przez rrwrc » środa, 1 paź 2014, 19:05
To może i ja dorzucę swoje 3 grosze, tak z perspektywy niebogatego zawodnika, który startował kiedyś w Pucharze i RSMP.
Puchar PZM ewoluował i jak kiedyś był fajny to teraz nie jest ponieważ:
- kiedyś były to oddzielne rajdy nie powiązane z RSMP (m.in. Krakowski, Lotos, Wisła, Cieszynka). Były to eliminacje przeznaczone dla zawodników startujących w Pucharze PZM i ci zawodnicy byli najważniejsi w tych rajdach. Była tez klasa Gość i to był początek końca Pucharu PZM. Zawodnikom z klasy GOŚĆ nagle zachciało się być najważniejszymi, no bo jak startowali Lancerem to dlaczego mają jechać za Astrą czy Cinquacentem. PZM zgodził sie z ich postulatami i uzyskaliśmy efekt, że w mediach zawodnik startujący w klasie Gość był ogłaszany zwycięzcą tej imprezy, a pierwszy w Pucharze był wymieniany, że w klasyfikacji pucharu wygrał ... ten i ten. Dziwnym trafem w klasie Gość startowali najczęściej zawodnicy, którzy w skali sezonu RSMP nic nie osiągali (najczęściej, były wyjątki).
- obecnie RPP to rajdy dla mniej doświadczonych zawodników, którzy.... jadą po takiej samej trasie co RSMP tyle, że zasyfionej przez 4-łapy. Będąc przy okazji RSMP są zepchnięte w niepamięć i nikt się nimi nie interesuje - nawet kibice mając do wyboru RSMP czy RPP bardziej podniecają się RSMP bo tam 4x4 i walka.
- kiedyś w pucharze były proste i tanie samochody, Astry, Cinquecento itd. Teraz mamy samochody klas R2, R3 a nawet 4x4 turbo z zawodnikami narzekającymi, że N31 czy tam N30 nie jedzie - i dobrze, że nie jedzie bo to nie ten typ samochodu do tej rywalizacji.
Prawda jest też taka, że na obecną sytuację skutecznie zapracowali zawodnicy, którzy nie wiedzieć czemu wolą startować 2 dni w RPP niż 2 dni w jednym dłuższym rajdzie RSMP. Od kilku lat istnieje klasa historyczna w RSMP i jakoś nie ma tam natłoku. W sumie nie ma się co dziwić PZM-owi, że nie wie co z tą klasą zrobić. Ja bym chciał, aby została, ale chciałbym też by startowało w niej więcej zawodników, bo koszty startu w 2 eliminacjach PZM są takie same jak koszty startu w RSMP w klasie HR - sam to sprawdziłem, zresztą nie tylko ja. W takim przypadku jak najbardziej sensownym jest dla mnie likwidacja RPP, które realnie stało się zapleczem dla "ambitnych" mających drogie fury i brak umiejętności na RSMP. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich zawodników, ale dużej ilości.
W takim rozwiązaniu nic nie stoi na przeszkodzie by klasę HR włączyć do głównych rozgrywek, jest wiele krajów gdzie to funkcjonuje i FIA raczej nie robi z tego powodu problemu. Znając realia problemem będą raczej zawodnicy dysponujący nowymi samochodami - "no bo dlaczego oni wydaja 165 tys EURO netto a inni tylko 80 i maja startować na takich samych zasadach?". Tak samo będzie dlaczego ja wydałem 50 kilka tysi EUR na R2 a ktoś w Astrze za 20-25 tys EUR ma takie same osiągi, albo zbliżone (prawda jest taka, że obecne konstrukcje są szybsze od starszych już na starcie, R2 jest w wielu przypadkach szybsze niż stare A7), ale ja ich rozumiem - wydają kupe kasy by iść z duchem czasu i chcą coś za to mieć.
