Moderator: SebaSTI
Gracko napisał(a):Viper - pominołeś epizod w karierze Bryana gdy musiał być kierowcą testowym lub fabrycznym Mitsubishi bo takim sprzętem też zdaje się wygrywał na naszym podwórku, a nasza czołówka musiała tego auta nie znać zupełnie skoro nie dawała mu rady. Nie odmawiał bym Bryanowi talentu bo nawet nasza czołówka (której jesteś fanem i bardzo dobrze) w pewnym momencie zaczęła mówić o tym ze jest bardzo szybki bo po zdobyciu tytułu miśkiem ciężko już było to w jakikolwiek inny sposób wytłumaczyć.
A Robert.. a Robert Wam jeszcze pokaże co to znaczy mieć talent do motorsportu. Dajcie mu trochę czasu.
racingpasja napisał(a):Rajd Du Var 2010.
Na starcie zespół Citroena z Ogierem, renault sport i Emanuel Guigu (kierowca testowy renault sport),Arzeno, Campana francuska czołówka w ośkach, Crugnola, Albertini, Gamba włoska czołówka w ośkach no i oczywiście robert w s1600(Łącznie 139 samochodów).Trasy bardzo podobne do tych z rajdu MC. Od samego startu Guigu i Ogier ostro między sobą rywalizują, Clio r3 max czy ds3 r3t, co bedzie szybsze?. Ostatecznie po błedzie guigu zwycięsko wychodzi ogier, reszta kierowców w podobnych samochodach mocno za ta dwójką na odcinkach przegrywała. Jednak robert wygrał z nimi wszystkie odcinki. Rajd trwał trzy dni. Jechali po suchym i mokrym, w dzień i nocy. Na starcie stanęli również Sarrazin oraz bouffier, którzy podobnie jak wcześniej wspomniani kierowcy rywalizowali miedzy soba, sarrazina lapie kapcia i sporo traci. W ostatni dzień rajdu sarrazin po mokrym asfalcie bardzo szybko zaczął zbliżać się do bouffiera, jednak nawet z nim RK wygrywa, nie wspomne już o Cedricu który jadąc w wrc dostawał lanie. Uwiężcie mi warunki były bardzo trudne, syf, liście, ciemno. W parku serwisowym, na odcinkach wszyscy mówili tylko o Robercie i to nie dlatego ze był gwiazdą f1. Jak się oglądało przejazdy z zewnątrz to naprawdę robilo to ogromne wrazenie. Byłem widziałem. Dlatego jestem fanem talentu Roberta Kubicy.
Robert w wielu innych rajdach również pokazał bardzo wysokie tempo. Każdy z was ma internet może sobie sprawdzic porównac wyciągnąc wnioski, a nie wymyślac taką albo inną historie. Pewnie wiele wiecej mogły napisąć lagadula...
oldtimer napisał(a):Dawno nie czytałem podobnych bzdur.Nie liczy się talent tylko liczba wyjeżdżonych kilometrów Oczywiście nasi miszczowie gdyby mogli więcej jeździć byliby nie do pokonania ,przypomina to dyskusję gdy BB wygrywał i stwierdzenia że ma fabryczny samochód a potem kto inny wsiadł w tę niby fabrykę i znowu dostawał od BB jadącego Miśkiem.W naszych rajdach nie liczy się talent do jazdy i wyniki tylko talent w dojściu do kasy dlatego od lat ci sami kierowcy "zdobywają " doświadczenie i daleko nam do innych.W polskim piekiełku Robert doszedłby co najwyżej do RPP a że wyjechał za granicę mógł spokojnie rozwinąć swój talent.
viper napisał(a):Natomiast pod względem tytolow Robert rownież jeszcze nic nie osiągnął, a chcąc przejść do historii światowej trzeba sie zapisać w jej kartach, bo w Polsce to samo jego wejście do F1 było już czymś nadzwyczajnym.
racingpasja napisał(a):viper napisał(a):Natomiast pod względem tytolow Robert rownież jeszcze nic nie osiągnął, a chcąc przejść do historii światowej trzeba sie zapisać w jej kartach, bo w Polsce to samo jego wejście do F1 było już czymś nadzwyczajnym.
http://www.f1wm.pl/kubica/?dzial=13&textid=6
jeżeli to jest "nic nie osiągnął"...to gratuluję podejścia do tematu. Poza tym nie tylko dla Polaków wejście Polaka do f1 (który nie płaci) było czymś nadzwyczjnym.
Gracko napisał(a):Viper , Żółtodziub chodzi o to że nasze rajdy są 2-3s na kilometrze za rajdami WRC i jedyną realną nadzieją na to aby była to 1s albo mniej jest Kubica. Wszyscy rozumieją że wśród wszystkich rajdowych zapaleńców w naszym kraju jest kilka czystej wody talentów, ale niestety ze względu na kase jest bardzo mało prawdopodobne aby się rozwinęli nawet do poziomu Kajtka.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość