Świat WRC

[wanderer]

Ponawiam zatem postulat - odpuść sobie taką retorykę a jeśli nie potrafisz inaczej to odpuść sobie pisanie pod moim adresem w ogóle, bo ja na dłuższą metę nie zamierzam tego tolerować.

Sam sobie wrzuć na luz. W przeciwieństwie do ciebie, nie komentuję twoich rozmiarów i nie przyrównuję cię do kundla. A jeśli wytknięcie zwykłego błędu traktujesz jako wycieczkę osobistą pod twoim adresem, to idź do psychologa.

[żółtodziób]

Ponawiam zatem postulat - odpuść sobie taką retorykę a jeśli nie potrafisz inaczej to odpuść sobie pisanie pod moim adresem w ogóle, bo ja na dłuższą metę nie zamierzam tego tolerować.

Sam sobie wrzuć na luz. W przeciwieństwie do ciebie, nie komentuję twoich rozmiarów i nie przyrównuję cię do kundla. A jeśli wytknięcie zwykłego błędu traktujesz jako wycieczkę osobistą pod twoim adresem, to idź do psychologa.

Tłumaczyłem - cały czas jestem wyluzowany, ale widać, do ciebie nie dociera nawet owartym tekstem. A co do wytknięcia błędu to nie chodzi o to że to zrobiłeś (de facto nie zrobiłeś, przytoczone przez ciebie dane tylko jak zrobiłeś i nie rżnij teraz świętoszka bo obaj dobrze wiemy jak bardzo pragnąłeś błysnąć. Ja na początku przez jakiś czas nie reagowałem, choć podejrzewałem od razu jakie masz zamiary - jesteś bardziej czytelny niż ci się wydaje. Jak wytknąłem ci że przytoczyłeś złe dane (nie było w tym poście wycieczek osobistych, napisałem tylko że podałeś półprawdę, która też jest nieprawdą) to wysmażyłeś mocno nieprzyjemnego posta

Połowiczne przytaczasz ty, bo podałeś dane dotyczące tylko Peugeota . Ja pokazałem ci, że Peugeot i Citroen mają w Europie sprzedaż na bardzo podobnym poziomie, więc to co wcześniej pisałeś nie ma żadnego poparcia w liczbach i tylko coś ci się wydaje. Generalnie widzę, że szkoda z tobą dyskutować, bo robi się tylko niepotrzebny offtop.
I żebyś nie musiał się już produkować, to dorzucę tabelę za ostatnie 2 lata z wyszczególnieniem poszczególnych rynków http://motoren.wordpress.com/2012/01/12 ... bal-sales/

Jeśli to jest dla ciebie język normalnej dyskusji, zwyczajne wytykanie błędów to radzę samemu wybrać się do specjalisty, ponieważ masz poważne problemy z percepcją rzeczywistości. Nie dość że próbujesz wmówić, że Citroen jest równie duży jak Peugeot pomimo że liczby na które z taką lubością się powołujesz mówią o 50% różnicy to jeszcze wmawiasz mi, że to ja jestem agresywny, a ty jesteś święty. Czarno na białym widać kto zaczął jechać podwórkową gadką, więc naprawdę, nie płacz też, że porównałem cię do kundelka, jak komuś pyskujesz to licz się z tym, że pójdzie riposta i będzie ona mocniejsza niż twoje pyski. Przynajmniej jak facet przyjmij to na klatę a nie pitol nic o urojeniach, dowodów na twoją złosliwość jest w tym wątku naprawdę wystarczająco dużo. Nie wymagaj od innych żeby tobie nadstawiali drugi policzek skoro sam tego nie robisz, skoro nie potrafisz się wypowiadać w sposób nieagresywny to przynajmniej nie uprawiaj hipokryzji. No chyba, że w twoim środowisku sypanie tekstami "szkoda z tobą dyskutować" albo "żebyś nie musiał się już produkować, to dorzucę tabelę" to jest standardowy język - w takim przypadku to nawet rozumiem, sam byłem kiedyś w liceum i w podstawówce, polecam jednak w takim przypadku ograniczyć swoją działalność do swojego środowiska dopóki nie wydoroślejesz.

[wanderer]

Nie wymagaj od innych żeby tobie nadstawiali drugi policzek skoro sam tego nie robisz, skoro nie potrafisz się wypowiadać w sposób nieagresywny to przynajmniej nie uprawiaj hipokryzji. No chyba, że w twoim środowisku sypanie tekstami "szkoda z tobą dyskutować" albo "żebyś nie musiał się już produkować, to dorzucę tabelę"

"Mocno nieprzyjemne" i "bardzo agresywne" wypowiedzi? Oczom nie wierzę! To co podkreśliłeś było najwyżej lekką złośliwością i to zasłużoną. Wskaż mi z łaski swojej cytat z wcześniejszych wypowiedzi, które tak okrutnie cię atakują, to nawet przeproszę.

W przeciwnym razie polecałbym już się nie kompromitować tylko schować urażoną dumę w kieszeń.

[kuba.es]

A ja bym polecał Panom priv, bo w tym momencie jeden i drugi robi personalne wycieczki
Bez obrazy oczywiście, pozdrawiam.

[wanderer]

A ja bym polecał Panom priv, bo w tym momencie jeden i drugi robi personalne wycieczki
Bez obrazy oczywiście, pozdrawiam.

Dzięki za radę, skorzystam na pewno, bo to już przestaje być śmieszne...
Również pozdrawiam

[żółtodziób]

Nie wymagaj od innych żeby tobie nadstawiali drugi policzek skoro sam tego nie robisz, skoro nie potrafisz się wypowiadać w sposób nieagresywny to przynajmniej nie uprawiaj hipokryzji. No chyba, że w twoim środowisku sypanie tekstami "szkoda z tobą dyskutować" albo "żebyś nie musiał się już produkować, to dorzucę tabelę"

"Mocno nieprzyjemne" i "bardzo agresywne" wypowiedzi? Oczom nie wierzę! To co podkreśliłeś było najwyżej lekką złośliwością i to zasłużoną. Wskaż mi z łaski swojej cytat z wcześniejszych wypowiedzi, które tak okrutnie cię atakują, to nawet przeproszę.
W przeciwnym razie polecałbym już się nie kompromitować tylko schować urażoną dumę w kieszeń.

No własnie, jest tak jak myślałem. Nie widzisz kompletnie nic złego w swoich wypowiedziach i jeszcze uważasz, że sobie zasłużyłem na złośliwość. Widzisz, rzecz nie leży wcale w tym czy ona była lekka czy nie, tylko w tym, że poczułeś się do niej uprawniony. Podobnie jak do wszystkich kolejnych. Nie chce mi się ich tutaj wszystkich wklejać, znów powiesz że były to lekkie i w twoim mniemaniu zupełnie bez znaczenia złośliwości. Wkleję tylko to co napisał ktoś, kto obserwuje to wszystko z zewnątrz:

A ja bym polecał Panom priv, bo w tym momencie jeden i drugi robi personalne wycieczki Bez obrazy oczywiście, pozdrawiam.

Różnica między nami jest taka, że ja nie polemizuję z faktami i nie każę sobie przytaczać w którym miejscu ciebie obraziłem, bo dokładnie wiem kiedy i w jaki sposób to zrobiłem i nie mam zamiaru odgrywać świętoszka i nie nazywam ewidentnej prowokacji "lekką złośliwością". Jak wbijałem ci szpilę to robiłem to świadomie i rozmyślnie i jak najbardziej chciałem oddać ze sporą nawiązką, ale to nie ja zacząłem pierwszy.

A teraz wracając do merituum - przeposiny to jest ostatnie czego oczekuję. Tak jak wcześniej pisałem, jesteś za krótki na to żeby mnie wkurzyć. Tak samo jak żule, które mi wrzucają jak im się każę wziąć do roboty kiedy proszą o piątkę na wino. Gdybym się miał tym przejmować i gdyby to w jakikolwiek sposób godziło w moją dumę jak to wynika z twojej diagnozy panie psychioanalityku od siedmiu boleści oceniający wszystkich według siebie to bym się musiał już dawno pochlastać. To wszystko naprawdę po mnie spływa, a twoja reakcja na kundelka to mnie nawet przednio ubawiła nawet. Nie czuję się obrażony więc tym bardziej nie oczekuję przeprosin. Rzecz w tym, że tu nie chodzi o mnie tylko o ciebie. Praktycznie od pierwszej uszczypliwości dokładnie cię wyczułem (bo nie jesteś pierwszym i pewnie nie ostatnim takim "cwaniakiem" jakiego spotkałem), masz się za kogoś lepszego od wszystkich, uważasz że to masz prawo wykpić każdego kto twoim zasranym zdaniem sobie na to zasłuży. Ja po prostu tego nie trawię i tępię to, dla mnie to jest najgorsza forma buractwa i dlatego własnie tak stanowczo na to zareagowałem. I ciesz się że tylko tak, bo na realu zdarzało mi się za takie zachowanie coniektórych strzelić. Nie jest dla mnie ważne, że nie rzuciłeś przy tym obelgami i że teraz usiłujesz wszystko bagatelizować, dla mnie jest ważne, że to ty jako pierwszy urządziłeś tutaj roast, a ja zwyczajnie nie mam ochoty i mam święte prawo nie mieć na to ochoty, zwłaszcza w tak czerstwym wydaniu jak twoje.

Dlatego też nie mam zamiaru ci dłużej tłumaczyć czegoś czego nie umiesz zrozumieć, mówię tylko co następuje: nie jak chcesz coś pisać pod moim adresem to albo bez takich numerów albo wcale. Twoja sprawa co z tym zamierzasz zrobić, jak będziesz dalej prowadził swoją dziecinną gierkę to szybko się przekonasz że kundelek i mały sprzęt to są jeszcze jedne z łagodniejszych epitetów jakie jestem zdolny napisać.

@ kuba.es - sorry batory, nie ja zacząłem wyjeżdżać ze złośliwymi uwagami ani też nie sprowokowałem w żaden sposób gościa nie sprowokowałem do takiego zachowania, sam widziałeś co bez żenady napisał - uznał, że sobie zasłużyłem. Paru takich jest w parlamencie, którzy próbują określać kto jest prawdziwym Polakiem a kto nie. Nie zamierzam wchodzić z nim w kolejną dyskusję na privie. Chłopczyk wyraźnie lubi udowadniać swoją wyższość i nie odpuści dopóki tego we własnym mniemaniu nie osiągnie, dlatego nie zamierzam tej zabawy przenosić na grunt prywatny, bo w takim wyddaniu to się prawdopodobnie nie skończy. Z mojej strony na chwilę obecną jest EoT, napisałem mu otwartym i chyba łatwym do zrozumienia tekstem o co mi chodzi i jeśli wytęży swoje szaraki i raczy przyjąć warunki rozejmu to ja nie zamierzam kontynuować "wymiany uprzejmości". Jeśli jednak dalej będzie chciał kontynuować zabawę pt. "kto jest mądrzejszy" to nie będę przebierał w środkach. Z bardzo niewielkim odsetkiem ludzi na tym forum miałem podobne spięcia, ale jeśli już się zdarzały to nigdy nie pozwalałem sobie włazić na łeb takim kolesiom i tym razem nie zamierzam tworzyć precesdensu. Tak więc sorka - wszystko zależy od mojego adwersarza.

