg tym wieksza strata zawsze tak było i to sie nie zmieniło, bo takie sa prawa fizyki. Ktos tam mi zarzucił ze wmieszalem w to hamowanie tak wiec przy okazji ma odpowiedz czego dotyczył filmik z Panem Bublewiczem i dlaczego wmieszał w to hamowanie.
Oczywiscie zawsze jest jakies tarcie, bo samo toczenie auta jest w pewnym sensie oporem, ale jestem pewien ze to nie 3-5 % o ktorych jest dyskusja. W momencie ktorym zaczyna sie uślizg zmienia sie tarcie ze statycznego w kinetyczne resztę sobie doczytaj co to oznacza.
.
Aś oporny. Wykładam Ci wiedzę KSIĄŻKOWĄ, podaję wzory, wykresy, a Ty swoje.
To co Ty rozumiesz przez uślizg to: dym, slajdy, pisk. Ale to są stany gdzie limit opony juz jest przekroczony, poślizg (ten ze wzoru) wynosi kilkadziesiąt i więcej %, na wykresie przeszliśmy za maksimum mozliwości opony i jesteśmy w zakresie niestabilnym.
Każde przyspieszanie i hamowanie wywołuje jakiś poślizg (taki obliczany ze wzoru, nie z Twojej obserwacji dymu). Na oko tego nie widzisz, ale tak jest. I przeciętna opona jest w stanie wygenerować najwyższy wspołczynnik przyczepności gdy ten poślizg wynosi 3-5% (patrz wykresy). Jeżeli nie zaczniesz na to patrzeć w ten sposób (jakby nie patrzeć naukowy) to nie zrozumiesz tego i odpuść dyskusję.
(Jeżeli chodzi o skręcanie sytuacja jest analogiczna, tylko mierzymy kąt znoszenia, a nie poślizg wzdlęgny).
Miałem nadzieję, że jednym postem wytłumaczę o co chodzi z tymi przytoczonymi 3-5% i zapobiegnę dyskusji z wieloma mitami (bo niedopowiedzenie w sprawie tych procentów było i faktycznie nie było wiadomo czy chodzi o 105% przyczepnosci opony (a nie ma czegos takiego), czy o coś innego). Ale po czwartym swoim poście widzę, że wiedza nie jest tu mile widziana, lepiej jeszcze z kilka stron popisać swoje. Peace
Ale co tam się znają w tych książkach i na tych uczelniach, na forach, to jest wiedza, aż kipi! :*
Kajtofan napisał(a):Wynika z nich zerowy współczynnik tarcia przy zerowym poślizgu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości