ADAC Rallye Deutschland

...co w świecie WRC piszczy

Moderator: SebaSTI

Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez Domson » sobota, 23 sie 2014, 19:31

jezeli ktos nie ma wrc+,a chcialby obejrzec onboard RK/MSZ z SS7:

https://www.facebook.com/photo.php?v=1485878448317288
Domson
A6
 
Posty: 1580
Dołączył(a): niedziela, 20 sty 2013, 13:49


Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez Thomas » sobota, 23 sie 2014, 19:40

dziwne są te rozmowy Roberta z Maćkiem" musimy przestać bo mnie to rozprasza..."

udzie piszą różne rzeczy, że niby Maciek pomaga(ł) Robertowi w "obsłudze" ręcznego?!
"W zeszłym roku miałem pięć wypadków i żaden nie był wynikiem nadmiernej prędkości...ci, którzy nie rozumieją tego sportu, mają prawo nie wiedzieć. Natomiast ci, którzy są w tym sporcie czasami powinni pomyśleć...ale z czasem zapominają.
Avatar użytkownika
Thomas
A5
 
Posty: 660
Dołączył(a): wtorek, 7 sty 2014, 12:37
Lokalizacja: SB/LZ

Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez Domson » sobota, 23 sie 2014, 19:41

Thomas napisał(a):dziwne są te rozmowy Roberta z Maćkiem" musimy przestać bo mnie to rozprasza..."

udzie piszą różne rzeczy, że niby Maciek pomaga(ł) Robertowi w "obsłudze" ręcznego?!



no daj spokoj, tak pcha mu reczny, oszalales :lol: ludzie rozne bzdury piszą


raczej chodzi o to co zauwazylem juz od jakiegos czasu, Maciek często nie wstrzeliwuje sie z tempem dyktowania do jazdy Roberta i Robert co chwile mu mowi to zeby zwolnil, to zeby dyktowal bo juz zakret sie zbliza :lol:

wczorajszy drugi blad byl imo przez to , ze za pozno dostal komende, napadal juz na trojkowy krotki i dopiero wtedy dostal komende "do lewy hak" i sruuuu przestrzelił ;)
Domson
A6
 
Posty: 1580
Dołączył(a): niedziela, 20 sty 2013, 13:49


Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez Thomas » sobota, 23 sie 2014, 19:56

Domson napisał(a):
Thomas napisał(a):dziwne są te rozmowy Roberta z Maćkiem" musimy przestać bo mnie to rozprasza..."

udzie piszą różne rzeczy, że niby Maciek pomaga(ł) Robertowi w "obsłudze" ręcznego?!



no daj spokoj, tak pcha mu reczny, oszalales :lol: ludzie rozne bzdury piszą


raczej chodzi o to co zauwazylem juz od jakiegos czasu, Maciek często nie wstrzeliwuje sie z tempem dyktowania do jazdy Roberta i Robert co chwile mu mowi to zeby zwolnil, to zeby dyktowal bo juz zakret sie zbliza :lol:

wczorajszy drugi blad byl imo przez to , ze za pozno dostal komende, napadal juz na trojkowy krotki i dopiero wtedy dostal komende "do lewy hak" i sruuuu przestrzelił ;)



też się z tego śmiałem :lol: nie wiem ktoś to wymyślił :lol:


ten dzwon Seba, naprawdę solenny, cud, że nic im się nie stało
"W zeszłym roku miałem pięć wypadków i żaden nie był wynikiem nadmiernej prędkości...ci, którzy nie rozumieją tego sportu, mają prawo nie wiedzieć. Natomiast ci, którzy są w tym sporcie czasami powinni pomyśleć...ale z czasem zapominają.
Avatar użytkownika
Thomas
A5
 
Posty: 660
Dołączył(a): wtorek, 7 sty 2014, 12:37
Lokalizacja: SB/LZ

Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez Anbarra » sobota, 23 sie 2014, 19:59

żółtodziób napisał(a):@ Anbarra

To, że ma prawo popełniać błędy - trudno z tym polemizować.
To, ze powinniśmy go wspierać - uważam,że powinnniśmy wspierać każdego Polaka, niezależnie od tego czy jest naszą jedyną nadzieją czy nie.
To, ze jest naszą jedyną nadzieją na sukcesy w WRC - no nie da się ukryć.
Co do studentów informatyki i mechaniki - wszystko racja.
Czy da sie wyeliminować tak często powtarzające się błędy - prędzej czy później na pewno się da. Pytanie jednak czy wystarczy czasu.