[wanderer]

Nie chce mi się ich tutaj wszystkich wklejać, znów powiesz że były to lekkie i w twoim mniemaniu zupełnie bez znaczenia złośliwości. Wkleję tylko to co napisał ktoś, kto obserwuje to wszystko z zewnątrz:

A ja bym polecał Panom priv, bo w tym momencie jeden i drugi robi personalne wycieczki Bez obrazy oczywiście, pozdrawiam.

Po radzie Kuby.es postanowiłem zedytować swoją wypowiedź, ale ty dalej ciągniesz te epopeje na pół strony o tym jak dzielnie walczysz z żulami spod sklepu itd. Pewnie to do ciebie nie dotrze, ale jeśli jeszcze masz coś do napisania na mój temat, a nie o WRC, to przez PW. Moderatorem nie jestem, więc tylko sugeruję.

[speedyzxz]

Czytało się ciekawie

[Matthias Schmidt]

Dziekujemy Wam panowie za emocje jakich dostarczaliście nam w ostatnich dniach. Jesteśmy oczarowani

[żółtodziób]

@ wanderer - przynajmniej nie uprawiaj hipokryzji. Teraz rżniesz śwętoszka, próbujesz pokazać jaki jesteś fajny a na PW w dalszym ciągu kontynuujesz wątek osobisty:

Tak jak widać, rada którą kolega napisał była pod postem, który w pierwszej wersji zawierał tzw. "wycieczki" ale potem wolałem to zedytować, za to ty nie skorzystałeś z jego rady, bo znowu się rozpisałeś na pół strony psycholu.

Pomijając już, że jednego posta którego wbiłeś do mnie na PW sam usunąłeś zanim zdążyłem przeczytać. Co tam napisałeś skoro zdecydowałeś zrobić tak daleko idącą autocenzurę to nawet nie próbuję się domyślać. Własnie dlatego nie chciałem przenosić tej dyskusji na priv, własnie dlatego nie skorzystałem tak wspaniałomyślnie jak ty z rady kuby.es, bo doskonale zdawałem sobie sprawę, że mając świadomość że nikt tego poza naszą dwójką nie widzi zrobisz dokładnie to co zrobiłeś - na forum publicznym wyczyściłeś wszystkie obelgi jakie były w twoim ostatnim poście zanim zdążyłem przeczytać (edytowałeś go 4 razy więc musiało być grubo), a na PW już nie wytrzymałeś i poleciałeś "psycholem". I żeby nie było że mnie to jakoś rusza - nie rusza, ja tylko uzasadniam dlaczego postąpiłem tak a nie inaczej i dlaczego nie przeniosłem tej gierki na PW. Mnie zależy na tym żeby ją zakończyć a nie żeby sobie ludzie na forum pomyśleli o mnie jaki jestem cool gość.

Żeby nie ... dalej podsumuję to twoim słodkim zdjęciem:



W tym poście nigdzie nie nazwałem cię w sposób dający ci podstawę do wyzywania mnie na pojedynek i żądania satysfakcji, a jedynie odniosłem się do twojego zachowania, zatem amen - więcej przejawów dobrej woli z mojej strony nie będzie.

[kremer]

Może ktoś mi w 3 zdaniach streści o co chodzi ?

[Matthias Schmidt]

No wlasnie kremer, chętnie sie dowiemy
Bo Forum zdominowane zostało w ostatnich dniach przez dwóch Użytkowników

[marrcus]

To już nie pierwsza odsłona żółtodziób vs ......
Zaczęło się od jakiejś dyskusji a skończyło jak zwykle na szabelkach

[Matthias Schmidt]

I wszystko przez Lancie, a i tak plotki o ich wejściu zdementowano...

[żółtodziób]

To już nie pierwsza odsłona żółtodziób vs
Zaczęło się od jakiejś dyskusji a skończyło jak zwykle na szabelkach

I pewnie nie ostatnia. Jak widzę masz ochotę być następny.