Coś odemnie na temat proto.
W żadnym kraju w którym te auta nie będa normalnie klasyfikowane to się nieprzyjmą i tylko będą takie pojedyńcze strzały jak Płachytka. Tylko wtedy będzie szansa na chociaż kilka aut tego typu. Przecież w rajdach chodzi przedewszystkim o to żeby mieć z kim rywalizować !, w myśl zasady lepiej jeździć maluchem których startuje 10 niż proto który jedzie 1 lub 2 bo tylko wtedy kierowca będzie wiedział w jakim punkcie jest i na jakim poziomie. Przynajmiej każdy kto się nazywa rajdowcem tak myśli. Na tą chwilę to jest tuningowa wydumka taka, niema cię w wynikach i ścigasz się sam ze sobą (1 proto w stawce)- czyli zaprzeczenie rajdów

. Niestety nawet jak pzm pozwoli na normalne klasyfikowanie to będzie połowa sukcesu, bo jak bedzie jechało 1 takie auto to każdy normalny kierowca który zrobi tym jakiś wynik będzi chciał się porównać - będzie lepszy od enki to sobie będzie tłumaczył że ma lepsze auto i wygrał jak przegra z erką to się będzie zastanawiał czy on niedaje rady czy auto

.
Patrząc na ilość problemów z tym związanych jeśli ktoś ma parcie na 4wd i niema kasy to wsiądzie do starego evo lub imprezy.
Jeśli chodzi o awaryjność to myślę że to typowe choroby na początku. A wybuch czy pożar tego motoru i20 to czysty przypadek. Rajdówki się psują i tyle, wystarczy popatrzeć na ostatnią awaryjność evo od steca, czy evo w których kuzi próbował powrócić.
Według mnie miało by to sens gdyby np:
1. Dytko robi i20, Stec polo, Woźniczko fieste
2. Jeździ z 6 aut i kierowcy mają punkt odniesienia (firmy też rywalizują troszkę ze sobą)
3a. Pzm - daje ich do generalki
3b. Pzm - ustala jeden prosty czytelny setup auta - bebechy od enki evo10 i nic pozatym

.Żadnych ulepszeń od erek, sekwencji i cudów wianków

Kupić amerykańca w dieslu to jak pójść do prostytutki żeby się całować ...