Niepokojący jest w tym wszystkim jeden fakt - już było lepiej, Już kończył rajdy, już błędów nie popełniał w takiej ilości.


i to wlasnie jest najwiekszy pozytyw - skoro juz sie udawalo, znaczy ze on to umie, tylko musi przywrocic ten flow jaki mial.
Bardzo ciezko po rajdach usianych dzwonami pojechac jakis idealny - trzeba sie cieszyc z tego ze popelnia sie ich coraz mniej.
Przytocze tutaj swoje sezony w RBR - w 2008 w lidze nie ukonczylem ZADNEJ rundy, a w 2009 wygralem pierwszy i pare innych, glupim bledem (bo sie zachcialo wystartowac o 23 i juz siadala koncentracja) stracilem 2 miejsce w klasyfikacji :) w sezonie 2010 bylo tez troche lepiej. Mimo to ze to jest RBR i niby trasy zna sie na pamiec, to mozecie mi uwierzyc, ze jak dochodzi stres to kazdy odcinek jedzie sie w innej perspektywie. Wtedy jest tak, ze wiesz ze musisz zrobic czas pomiedzy X a Y zeby trafic w miejsce na ktore chcesz. Trudno to wyjasnic, trzeba to poczuc...
Niemniej jednak wtedy lekarstwem nie bylo dla mnie zwolnienie. Lekarstwem bylo to, ze dalej jechalem jak glupi na 100% przyczepnosci, ale zostawialem sobie 20-30cm wiecej toru jazdy do wewnetrznej i zewnetrznej. Po jakims tam czasie niemal niesmiadomie zaczalem jechac duzo czysciej i precyzyjniej, niz jak wczesniej wykorzystywalem cala droge i staralem sie niesamowicie. Nie wiem jak to ogarnie Kubica, ale wiem ze na pewno ogarnie, bo on sam widzi tez co sie dzieje. Zauwazmy ze bledy lub czysta jazda to swego rodzaju reakcja lancuchowa. Widac to na wielu przykladach, dam tu kilka

Loeb - przyklad pozytywny, chociaz ten kto czytal jego biografie, wie ze byl moment w ktorym wszystko wisialo na wlosku chyba 2x w ciagu miesiaca.
Latvala - na przykladzie tego sezonu widac ze robi swoje, a jak cos nie wyjdzie to sie nie przejmuje i czeka na lepsze dni
Kubica '13 - ciekawa sprawa, ze w o ile w WRC szlo mu dobrze, to w ERC masakra. Kanary dzwon, Korsyka awaria, Azory dzwon, Polska urwal kolo... a w WRC wszystko mu sie jakos udawalo.
Kubica '14 - Janner wyszedl mu super, ale mysle ze po Monte sie troche zawiesil. Byc moze widzial ten szuter troche jak uczen w szkole widzi matematyke - czyli jako troche nieprzyjemny obowiazek. Sami widzielismy jak lepiej mu szlo na Sardynii, gdy czerpal z tego frajde i gdy wszystko szlo tak jak chcial - a tamtym bledem sam sie za bardzo nie przejal, bo nawet wprawne oko nie dostrzeglo tam tego kamienia. To samo tyczy sie Polskiego. Jednak jest panowie pozytyw: z 2 powaznych bledow na rajd, ilosc spadla do jednego. wiec postep JEST, nie mozna tego ukryc.
Kuzaj po sezonie 2006 to tez przyklad, ze jak sprawy maja sie pier**** to robia to jedna za druga wszystkie naraz.
No a tak samo jak tegoroczny Latvala, tyle ze w druga strone - jest tak bardzo skupiony, wyluzowany, pozytywny itp ze nie tylko sam nie popelnia bledow, a nawet najwiekszy kat pomaga mu w osiagnieciu jego celu.

