przez żółtodziób » środa, 19 gru 2012, 10:41
Gregor - nie chodzi o to co wiesz i skąd wiesz, nie chodzi o to,że się tym dzielisz, bo to akurat uważam za bardzo fajne i czytam to z niekłamaną ciekawością. Chodzi mi wyłącznie o pewność siebie z jaką to wyrażasz - to własnie nazwałem irytująco - wszechwiedzącym tonem. Zakładam, że informacje które posiadasz są prawdziwe, niemniej jednak tak jak pisał woocasch - nigdy nie wiadomo czy nie jest to wynik lepszych warunków w danym momencie, albo tak prozaicznej sprawy, że auto będące punktem odniesienia nie koniecznie jechało na 100% swoich możliwości, taktyka na rajd mogła być różna. Oprócz tego sam piszesz że testy nie były przeprowadzane na przyczepnym podłożu - nie wiadomo w takim razie jaką rolę odegrały opony, a pzecież zupełnie inaczej można do tego podejść w warunkach testu, a zupełnie inne obchodzenie się z oponami wymusza rajd. Załóżmy,że na lekko oblodzoną trasę wybrali krótki kolec - będzie ogromna różnica jeśli test pojedzie się na nówkach, a ten sam odcinek w warunkach rajdu pojedzie się oponami, które straciły już na czystym asfalcie część kolców. To samo z wysokością bieżnika w przypadku opon szutrowych. Dopiero w warunkach rajdu ich zużycie będzie podobne dla wszystkich.
Jeśli chodzi o trakcję - w sensie trakcji obawiam się, ze niewiele można wyprzedzić resztę. Dyfry są standardowe, wiec tutaj nie da się osiągnąć żadnej przewagi. Mozna zrobić lepiej klejące zawieszenie, ale już dyskutowaliśmy na ten temat - moim zdaniem to raczej Citroen będzie miał przewagę w tej materii. Sam fakt odwrócenia amortyzatorów daje oczywiscie pewne korzysci, ale najważniejsze jest to w których momentach otwieraja i zamykają się zawory, od tego zależy jak dobrze zawieszenie będzie się "adaptowało" do nierówności. Aktywne patenty są zabronione, więc wszystko opiera się na geometrii elementów nośnmych (co akurat trudno jest ukryć i trudno jest w tej materii wymyśleć coś nowego) blaszkach, sprężynkach, objętosciach i ciśnieniach gazu w zbiornikach wyrównawczych, co z jednej strony ułatwia skonstruowanie czegos takiego, ale z drugiej strony premiuje doświadczenie. Dlatego włąśnie Citroen i M-Sport wcale nie muszą być z tyłu, koszty eksperymentowania z zawieszeniem specjalnie wysokie nie są, można się w to bawić nawet nie mając wielkiej kasy, za to jak się nie ma doświadczenia to mogą nie pomóc godzinami zbierane dane telemetryczne. Dlatego właśnie nie wydaje mi się, żeby VW mógł tak bezkarnie skonstuować zawiechę pozwalającą na uzyskanie aż takiej przewagi, choć oczywiście do końca tego nie wykluczam. Za najważniejszy jednak i tak uważam silnik, to zawsze była podstawa i to nawet nie chodzi o moc samą w sobie, ale o zachowanie w poszczególnych zakresach obrotów. Pamiętam ostatnią relację z rajdu WRC w Eurosporcie, była tam przygotowana wizualizacja przejazdu Fiesty i Citroena. Generalnie wyglądało to podobnie z jednym wyjątkiem - Cytryna zyskiwała zawsze zaraz po wyjściu z zakrętu. Silnik był albo tak zestrojony, ze wcześniej pozwalał wdepnąć mocno gaz, albo miał większego kopa z dołu. Na papierze moc może być podobna, albo i nawet większa w przypadku samochodu, który był wolniejszy (zwiększenie elastyczności silnika zwykle odbywa się kosztem jego mocy). Moc to jest funkcja momentu obrotowego i prędkosci obrotowej silnika, to że jej maksimum jest większe lub mniejsze jeszcze o niczym nie przesądza. Dlatego właśnie jeśli kierowcy narzekają na jednostkę napędową, a ja nie jestem w stanie znaleźć żadnego racjonalnego argumentu za tym,że jest to ściema to cały czas będę miał poważne wątpliwości co do Polo.
Zwężka - nie wiem czy jechali bez zwężki lub z większą zwężką - nie napisałem,że tam było, rzuciłem to tylko jako możliwy przykład. Generalnie chodzi o to,że na potrzeby testów i w oparciu o założenie, że uda się silnik docelowo poprawić mogli uzyskać dodatkową moc w sposób nieregulaminowy i jak przyjdzie jechać tym rajd to trzeba będzie silnik wykastrować z dodatkowej mocy. Wiaryogodne i miarodajne będzie porównanie silnika w warunkach rajdowych, na razie po prostu mamy z jednej strony informacje o tym jak dobrze Polo podjeżdża na krótkim odcinku, a z drugiej wypowiedzi kierowców, ze brakuje mocy i wcale nie uważam, żeby mieli jakiś interes w tym, żeby tak mówić. Tym bardziej, że zwłaszcza jeśli Latvala mówi o silniku bez entuzjazmu to może oznaczać, że z silnikiem jest nieciekawie. JML przecież nie porównuje silnika do Citroena tylko do Forda.
Reasumując - to o czym tutaj piszę to nie są argumenty za tym, że Polo to syf i że jak wyjedzie na oesy to szybciej będzie jechać do tyłu niż do przodu. Wyjaśniam tylko skąd się biorą wszystkie moje wątpliwości i że fakt, iż mam te wątpliwości nie oznacza, że uważam to co piszesz za wyssane z palca bzdury. To jest po prostu pewien wycinek informacji jakie trzeba mieć żeby ocenić auto, w dodatku w zestawieniu z innymi powszechnie dostępnymi informacjami wcale nie tworzą spójnego optymistycznego obrazu. Jest cała masa niewiadomych. Niektóre z nich wyjaśnią się w MC i w Szwecji, ale tak naprawdę to dopiero Meksyk i Portugalia pokażą gdzie jest VW. Ja bym oczywiscie wolał, żeby to było auto szybkie, bo to będzie naprawdę kpina, jak po odejściu Loeba Hirvonen zacznie wszystkich bezkarnie kosić, ale niestety nie zdziwię się jeśli tak własnie będzie.