Świat WRC

...co w świecie WRC piszczy

Moderator: SebaSTI

Re: Świat WRC

Postprzez Jarek55511 » wtorek, 24 sty 2012, 20:30

Mini wogóle jest zgłoszone na specjalnych warunkach. Fabryczne auta muszą być chyba tak samo oklejone bo nie pamiętam takiej sytuacji że któryś zespół miał inne barwy na każdym aucie. Np.taki Ford mógłby mieć na jednym aucie w ubiegłym roku Abhu Dhabi a na drugim Stobart i wtedy by nie wystawiali drugiego zespołu ja to tak widze. A Mini Sandella będzie tak wyglądać w każdym rajdzie a napewno w Szwecji,bo kto dałby kase żeby na jego aucie były reklamy np.fabrycznego Mini?
Avatar użytkownika
Jarek55511
S1600
 
Posty: 2563
Dołączył(a): piątek, 2 kwi 2010, 12:40
Lokalizacja: Stara Łomnica


Re: Świat WRC

Postprzez viper » wtorek, 24 sty 2012, 20:38

Nie byłbym za tym. Moim zdaniem klucz punktowy powinien być znacznie prostszy, bez rozdrabniania się na etapy.
Punktacja, która była do 2002 włącznie była bardzo dobra, bo premiowała zwycięzców, a nie dawała szansy punktowania "ciułaczom". Obecnie kierowca musi być naprawdę bardzo kiepski, żeby punktów nie zdobywał. Jasne, to nie jest tak, że obecna punktacja to samo zło. Ma plusy, ale ja byłbym za przywróceniem punktacji 10-6-4-3-2-1.

Nie rozumiem dlaczego ty cały czas dążysz do premiowania zwycięzców i krytykujesz ciułaczy, bo to jest bardzo ograniczony punkt szukania możliwości, zeby rozgrywki były atrakcyjne. Trzeba znaleźć system ,ktory gwarantuje walkę zawodnikom i wzbudzi emocje, bo emocje przyciągają zainteresowanie,a wyniki przy tym beda miarodajne. Superrally w trakcie swojego trwania, ani nie wzbudza emocji w trakcie walki, bo jak ktoś ma superraly to już po walce, a wyniki tez nie są miarodajne i dlatego medialnie nie zrobił szumu. Nie chodzi o to zeby zawodnik był tylko fizycznie na trasie tak jak przy superraly, bo one po to powstalo, ale nikt nie przypuszczał, ze beda takie kontrowersje odnosnie nadawania czasow, a zawodnik jak sie turlal na końcu tak sie turla. On może jechać szybko, ale w wynikach i tak to kiepsko wyglada. Trzeba ludziom dać emocje w trakcie 1 rajdu. Tam ten system, ktory był to był obiektywny ze względu na tytuł, ale jak sie zawodnicy w trakcie rajdu rozeszli czasowo to nie było emocji. Trzeba taki system wymyślic zeby rajd był atrakcyjny od początku do końca.
Moja punktacja daje możliwość walki każdego dnia każdemu od zera, co zwiększy emocje, a jednocześnie nie wypacza
wyniku, bo każdy wie co ma do zdobycia i na starcie do kolelnego dnia każdy ma 0, a nie np. -30 dla pana x.

Na co dzień rzeczywiscie tak jest. Ale jak towarzycho usłyszało, że będzie Loeb i spółka no to zwaliło się w niespotykanej ilości. Przyjechała cała masa ludzi, która na codzień na rajdy nie jeździ. Zobacz zresztą ostatni problem z Pucharem Swiata w Zakopcu. Przyjechało 4 razy mniej ludzi niż zwykle, bo nie było Małysza. Tajner jak zobaczył co się dzieje to myk za telefon, tyle, że Małysz wywinął mu numer, bo nie dość że nie odebrał telefonu to stwierdził wszem i wobec,że za małpę robić nie bedzie. no, ale nie ważne jak się naprawdę lubi Małysz z Tajnerem ważne jak to wszystko działa - ludzie potrzebują gwiazdy i widowiska. Jak czegoś zabraknie to więcej nie przyjadą. Przyjadą tylko ci najbardziej zagorzali fani, ale tych nie ma wcale tak wiele.

Tzn. widzisz oglądalności skokami w Polsce bym tak nie porównywał , bo to trochę zafałszowany wynik bo Małysz to Polak i wielu ludzi tylko dla niego przychodziła. natomiast Leab czy Solberg to nie Polacy, dlatego tu jest inna sytuacja. Widzisz to tak jak w F1 kiedyś praktycznie nikt na F1 nie tłukł się na koniec europy, a w pewnym momencie widać było Polskie flagi przynajmniej do 2010 wiadomo dlaczego, a teraz już tak nie ma , bo nie ma Kubicy, ale nakręciła to ogólnodostępny kanał. Tak samo jest w skokach. Ja myśle , że nie można porównywać dla kibica polskiego żeby był np. fanatykiem Solberga, bo od tego są Norwedzy. To tak jak w Norwegi odcinki są odwoływane, bo jest ich tak dużo i ludzie przychodzą dla Solberga, ale jeżeli by go nie było to ilość kibiców też by zmalała, bo to normalne, dlatego ten przykład chyba nie trafiony, bo magnesem kibiców w danym kraju jest sukces sportowca z tego kraju, a skoki na tym się opierały. Myślę, że słowo Małyszomania powie Ci wszystko, bo na tym polegał fenomen tego zjawiska, a teraz wszystko po prostu wróciło do normy, a le jak by skoki nie były w telewizji to by 10000 albo i mniej ludzi , a nie 25.
Czechy to wyjątek, tam nie można byo nigdy mówić o kryzysie. Nawet za komuny rządzili całym blokiem wschodnim jeśli chodzi o rajdy. Rajdy to takie coś jak u nas żużel.

nie do końca, bo żużel na najwyższym poziomie to funkcjonuje tylko w kilku miastach, ale jest to dobry przykład, bo telewizja mu mocno pomaga, chociażby w poszukiwaniu sponsorów i się to kręci. To samo spójrz na ręczną kto sie tym kiedyś interesował.
Nie sądziłem, że to powiem, ale pod tym podpisuję się obiema rękami. Rzeczywiście taki układ jest czystszy niż SR, jednocześnie pozawala kontynuować jazdę po dzwonie. Póki co jednak żaden mędrek z FIA na to nie wpadł, jest opcja SR albo nic. Z dwojga złego wolę SR. No, ale twoja propozycja jest znacznie lepsza.

Może zgłoszę swoją kandydaturę :D .
Ja wolę bez superaly rajdy, ale moja propozycja też mi się podoba :D .
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42

Re: Świat WRC

Postprzez Matthias Schmidt » wtorek, 24 sty 2012, 23:09

viper
Nie rozumiem dlaczego ty cały czas dążysz do premiowania zwycięzców i krytykujesz ciułaczy, bo to jest bardzo ograniczony punkt szukania możliwości, zeby rozgrywki były atrakcyjne


Chyba się nie zgodzę. Premiowanie zwycięzców jest ważne, choć rzeczywiście nie powinien być zbyt duży rozstrzał między 1 a 2. Spójrzmy na sezon 2001, szacuję że przy obecnym systemie Richard nie zdobyłby tytułu. Krytykuję ciułaczy... Nie, to nie o to chodzi. Chodzi raczej o to, że zdobycie punktów musi być "czymś", a jak kierowców w wurcach jest kilkunastu, to nie sztuką jest załapać się na punkty. Jest jednak w tym drugie dno, obecnie jest troche kierowców, którzy są młodzi i utalentowani (Novikov, Tanak, czy Neuville) i przy takim systemie ciężko by im było zdobywać punkty. Jak pisałem, są plusy i minusy obecnej punktacji, wtedy też były plusy i minusy. Generalnie jednak jak miałbym się opowiedzieć za jednym, to za 10-6-4-3-2-1. Nie bardzo rozumiem dlaczego uważasz, że jest to "ograniczony punkt szukania możliwości, żeby rozgrywki były atrakcyjne".

Trzeba znaleźć system ,ktory gwarantuje walkę zawodnikom i wzbudzi emocje, bo emocje przyciągają zainteresowanie,a wyniki przy tym beda miarodajne. Superrally w trakcie swojego trwania, ani nie wzbudza emocji w trakcie walki, bo jak ktoś ma superraly to już po walce, a wyniki tez nie są miarodajne i dlatego medialnie nie zrobił szumu. Nie chodzi o to zeby zawodnik był tylko fizycznie na trasie tak jak przy superraly, bo one po to powstalo, ale nikt nie przypuszczał, ze beda takie kontrowersje odnosnie nadawania czasow, a zawodnik jak sie turlal na końcu tak sie turla. On może jechać szybko, ale w wynikach i tak to kiepsko wyglada. Trzeba ludziom dać emocje w trakcie 1 rajdu


To na pewno, z tym się zdecydowanie zgadzam.

Twój pomysł jest jak dla mnie zbyt kombinowany i niejasny
"This rally is insane, even though everything is going well at the moment. If there is a trouble, I'm as good as dead" - Henri Toivonen (1 May 1986)
Avatar użytkownika
Matthias Schmidt
N4
 
Posty: 2413
Dołączył(a): sobota, 13 mar 2010, 22:27
Lokalizacja: Monachium, Niemcy

Re: Świat WRC

Postprzez viper » środa, 25 sty 2012, 00:14

Matthias Schmidt napisał(a):viper
Nie rozumiem dlaczego ty cały czas dążysz do premiowania zwycięzców i krytykujesz ciułaczy, bo to jest bardzo ograniczony punkt szukania możliwości, zeby rozgrywki były atrakcyjne


Chyba się nie zgodzę. Premiowanie zwycięzców jest ważne, choć rzeczywiście nie powinien być zbyt duży rozstrzał między 1 a 2. Spójrzmy na sezon 2001, szacuję że przy obecnym systemie Richard nie zdobyłby tytułu. Krytykuję ciułaczy... Nie, to nie o to chodzi. Chodzi raczej o to, że zdobycie punktów musi być "czymś", a jak kierowców w wurcach jest kilkunastu, to nie sztuką jest załapać się na punkty. Jest jednak w tym drugie dno, obecnie jest troche kierowców, którzy są młodzi i utalentowani (Novikov, Tanak, czy Neuville) i przy takim systemie ciężko by im było zdobywać punkty. Jak pisałem, są plusy i minusy obecnej punktacji, wtedy też były plusy i minusy. Generalnie jednak jak miałbym się opowiedzieć za jednym, to za 10-6-4-3-2-1. Nie bardzo rozumiem dlaczego uważasz, że jest to "ograniczony punkt szukania możliwości, żeby rozgrywki były atrakcyjne".

Trzeba znaleźć system ,ktory gwarantuje walkę zawodnikom i wzbudzi emocje, bo emocje przyciągają zainteresowanie,a wyniki przy tym beda miarodajne. Superrally w trakcie swojego trwania, ani nie wzbudza emocji w
trakcie walki, bo jak ktoś ma superraly to już po walce, a wyniki tez nie są miarodajne i dlatego medialnie nie zrobił szumu. Nie chodzi o to zeby zawodnik był tylko fizycznie na trasie tak jak przy superraly, bo one po to powstalo, ale nikt nie przypuszczał, ze beda takie kontrowersje odnosnie nadawania czasow, a zawodnik jak sie turlal na końcu tak sie turla.
On może jechać szybko, ale w wynikach i tak to kiepsko wyglada. Trzeba ludziom dać emocje w trakcie 1 rajdu


To na pewno, z tym się zdecydowanie zgadzam.

Twój pomysł jest jak dla mnie zbyt kombinowany i niejasny


Zobacz ,ze nie chodzo mi o sama punktacja tylko o to, ze rajd trwa trzy dni i tak naprawdę strasznie długo trzeba czekać na rozstrzygniecie rajdu. Jeżeli weźmiesz każdy dzień osobno to już danego dnia będzie rywalizacja o punkty. To nie jest
wcale skomlikowane. Tutaj punktacja jest czytelna ,dla każdego i nie ma monotoni, a przy samych punktach to emocje powinny być do końcu rajdu, a widzisz ze zazwyczaj to już w wiekszosci rajdow na koncu jest wszystko poukładane i emocji nie ma. Generalnie chodzi o to zebY zawodnicy ścigali sie o punkty, a nie o sekundy, które w skali całego rajdu nic nie znaczą, bo od następnego rajdu sie zeruja, a punkty zostają ,a przy rywalizacji o punkty zwiększy sie ilośc zawodnkow mających coś do powiedzenia, a w przypadku walki o sekundy jest to bardzo ograniczona grupa, która na przestrzeni trzech dni sie rozciąga i dlatego z punktu widzenia medialnego nie ma emocji. Oczywiście ci co są na miejscu to żyją rajdem ogladary itd, ale medialnie nie idzie tego sprzedać, bo to nuda w telewizji. Widzisz właśnie chodzi o to, zebY do rywalizacji włączyć jak najwieksza grupę tych wrc, a nie o to, zebY 5 kierowca wrc miał np. 100 pkt ,a 6 mial 20pkt, bo im wiecej zawodników włączy sie do walki nawet tylko w pojedynczych dniach to już będzie sensacja i szum w koło tego, dlatego moim zdaniem to jest błędne myślenie zebY faworyzować czołówkę, a nie koniecznie zniszczyć wozidupow i koniecznie im udowodnić , ze nie są nic warci, bo to jest błędne koło. Jak jest ktoś dobry to i tak będzie miał ten tytuł.
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42

Re: Świat WRC

Postprzez woocasch » środa, 25 sty 2012, 10:11

Wracając jeszcze do malowania/barw zespołów fabrycznych, to pomijając fakt, że Mini w tym roku nie jedzie pełnego programu i startuje na "specjalnych" warunkach, to już w przeszłości samochody fabryczne nie były identycznie malowane. Pamiętacie Mitsubishi, Makinen miał Lancera, a Burns jeździł Carismą i na aucie były dodatkowe napisy. Oprócz tego w Australii też mieli inne barwy niż w pozostałych rajdach. A patrząc bardziej współcześnie do dachy aut najczęściej są różnie pomalowane, więc może nie ma takich ograniczeń jak w F1.
---
woocasch
woocasch
A6
 
Posty: 1424
Dołączył(a): wtorek, 17 maja 2011, 10:13
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Świat WRC

Postprzez 150prostuj » środa, 25 sty 2012, 10:53

Czołówka jeździ wg takiego schematu:
- Loeb bez błędów i super tempo, zero awarii
- Solberg w miarę czysto, ale zawsze musi być kapeć, złe opony, maly błąd lub wszystko naraz, polecany ktokolwiek od strategii jazdy
- Latvala , Jarri Matti se wylatti i na trasę se ne wrattii, ale , ale potrafi wygrywać rajdy
- Mikko zdaję sie że w sezonie chyba 2009 tak bardzo napiął sie na Loeba i tyle wysiłku w to włozył że teraz tylko wystarcza mu sił na 3 plac poza rajdami u siebie
Oczywiscie Jarri moze wylatywac czesto bo i tak nikt nie zastąpi go w odnoszeniu zwyciestw dla forda.
Oby jak najmniej schematów w rajdach.
Życie to test przed Bogiem.
150prostuj
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek, 24 sty 2012, 18:26

Re: Świat WRC

Postprzez żółtodziób » środa, 25 sty 2012, 13:36

viper napisał(a):Tzn. widzisz oglądalności skokami w Polsce bym tak nie porównywał , bo to trochę zafałszowany wynik bo Małysz to Polak i wielu ludzi tylko dla niego przychodziła. natomiast Leab czy Solberg to nie Polacy, dlatego tu jest inna sytuacja. Widzisz to tak jak w F1 kiedyś praktycznie nikt na F1 nie tłukł się na koniec europy, a w pewnym momencie widać było Polskie flagi przynajmniej do 2010 wiadomo dlaczego, a teraz już tak nie ma , bo nie ma Kubicy, ale nakręciła to ogólnodostępny kanał. Tak samo jest w skokach. Ja myśle , że nie można porównywać dla kibica polskiego żeby był np. fanatykiem Solberga, bo od tego są Norwedzy. To tak jak w Norwegi odcinki są odwoływane, bo jest ich tak dużo i ludzie przychodzą dla Solberga, ale jeżeli by go nie było to ilość kibiców też by zmalała, bo to normalne, dlatego ten przykład chyba nie trafiony, bo magnesem kibiców w danym kraju jest sukces sportowca z tego kraju, a skoki na tym się opierały. Myślę, że słowo Małyszomania powie Ci wszystko, bo na tym polegał fenomen tego zjawiska, a teraz wszystko po prostu wróciło do normy, a le jak by skoki nie były w telewizji to by 10000 albo i mniej ludzi , a nie 25.