Wiec powolujac sie na odkrycia amerykanskich naukowcow w dziedzinie umyslu, osiagania celow, samoprogramowania etc jako zadanie domowe dam dla RK:
niech chlop odpali ewrc, obczai swoje statystyki zrobi screena wszystkich rajdow (nawet te z 2009) ktore ukonczyl, ktore mu wyszly, i poszly bez bledow, umiesci to na jednej kartce, wydrukuje, przyklei na deske rozdzielcza fiesty i niech jedzie. Trudno powiedziec czemu ta bujda dziala, ale to ma naprawde budujacy wplyw na psychike, gdy pamietasz tylko sukcesy, a porazkom nadajesz mniejsze znaczenie.
Anbarra
A5
 
Posty: 508
Dołączył(a): sobota, 21 sie 2010, 10:36
Lokalizacja: Vienna, Myslenice, Trzemesnia

Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez Anbarra » sobota, 23 sie 2014, 20:17

Pisze jako osobny bo to trzeba wyodrebnic
w czasach RBR czesto bylo tak ze jakis odcinek nie szedl totalnie, nie moglem za nic robic tam czasow. Po prostu cokolwiek robilem, to tracilem 1s/km. Gdy pojezdzilem przez jakis czas tylko trasy gdzie latwo szlo mi zrobienie czasow jakie chce - to zrobilem duzy postep na "niepodbitych" do tej pory terenach.
Wniosek: nie nalezy analizowac bledow, ani tego co idzie slabo. Po prostu wystarczy zwykle "ok, nie poszlo idealnie, ale mozna to zrobic lepiej" i na chwile odpoczac od tematu i wrocic z swiezsza glowa po zebraniu kolejnych "osobistych sukcesow" :)
No i to psychologia panowie, poza pracą w swiecie fizycznym jest to 90% sukcesu.
Anbarra
A5
 
Posty: 508
Dołączył(a): sobota, 21 sie 2010, 10:36
Lokalizacja: Vienna, Myslenice, Trzemesnia

Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez Shaitan » sobota, 23 sie 2014, 21:05

Thomas napisał(a):ten dzwon Seba, naprawdę solenny, cud, że nic im się nie stało

Podobnie jak cudem było to, że po tej akcji samochód był w zasadzie niedraśnięty:
Obrazek
Że tutaj nie było rolki... Z drugiej strony gdyby tam była rolka, to nie wiem jakby się to kończyło... Sytuacja na wejściu bliźniaczo podobna do tej Neuvilla z shakedowna. Mistrzu wykorzystał chyba w tym rajdzie zapas szczęścia do końca sezonu...

Prośba, żeby nie przekraczać 800px jako maksymalnej szerokości obrazka. żółtodziób
Avatar użytkownika
Shaitan
N3
 
Posty: 328
Dołączył(a): środa, 30 paź 2013, 19:08

Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez żółtodziób » sobota, 23 sie 2014, 21:17

Anbarra napisał(a):i to wlasnie jest najwiekszy pozytyw - skoro juz sie udawalo, znaczy ze on to umie, tylko musi przywrocic ten flow jaki mial.
Bardzo ciezko po rajdach usianych dzwonami pojechac jakis idealny - trzeba sie cieszyc z tego ze popelnia sie ich coraz mniej.


Sensowny punkt widzenia. Pytanie tylko czy skoro nie wiadomo jak stracił ten flow to czy łatwo go będzie odzyskać.

Przytocze tutaj swoje sezony w RBR - w 2008 w lidze nie ukonczylem ZADNEJ rundy, a w 2009 wygralem pierwszy i pare innych, glupim bledem (bo sie zachcialo wystartowac o 23 i juz siadala koncentracja) stracilem 2 miejsce w klasyfikacji :) w sezonie 2010 bylo tez troche lepiej. Mimo to ze to jest RBR i niby trasy zna sie na pamiec, to mozecie mi uwierzyc, ze jak dochodzi stres to kazdy odcinek jedzie sie w innej perspektywie. Wtedy jest tak, ze wiesz ze musisz zrobic czas pomiedzy X a Y zeby trafic w miejsce na ktore chcesz. Trudno to wyjasnic, trzeba to poczuc...


