Fajnie, że wreszcie udało się Sordo wygrać rundę WRC, może też podniesie to morale w Citroenie i będą w stanie o własnych siłach pokonywać VW, chociaż będzie to bardzo trudne. Jednak osobiście liczyłem, że jednak Neuville zgarnie tutaj najwyższy stopień podium, to by był mega kop dla M-Sportu i może znak dla Forda, że za szybko "uciekli" z WRC. I wydaje mi się, że widać jak na dłoni, że nadal w naszych ukochanych rajdach to kierowca robi różnicę, chociaż młody Belg miał kilka razy szczęście, bo przygód trochę miał. Ale kto ich w tym rajdzie nie miał
MSG Racing to o czym piszesz, że JML skręcił na prostym odcinku to był raczej efekt uszkodzeń po wcześniejszym wylocie i przywaleniu w leżące na poboczu kłody, w które zresztą wcelował też Thierry, z tym że skończyło się innymi uszkodzeniami. Zresztą w wypowiedzi JML masz cały przebieg wydarzeń: na początku lekko w coś uderzyli, co spowodowało uszkodzenie drzwi i zaczęły się same otwierać, no i potem na śliskiej partii wypadli i przywalili w kamień i uszkodzili zawieszenie, pojechali dalej ale potem wypadli już ostatecznie - czyli jak by to powiedzieć dramat w trzech aktach a nie, że nagle auto samo sobie skręciło

A co do Novikova, no to kurcze brak słów, widać, że Fiesta daje radę a on wiecznie dzwoni, szkoda, bo szybkość jest, ale co z tego.
No i na koniec kilka słów o Robercie, mimo że kilka błędów i problemów z autem się pojawiło, to wynik jest piękny i to, że teraz prowadzi w klasyfikacji WRC2 jest najlepszym obrazem w jaki sposób Robert wszedł do MŚ. Szanse na tytuł są dosyć spore, a nie tylko matematyczne, ale nawet jak go nie zgarnie to i tak pozostawione po sobie wrażenie będzie bardzo pozytywne. Nawet jeżeli w 2014 wróci na tory, to chyba każdy z nas będzie miło wspominać ten rok startów w rajdach. A jeżeli uda się w tym roku wygrać WRC2 i za rok pozostanie w rajdach, to chyba naturalną koleją rzeczy będzie jakiś ograniczony program w aucie WRC, nie mówię odrazu o pełnym sezonie w fabryce, ale np europejskie rundy MŚ dla poznania auta byłyby chyba dobrym pomysłem. W tym świetle niestety niezbyt różowo widzę przyszłość Michała Kościuszki w WRC. Obecna kontuzja też jest fatalnym zbiegiem okoliczności, bo mimo że nie lubię gdybać, to jadąc w okolicach czasów Prokopa była szansa, że to MK byłby 5 a nie RK

a tak to Lotos chyba coraz wyraźniej widzi, że kasa zainwestowana w tym roku w Roberta daje większy efekt niż kilka lat łożenia na Michała. Jestem bardzo ciekaw wydarzeń kolejnych rund WRC z udziałem naszych zawodników
