viper napisał(a):, zeby tylko nie chciał gonić, bo moze wogole nie dojechać.
Najlepiej żeby nie wyjeżdzał z serwisu, bo może w ogóle nie dojechać do OSu.
Daruj sobie takie teksty chłopie.
Robert nie narzekał na pilot, na auto tylko przyznał, że problemem była jego ręka. Na dziurach wymsknęła mu się kierownica i nie zdążył wrócić na optymalny tor jazdy. Przy wypadnięciu uszkodził delikatnie felgę o krawężnik. Zawieszenie jest jak się okazało całe.
Z tymże znowu, każdemu może się coś w tym rajdzie przydarzyć. Taka charakterystyka trasy.