W tenisie to się nazywa "mistrz treningu". Tak to mi zawsze też wszystko wychodziło idealnie, ale jak przychodziło grać mecz to nagminnie powtarzałem szkolne błędy. Rywal ledwie utrzymał się na nogach po tym jak dorze mu wymierzyłem piłkę w sam róg kortu, odbił tak, że spadła ledwo za siatką, można było z nią zrobić cokolwiek - no i w 70% przypadków posyłałem w out. I to nawet nie był stres, bo to nie były żadne sportowe mecze tylko takie tam, o pietruszkę, kompletnie mi wisiało czy wygram czy przegram, ale coś powodowało,że nie byłem w stanie wykonać poprawnie uderzeń, tak więc rozumiem doskonale do czego zmierzasz. Problem w tym,że do dziś nie wiem dlaczego mi te piłki nie wchodziły. Choć jedno trzeba przyznać - wraz z praktyką tych błędów było mniej.

Niemniej jednak wtedy lekarstwem nie bylo dla mnie zwolnienie. Lekarstwem bylo to, ze dalej jechalem jak glupi na 100% przyczepnosci, ale zostawialem sobie 20-30cm wiecej toru jazdy do wewnetrznej i zewnetrznej.


Ja na swój problem nie znalazłem lekarstwa. Udało się zmiejszyć ilość tego rodzaju błędów, ale nie udało mi się ich wyeliminować, no i może stąd własnie moje obawy. Natomiast zgadzam się z wnioskiem, że nie koniecznie Rob wyeliminuje te błędy jak zwolni. Kilka błędów ptrzytrafiło się przy ewidentnie mniejszych prędkościach. Nie zamierzam tu się mądrzyć i stawiać diagnoz.

P.S. Nie będę niczego ciął i poprawiał, ale na drugi raz jak potrzebujesz coś oddzielić to daj kreskę z "minusów" albo podkreślników. Oczywiście ten raz nie ma problemu, ale w przyszłości prosiłbym o stosowanie raczej takich rozwiązań, pisanie postów jednego pod drugim dopuszczamy w drodze wyjątku jeżeli wątek nie był dawno odswieżany i "spadł" gdzieś daleko, a ktoś ma do powiedzenia coś nowego.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez Domson » sobota, 23 sie 2014, 21:23

RK po drugim dniu Rajdu Niemiec:
"Dzis warunki na odcinkach byly zmienne. Wygralismy dwa oesy, ale pomogl nam troche deszcz. Na wygranym oesie pierwszym bylo wilgotno i bylo duzo ciec wiec kolejnosc przejazdu dawala przewage. Na drugim padal deszcz, ale widac ze czasami i my mamy szczescie. Warunki byly mocno zroznicowane. Bylem zadowolony ze swojej jazdy. Szczegolnie na drugim Panzerplatte. Czas moze nie byl tak dobry, ale mielismy problem i byl to dobry przejazd.
Z oponami w WRC jest tak, ze mozesz wybrac albo dobrze albo zle wiec wybor jest prosty.
Jutrzejsze odcinki beda mialy inna charakterystyke wiec trudno przewidziec, co bedzie sie dzialo. Wracamy na winnice.
Ten dzien byl wyczerpujacy. Takze jesli chodzi o warunki. Bardzo zmienne i nie wiadomo bylo czego sie spodziewac. Jestem bardzo zadowolony z jazdy. Dzien byl bezbledny a rytm byl taki sam jak wczoraj. Byl sredni, poza dwoma oesami. Mysle ze w przyszlosci bedzie ich wiecej, a nie pojedyncze, i wyniki w rajdach beda lepsze. Potrzebuje tylko wiecej doswiadczenia i narzedzia, aby moc je osiagac"


Gutowski FB


Ton wypowiedzi sugeruje, ze decyzja o kontynuowaniu WRC już zapadła :D
Domson
A6
 
Posty: 1580
Dołączył(a): niedziela, 20 sty 2013, 13:49

Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez Matthias Schmidt » sobota, 23 sie 2014, 21:37

Osobiscie nie przypuszczalem, zeby Kubica mogl pojsc gdzie indziej. Szczerze mowiac nie ma gdzie isc. Ciekawe pytanie tylko - gdzie bedzie jezdzil? Czy zostanie w M-Sporcie? Czy moze pojdzie za Ostberga do Cytryny? Choc osobiscie nie wiem, czy Citroen by sie na to zdecydowal to raz, a dwa czy Kubica bylby w stanie do Citroena wrocic.
"This rally is insane, even though everything is going well at the moment. If there is a trouble, I'm as good as dead" - Henri Toivonen (1 May 1986)
Avatar użytkownika
Matthias Schmidt
N4
 