Rozwiązaniem takiej sytuacji jest wg mnie zorganizowanie równoległego cyklu dla samochodów historycznych wg zasad:
- samochody HR startują razem z samochodami RSMP, w kolejności wg zajmowanego miejsca - przy obecnej polityce ustalania kolejności startowej przez czołówkę, nie będzie problemem, że R5 pojedzie po EVO II czy Celice GT-Four,
- osobna klasyfikacja rajdu i roczna dla samochodów HR i z RSMP
- zawodnicy dysponujący samochodami z ważnymi homologacjami mogą startowac tylko w RSMP, nie będzie to problemem, bo po przejściu z RPP pojawi się więcej załóg a przez to klas, można nawet w ramach RSMP zorganizować podział na stare klasy N3 (był taki fajny projekt) , tak samo N2 - nie pamiętam jakie samochody mają jeszcze ważną homologację;
- samochody w klasie HR to samochody z wygasłą homologacją, która została wprowadzona min 15 lat od roku rozgrywek, czyli w przyszłym roku mogą startować samochody homologowane w 2000 roku
- samochody startujące w HR muszą być zgodne ze swoimi homologacjami, z zastrzeżeniem że można stosować technikę zbliżoną do okresu homologacji samochodu, więc np w Audi Quattro nie można zastosować amortyzatorów z oddzielnymi zbiorniczkami, niech będzie 1 czy 2 regulacje i Upside-Down ale bez zbiorniczków. Jak samochód był np. na gaźniku to musi pozostać na tym gaźniku bez możliwości zastosowania wtrysku - podstawą może tu być Załącznik K FIA dla samochodów historycznych;
- samochody HR mogą być w specyfikacji niezgodnej z ich homologacją ale pod warunkiem, że wykaże się, że takie oficjalnie startowały w rajdach pod patronatem FIA - jest to jeden z zapisów załącznika K FIA;
- w zakresie bezpieczeństwa samochody HR muszą być wyposażone zgodnie z obecnym załącznikiem J.
- aby promować nasza ludową motoryzację zaleciłbym umieszczenie na stronie PZM wszystkich homologacji krajowych tak by zawodnicy nie musieli kupować wszystkich homologacji by wybrać dla siebie np. najodpowiedniejszą wersję homologacyjna F125p czy Poloneza;
- opony dowolne - jeden pojedzie na seryjnych, inny kupi używki sportowego Michelina czy Pirelli jeszcze inny pojedzie na nowym Kumho Motorsport czy DMAC;
- w klasie historycznej możliwość stosowania tylko paliwa ogólnie dostępnego na stacji benzynowej, max 102 oktan;
- można stosować nad , podwymiary naprawcze nawet jeśli spowoduje to zwiększenie pojemności poza klasę, np samochody 2000 wyjdzie nam pojemność po naprawie 2004 - co to za tragedia i aby sprawdzić trzeba rozebrać silnik co niezbyt często się zdarza;
A i najważniejsza sprawa - ustalenie stałości przepisów na np. najbliższe 5 lat, tak by ktoś kto przygotuje sobie samochód w HR (a nie jest to łatwe) miał pewność, że po sezonie nie zmienią się przepisy i będzie miał eksponat zamiast rajdówki. Aha i w klasie HR mogły by startować samochody o nominalnej pojemności silnika nie większej ni z to co podaje obecnie zał J.
Jeśli chodzi o samochody PROTO w grupie OPEN to zrobiłbym dla nich takie same zasady startu jak w HR z osobną klasyfikacją. Technicznie Open zwężka 33 mm masą np. 1300 kg, ale układy przeniesienia napędu i zawieszenia z dowolnej N-ki. Realnie samochody wcale nie są tanie, trzeba mieć autko N4 + inne + mega dużo roboty. W dodatku pojawiają się wynalazki z silnikiem Lancera i zawiasem S200 co już w ogóle jest mega drogie. W Open mogły by też być ośki które nie jeździły nigdy w rajdach oraz poprzerabiane, poszerzane itd.
Biorąc pod uwagę, że będziemy mieli to co teraz w RSMP + RPP to na starcie na pewno stanie ok 100 załóg. Organizator też sobie z tym poradzi bo jak teraz obsługuje RSMP+RPP+Rajdowy Debiut to z jednym rajdem będzie mu tylko łatwiej, mniej samochodów funkcyjnych itd. Sędziowie do tej pory obsługujący tylko RPP będą mogli obsługiwać cale nowe RSMP więc dla nich też będzie zajęcie i będą mogli lepiej kontrolować sytuację.
Punktację i Rally2 zostawiłbym na obecnym poziomie, bez żadnych Power Stagów itd.
Na pewno nie jestem za skróceniem km OS do 120. RSMP to rozgrywka na najwyższym krajowym poziomie i ilość km powinna być tego odzwierciedleniem, a jak kogoś nie stać na wypożyczenie samochodu na więcej km OS - to niech wystartuje słabszym samochodem. Rajdy to zawsze był sport w którym liczył się balans pomiędzy wytrzymałością samochodu i zawodnika a czasem na OS. Wg mnie runda RSMP powinna mieć 180 km i można to zrobić kompaktowo, proponuję zobaczyć jak robia to Niemcy na Lausitz Rally - da się - trzeba tylko chcieć.
A i miło by było gdyby RSMP 2015 to 3-4 rajdy na asfalcie i 3 na szutrze.