przez żółtodziób » piątek, 13 mar 2015, 00:06
@ nielegala - zdecydowanie przesadzasz z tym "prawdziwym obliczem". Ja z majkosem swego czasu miałem tutaj wojnę na noże niemal, co żeśmy sobie powiedzieli to dociekliwi mogą sobie znaleźć, ale zdecydowanie wersal to to nie był. W wielu aspektach nadal się z majkosem nie zgadzam, ale jakoś nie skaczemy sobie do gardeł i nikt mi nie powie, że jest to człowiek, który nie potrafi szanować innych. Czasem go poniesie, ale ani nie chowa urazy ani nie próbuje się na nikim odgrywać. Ma swoje poglądy i ma do tego prawo. Mimo, że się z nim nie zgadzam jakoś między nami spięcia nie było i uwierz mi - nie jest to strach przed zadarciem z moderatorem, facet nie jest z tych pękających.
Czy ja majkosa bronię? Nie bronię, został również upomniany i jeśli powtórzy taki motyw to będzie miał warna, faktem jednak jest że zaatakowałeś pierwszy i to nie jeden raz. Nie piszę tego, po to ,żeby się pastwić, tylko żeby pokazać, że wcale nie jesteś tutaj dyskryminowany. Puściłem to bez konsekwencji, a że przywołałem do porządku - moim obowiązkiem było coś z tym zrobić. Dodam,ze obowiązkiem, ze którego wypełnianie nikt mi nie płaci, więc tym bardziej prośba, żebyś nie utrudniał.
Co do argumentacji - z wieloma spostrzeżeniami majkosa trzeba się zgodzić, choćby z tym, że zestawił dystans jaki przejechał Hołek z czasem. To nie jest precyzyjne, ale pozwala z całą pewnością stwierdzić, że było grubo ponad 150. Jeśli chodzi o ostre nazywanie tego co zrobił Hołek - jakkolwiek uważam, że dużego zagrożenia nie stworzył to jednak rozdźwięk miedzy kampaniami w których bierze udział a tym co popełnił był na drodze jest jednak duży. Czy wiedząc, że leciał tam średnio 170 km/h można sie zbulwersować? Powiem tak, mnie to nie bulwersuje, dostrzegam gorsze problemy, ale jakoś znacznie trudniej jest mi w tym momencie powiedzieć,że krytyka majkosowa krytyka Hołka jest grubo przesadzona. Złamał jednak przepisy w sposób rażący i istnieje spore prawdopodobieństwo, że uniknie kary. Jakkolwiek majkos myli się moim zdaniem co do przyczyn takiego stanu rzeczy to moim zdaniem jak się patrzy z punktu widzenia finalnego efektu to rzeczywiście można odczuwać pewien dyskomfort.
@ majkos - jakkolwiek już wyliczyłem z czym się zgadzam to powiem jeszcze raz z czym się nie zgadzam. Nie zgadzam się z argumentacją,że mamy chore prawo, które pozwala na takie sytuacje. Nie, prawo nie jest chore, chore jest to, że w policji pracują amatorzy, którzy się podpalą i nie wykonają pomiaru tak, żeby nikt nie miał żadnych wątpliwości. Chore jest to, że w sądach ciągle są równi i równiejsi, że sądy stosują nieistniejące przepisy (np w sprawie Sawickiej powołali się na zasadę "owoców zatrutego drzewa", która w polskim prawie nie istnieje!!!) chore jest to,ze nawet jak policja dobrze przygotuje materiał to dupy da prokurator. To, że samo prawo dopuszcza możliwość wymigania się od odpowiedzialności nie jest absolutnie niczym niezwykłym i ja osobiście uważam tą zasadę za słuszną. Oczywiście, stwarza to pole do popisu dla całej rzeszy cwaniaków, ale jednocześnie chroni niesłusznie oskarżonych. Akurat Hołek i tak grzał za szybko, ale gdyby podobna wątpliwość dotyczyła tego , czy ktoś jechał 90 czy 120? To co, wlepić takiemu mandat na wszelki wypadek? To, jak ta zasada jest w Polsce wybiórczo stosowana to zupełnie inna para kaloszy, ale to że w prawie coś takiegojest to nie jest przejaw "chorobowy". W każdym jednym cywilizowanym systemie prawnym wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. To co tworzy to państwo chorym to ludzie którzy sprawują w nim władzę (i mówię to o każdej władzy, wykonawczej, ustawodawczej , sądowniczej a także i o mediach) i zrobili sobie z niego prywatny folwark na wszystkich szczeblach. Same paragrafy i teoretyczne uprawnienia oskarżonych są u nas takie jak wszędzie.