Posty: 2413
Dołączył(a): sobota, 13 mar 2010, 22:27
Lokalizacja: Monachium, Niemcy

Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez Domson » sobota, 23 sie 2014, 21:49

Matthias Schmidt napisał(a):Osobiscie nie przypuszczalem, zeby Kubica mogl pojsc gdzie indziej. Szczerze mowiac nie ma gdzie isc. Ciekawe pytanie tylko - gdzie bedzie jezdzil? Czy zostanie w M-Sporcie? Czy moze pojdzie za Ostberga do Cytryny? Choc osobiscie nie wiem, czy Citroen by sie na to zdecydowal to raz, a dwa czy Kubica bylby w stanie do Citroena wrocic.


Niech idzie gdziekolwiek gdzie mu przygotuja porzadny system biegow i ręczny, bo taka jazda i gubienie czasu na kazdym wolniejszym zakrecie i nawrocie troche lipna sprawa ;(
Domson
A6
 
Posty: 1580
Dołączył(a): niedziela, 20 sty 2013, 13:49

Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez gregortest » sobota, 23 sie 2014, 21:59

Generalnie, bedzie trochę wiało co spowoduje, większe zasyfienie trasy.
Meek, może się okazać , czarnym koniem - było by to pełne zaskoczenie, ale on zawsze był szybki na asfaltach.
Co do Ogiera, to obstawiam, nie ukończenie zawodów, nawet w SR>.
Latvala, jeżeli popada, to także skrzywienie klatki, szczególnie na Pancerplatte, którego nie cierpi.
Ale są dwa fajne oesy - szczególnie jak popada :) - Moselland i Dhrontal.


No to co do Ogiera się nie pomyliłem.
Zamiast Latvali, klatkę pokrzywił BB- szkoda, bo myslałem , że bedzie lepiej. Ale z tego co widać , dostał lekką padliną hultajowską..
Dobrze że Latvala może smigać bez stresowo do mety.
Co do RK, to uważam, że wyszedł totalny brak doświadczenie, oraz brak zgrania tempa z Maćkiem. Albo Robert jest za szybki, albo Maciek za wolny, lub odwrotnie. :)
Jeżeli wszystko się poukłada, to jest w stanie wygrać oes.Choć jest to wiele składowych, które czasami ciężko zebrać do kupy.
Po za tym moim skromnym zdaniem, Robertowi trzeba zmienić jak najszybciej auto - pozostaje Citroen. Fiesta po prostu mu nie leży i nie może na maxa wykorzystać jej możliwości.
Jestem 250 km od rajdu, a nie mogę jechać oglądać. Szlag mnie trafia.
A co do Forda, to Malcolm jest podobno lekko wkur....iony, całą tą sytuacją. A może lekko poirytowany ??. Nie słyszałem dokładnie rozmowy .Ale skoro nie radzą sobie z Citroenem i Hultajem, i z ręcznym to albo kończą zabawę z WRC, albo w końcu ford się obudzi i przestanie obiecywać że już za chwilę i za momencik.
gregortest
A5
 
Posty: 820
Dołączył(a): piątek, 15 cze 2012, 12:10

Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez ryjas » sobota, 23 sie 2014, 22:18

Jutro mimo czterech odcinków to jest jeszcze całkiem dużo jechania. Wszystko się może zdarzyć. Jarri na podobnych zakrętach pierwszego dnia miał moment który mógł się skończyć bardzo żle. Więc nie wyrokowałbym że dojedzie spokojnie do mety. Po cichu liczę, że Robertowi uda się przegonić Prokopa. Jest to możliwe, choć jedynie jeśli RK pojedzie bezbłędnie a Prokop niekoniecznie. Szkoda Bouffa. Liczę na dobry wynik Meeka.
ryjas
N3
 