Małysz to Polak ale Stoch to też Polak i też z potencjałem na wygrywanie. Dlatego własnie uważam,że to co miało znaczenie to format gwiazdy a nie narodowość i szanse na zwycięstwo. Oczywiscie więcej kibiców przyciągnie gwiazda, która z danego kraju pochodzi, ale sam mechanizm jest zawsze taki sam - to gwiazdy przyciagają widownię. Nie zawsze działa to tak spektakularnie jak w Zakopcu, ale moim zdaniem istnienie tego mechanizmu jest ewidentne.

Z F1 to nie wiem czy ludzie przestali jeździć czy po prostu przestali wymachiwać polskimi flagami, bo chwilowo nie ma komu.

viper napisał(a):
żółtodziób napisał(a):Czechy to wyjątek, tam nie można byo nigdy mówić o kryzysie. Nawet za komuny rządzili całym blokiem wschodnim jeśli chodzi o rajdy. Rajdy to takie coś jak u nas żużel.

nie do końca, bo żużel na najwyższym poziomie to funkcjonuje tylko w kilku miastach, ale jest to dobry przykład, bo telewizja mu mocno pomaga, chociażby w poszukiwaniu sponsorów i się to kręci. To samo spójrz na ręczną kto sie tym kiedyś interesował.


Znaczy akurat żużel widzę z bliska, więc nie powiesz, że się nie znam ;-) jest tutaj sobie taki nasz klubik, który kiedyś rządził, miał gollobów i jeszcze do tego zagranicznych wymiataczy pokazywali mecze w TV. Zszedł na psy, dwa razy spadł do I ligi. nie można mówić o funkcjonowaniu na poziomie, ale zainteresowanie w dalszym ciągu jest takie, że jak jest mecz to nie zaparkujesz samochodu w promieniu kilometra od stadionu. nie pomaga TV, bo dają to tylko w stacji lokalnej, którą można oglądać albo przez analogową kablówkę albo z nadajnika naziemnego. nie ma tego na żadnych Cyfrowych Polsatach ani n-kach. Nie dają też wcale każdego meczu. Mimo to wiara chodzi na mecze, a klub jakoś się utrzymuje i nawet stawiają nowe budynki. Myślę,że to echa dawnej świetności, ludzie przez dziesiątki lat oglądali żużel i nadal to robią, nawet jeśli ich klub cieniaczy. Czesi w rajdach zawsze byli potęgą. Za komuny rajdowe Skody to był kosmos. to nie były jakieś poprzerabiane cudaki, ale zupełnie inna liga. Zawsze traktowali temat bardzo poważnie, a że są mądrzejsi od nas to po upadku komuny jeszcze rozwinęli sie w te klocki a nie tak jak my pozwolili tylko żeby temat się potoczył siłą rozpędu. Pomijam już, że wiedziaeli jak sie dobrze sprzedać a nie wyprzedać ze swojego majątku. Co prawda pod skrzydłami VAGa, ale utrzymali Skodę jako markę oferującą swoje własne modele. Co z tego że technicznie bazujące na VW, to i tak znacznie lepsze niż produkować koreańczykom jakieś paszteciarskie Daewoo. No, ale to jest osobna historia.

Może zgłoszę swoją kandydaturę :D .
Ja wolę bez superaly rajdy, ale moja propozycja też mi się podoba :D .


jak zgłosisz możesz liczyć na moje poparcie ;-)

@ Matthias - nie masz racji z tymi punktami. Obecny system punktacji jest bardziej zawiły. Kary za nieukończone OSy, których wymiar raz jest większy a raz mniejszy,do tego jeszcze Power Stage. Nikomu specjalnie ta zawiłosć nie przeszkadza. Jak ktoś nie chce to nie rozkminia tego, skupia się tylko na oglądaniu.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Świat WRC

Postprzez viper » środa, 25 sty 2012, 15:09

Znaczy akurat żużel widzę z bliska, więc nie powiesz, że się nie znam ;-) jest tutaj sobie taki nasz klubik, który kiedyś rządził, miał gollobów i jeszcze do tego zagranicznych wymiataczy pokazywali mecze w TV. Zszedł na psy, dwa razy spadł do I ligi. nie można mówić o funkcjonowaniu na poziomie, ale zainteresowanie w dalszym ciągu jest takie, że jak jest mecz to nie zaparkujesz samochodu w promieniu kilometra od stadionu

No jest Bydgoszcz się nazywa :D i jest kilka takich klubów ekstraligowych. Tylko spójrz, bo w tych klubach ekstraligowych z czołówki jest tylko jeden schemat. To są miasta gdzie żaden inny sport nie funkcjonuje na takim wysokim poziomie nie funkcjonuje, a to znaczy, że tak naprawdę wyboru mieszkańcy nie mają i jestem pewny, że gdyby nie miasto to wiele z tych klubów , by miało bankrut łącznie z Bydgoszcza, bo nie raz zaległości wobec Gollobów miasto regulowało przez to cierpią inne dyscypliny. Te kluby to jest bardzo dobra kiełbasa wyborcza, bo ja jakiś radny się temu sprzeciwi, żeby kasy nie dać na klub to juz może mieć problem w wyborach. Toruń, Zielona Góra, Leszno, Rzeszów, Tarnów, Gorzów Wlkp Wszystko to do kilkuset tyś mieszkańców i tradycja. Ewenementem jest Wrocław, ale i tam już od dłuższego czasu kuleją, bo jest piłka z sukcesami i koszykówka Reszta to smarkanie bo mają konkurencję i to o wiele większe miasta.Zobacz teraz tak Kraków, Warszawa, Poznań, Łódź cały śląsk tam żużel próbowali nie raz zaszczepić i co wcale się nie przyjęło, bo ludzie mieli wybór, a taka tylko Warszawa, Kraków to ma więcej ludności niż wszystkie te miasta ekstaraligowe żużlowe razem wzięte. Tam ludzie mają wybór i żużel to padlina. Cały miedzy narodowy , żużel przez dłuższy czas ciągnał Gollob, jak by nie on na pewno zainteresowanie GP w Polsce było by mniejsze to kolejny dowód na to, że rodak w danym sporcie ma znaczenie. Widzisz ja też znam to środowisko jak funkcjonuje, dlatego trochę Cie za skocze :D . Gdyby nie dotacje miast to nie jednokrotnie te kluby by padły, a na pewno w jednej drużynie nie jeździłby Gollop i Pedersen choć oczywiście Gorzów ma teraz siano jak i Toruń, a to nie sztuka coś ciągnąć za pieniądze podatników. Tam jest niestety patologiczna tradycja i pieniądze są sztucznie wyciągane z miasta na żużel pod pretekstem stadionów, bo stadion jest miasta. Kolego wiem jak to funkcjonuje :D , ale w skali całego kraju to powiedzmy, że to tylko kilka miast i to głównie na zachodzie, dlatego widzisz wszystko zależy od działaczy. Trzeba umieć sprzedać własną dyscyplinę, a jak są barany to niestety jest efekt w rajdach jaki jest.

Z F1 to nie wiem czy ludzie przestali jeździć czy po prostu przestali wymachiwać polskimi flagami, bo chwilowo nie ma komu.

Ja mam kilku co jeździło na GP oczywiście nie każde, ale na Węgrzech byli, a teraz nie jeżdża i to nie raz bo byli akurat jak kubica startował. Teraz nie jeżdżą myślisz, że to przypadek, bo ja myślę , że nie. Tak po prostu jest.
Łatwo w telewizji sfałszować obraz. Oczywiście oglądając w telewizji transmisję z Leszna np. to się wydaje, że to sport narodowy, ale to za fałszowany obraz. Zobacz leszno ma chyba 60 000 mieszkańców, a na stadion wchodzi 20 000. W telewizji oglądasz fuul to jeżeli nie znasz środowiska to sobie myśli kurde sport narodowy, a to tylko środowisko, bo w takiej Warszawie np. Przeciętniak nie wie gdzie Bydgoszcz czy Rzeszów. Sukces żużla to właśnie umiejętność sprzedania transmisji, ale wierz w Warszawie czy Krakowie, to ogląda bardzo mały odsetek ludzi. Zobacz tour de Pologne. Facet o nazwisku Lanng z gówna zrobił sukces, ja tego nie oglądam ale show jest i telewizja też jest, a transmisje z tego są droższe a niżeli rajd i co dało się.
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42