Posty: 436
Dołączył(a): niedziela, 15 cze 2014, 22:00

Re: ADAC Rallye Deutschland

Postprzez Anbarra » sobota, 23 sie 2014, 22:22

żółtodziób napisał(a):W tenisie to się nazywa "mistrz treningu". Tak to mi zawsze też wszystko wychodziło idealnie, ale jak przychodziło grać mecz to nagminnie powtarzałem szkolne błędy. Rywal ledwie utrzymał się na nogach po tym jak dorze mu wymierzyłem piłkę w sam róg kortu, odbił tak, że spadła ledwo za siatką, można było z nią zrobić cokolwiek - no i w 70% przypadków posyłałem w out. I to nawet nie był stres, bo to nie były żadne sportowe mecze tylko takie tam, o pietruszkę, kompletnie mi wisiało czy wygram czy przegram, ale coś powodowało,że nie byłem w stanie wykonać poprawnie uderzeń, tak więc rozumiem doskonale do czego zmierzasz. Problem w tym,że do dziś nie wiem dlaczego mi te piłki nie wchodziły. Choć jedno trzeba przyznać - wraz z praktyką tych błędów było mniej.

Niemniej jednak wtedy lekarstwem nie bylo dla mnie zwolnienie. Lekarstwem bylo to, ze dalej jechalem jak glupi na 100% przyczepnosci, ale zostawialem sobie 20-30cm wiecej toru jazdy do wewnetrznej i zewnetrznej.


Tak robie takie bledy w RBR obecnie, gdy juz o nic nie walcze, bo gram tylko offline. Przejade jeden oes super, potem kicha. Byc moze to to ze Kubica jedzie obecnie jakby we wlasnej "zawiesinie" i nie walczy z nikim bo jeszcze formy nie ustabilizowal, i nie motywuje go zaden bedacy w zasiegu reki sukces. Podobno na taka przypadlosc cierpial Sebastian Frycz, tak samo jak widac to bylo po Solbergu - gdy Subaru spadla forma, to nie tylko auto bylo slabsze - ambitny kierowca z frustracji ze nie ma sprzetu sam zaczynal robic glupstwa. w sezonie 2012 jezdzil juz strasznie desperacko, bo po 5 latach wrocil do fabryki i wiedzial ze nie wiadomo jak dlugo tam bedzie. Nawet mysle ze Loeb w ostatnim starcie odwalil blad, ktory w szczycie formy opanowalby - wypadl w niezbyt szybkim zakrecie, praktycznie na srodku drogi - jakby podwiadomosci nie chcialo sie opanowywac auta, bo to zwyciestwo i tak nic by nie zmienilo.

Dobrze ze poruszyles ta kwestie, choc mialem na mysli co innego. Chodzi o to, co powiedzial kiedys Kajto, ze mimo ze droge sie zna juz na pamiec, to mozna za kazdym razem kombinowac rozne inne manewry, i to bywa szczegolnie trudne wlasnie gdy znasz ja na pamiec, bo wtedy latwiej przekombinowac niz jak nie masz co do niej zaufania, i jedziesz bardziej "trzezwo"

Co do "flow": sa to nie umiejetnosci czy konkretny rytm jak niektorzy mysla, tylko bardziej stan emocjonalny, ktory ulatwia szybkie przypomnienie sobie co w danej chwili najlepiej pasuje. Dobre flow mozesz miec gdy jedziesz autem pierwszy raz w zyciu, i akurat masz tak otwarty umysl, ze wszystko szybko w danej chwili lapiesz, ze raz dwa sie nauczysz :) A tym lepiej, jesli cos sie umie - wtedy wystarczy tylko wrocic wspomnieniami do chwili gdy ci to wychodzilo :) to jak klucze ktore zgubiles na terenie domu - na pewno ich nie straciles, po prostu je gdzies zakopales i musisz znalesc gdzie, czasem sa pod jakas kartka, a bywa ze jakims cudem trafily do lodowki.

Co do Ogiera: myslalem ze to obstawianie ze odpadnie to jakies mrzonki i koncert zyczen, ale teraz mnie nie zdziwi jak w 2015 tez bedziew mial tu problemy :D ten rajd mu nie lezy
Anbarra
A5
 
Posty: 508
Dołączył(a): sobota, 21 sie 2010, 10:36
Lokalizacja: Vienna, Myslenice, Trzemesnia

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Mistrzostwa Świata

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość

cron