Re: Świat WRC

Postprzez speedyzxz » środa, 25 sty 2012, 17:29

Matthias Schmidt napisał(a):Chyba się nie zgodzę. Premiowanie zwycięzców jest ważne, choć rzeczywiście nie powinien być zbyt duży rozstrzał między 1 a 2. Spójrzmy na sezon 2001, szacuję że przy obecnym systemie Richard nie zdobyłby tytułu.

Źle szacujesz pewnie tym bardziej by mistrza wyciągnął, punktacja 10-6-4 dużo lepiej nagradzała zwycięzce, procenty Ci to najlepiej przedstawią :)
10-6-4-3-2-1
1. 100%
2. 60%
3. 40%
4. 30%
5. 20%
6. 10%
25-18-15-12-10-8-6-4-2-1
1. 100%
2. 72%
3. 60%
4. 48%
5. 40%
6. 32%

Przy obecnym systemie punktowane są też miejsca 7-10 a tych pewnie Burns miał więcej, bo McRae to albo podium albo rów :D Mam nadzieje że nie będę musiał tego udowadniać, podliczając wyniki :P
Obecny system jest chyba najlepszy, nie aż tak przesadnie nagradza zwycięzców jak i również różnice punktowe między pozycjami są różnorodniej rozpisane
http://rajdy-klasyfikacje.cba.pl - klasyfikacje WRC, ERC, RSMP i WRX!
Avatar użytkownika
speedyzxz
S1600
 
Posty: 2852
Dołączył(a): wtorek, 20 cze 2006, 21:46
Lokalizacja: Wapno/Poznań

Re: Świat WRC

Postprzez Matthias Schmidt » środa, 25 sty 2012, 19:50

viper
Zobacz ,ze nie chodzo mi o sama punktacja tylko o to, ze rajd trwa trzy dni i tak naprawdę strasznie długo trzeba czekać na rozstrzygniecie rajdu


No dobrze, rozumiem, ale czy rajdy nie są skonstruowane tak od zarania dziejów, że jeden rajd trwa więcej niż jeden dzień? Jak dla mnie jest to sprawą naturalną, więc nie bardzo rozumiem Twój argument. Jak chcesz szybszych rozstrzygnięć, to szukaj ich w wyścigach. Poza tym tak naprawdę w przypadku "Twojego systemu punktacji" (tak to będę nazywał ;)), i tak wszystko rozstrzyga się na końcu, a punkty za dni są pewnego rodzaju "bonusami". Sam zresztą pisałeś, że np. ktoś, kto rozwalił się na pierwszym etapie, punktów w generalce już nie zdobędzie.

To nie jest wcale skomlikowane


No dobra, skomplikowane, nieskomplikowane. Nieważne na chwilę obecną. Wytłumacz mi jedną rzecz:
jedzie kierowca XYZ, który na I etapie zdobywa 3miejsce czyli 15 pkt.
Na II etapie zajmuje czwarte więc 12pkt.
A III etap wygrywa więc 25pkt.
Ma więc za same etapy 52 pkt.
Czy jego czasy są sumowane i dostaje jeszcze za klasyfikację generalną? Na przykład wyjdzie mu czas dający drugą pozycję za cały rajd. Czyli do tych 52 pkt dodawane jest jeszcze 18 pkt, czyli w sumie z rajdu wywozi aż 70pkt. Tak to rozumiem, bo skoro kierowca, który się rozwali będzie mógł punktować tylko w dniach ale nie w generalce.
Taki system byłby trochę nieporęczny, bo 70 pkt za jeden rajd to jest naprawdę dużo. Może nie bawmy się w NASCAR, czy V8 Supercars :)
Poza tym dla przęcietnego kibica byłby to system niezrozumiały. Dlaczego z jednego rajdu wywozi tyle pkt, a z innego tyle, pomimo iż zajął np tą samą pozycję. No i przeciętniak mógłby nie rozumieć całego tego rozkładu na etapy i jeszcze generalkę. A raczej takie rzeczy powinny być dość przejrzyste. Takie jest przynajmniej moje zdanie :)

przy samych punktach to emocje powinny być do końcu rajdu, a widzisz ze zazwyczaj to już w wiekszosci rajdow na koncu jest wszystko poukładane i emocji nie ma


Rozumiem więc, że "Twoja punktacja" zakłada liczenie czasów od zera na każdym etapie. W takim razie rzeczywiście, tutaj trafiłeś w sedno, bo w taki sposób gość, który na I etapie miał kapcia i był 6, na dwóch następnych może być pierwszy i nie przejmować się stratami poniesionymi na poprzednim etapie, choć i tak byłby w pewien sposób rozliczany za cały rajd w generalce.

Generalnie chodzi o to zebY zawodnicy ścigali sie o punkty


Nie bardzo rozumiem Twojego toku rozumowania. Za każdy rajd kierowca i tak dostaje punkty, a klasyfikacja generalna to odzwierciedla. A w poszczególnym rajdzie jest raczej walka o sekundy, a nie punkty. To tak jak w wyścigach liczy się to na której pozycji dojedziesz, a nie ile punktów zdobędziesz, bo np punktowany jest każdy manewr wyprzedzania i najszybszy pit stop, czy też najszybsze okrążenie.

żółtodziób

nie masz racji z tymi punktami. Obecny system punktacji jest bardziej zawiły. Kary za nieukończone OSy, których wymiar raz jest większy a raz mniejszy,do tego jeszcze Power Stage. Nikomu specjalnie ta zawiłosć nie przeszkadza. Jak ktoś nie chce to nie rozkminia tego, skupia się tylko na oglądaniu.


Może z Twojego punktu widzenia nie mam racji, nie musze jej mieć zawsze i wszędzie. Ale chce zwrócić uwagę na to, że kary za nieukończone OS-y nie są za bardzo związane z systemem punktacji. A rozmawiamy w tej chwili konkretnie o tym aspekcie. Power Stage? Hmmm... co to mi za zawiłość, że na jednym szczególnym OS-ie trzej najszybsi dostają bonusowe punkty zgodnie z kluczem 3-2-1??
A te wszelkie kary za nieukończone OS-y faktycznie są trochę zawiłe, ale one mają sie nijak do punktowania, bo i tak pierwszy dostanie 25, drugi 18, etc. TO bardziej kwestia SR i temu podobnych, a to z systemem punktacji w moim mniemaniu nie ma żadnego.

speedyzxz - nie będę podliczać, wierze Ci na słowo :) Po prostu pomyslałem konkretnie o promowaniu zwyciezców, Burns wygrał jeden rajd, a McRae trzy, prawda? Skupiłem sie bardziej na tym, nie pomyślałem o innych pozycjach ;)
"This rally is insane, even though everything is going well at the moment. If there is a trouble, I'm as good as dead" - Henri Toivonen (1 May 1986)
Avatar użytkownika
Matthias Schmidt
N4
 
Posty: 2413
Dołączył(a): sobota, 13 mar 2010, 22:27
Lokalizacja: Monachium, Niemcy

Re: Świat WRC

Postprzez żółtodziób » środa, 25 sty 2012, 20:03

viper napisał(a):No jest Bydgoszcz się nazywa i jest kilka takich klubów ekstraligowych. Tylko spójrz, bo w tych klubach ekstraligowych z czołówki jest tylko jeden schemat. To są miasta gdzie żaden inny sport nie funkcjonuje na takim wysokim poziomie nie funkcjonuje, a to znaczy, że tak naprawdę wyboru mieszkańcy nie mają i jestem pewny, że gdyby nie miasto to wiele z tych klubów , by miało bankrut łącznie z Bydgoszcza, bo nie raz zaległości wobec Gollobów miasto regulowało przez to cierpią inne dyscypliny.


No własnie u nas na wysokim poziomie jest np. siatkówka. IMO na wyższym poziomie niż żużel. Pomimo to własnie żużel rządzi. Jak było dokładnie z zaległościami wobec Gollobów to nie wiem, ale sprawa śmierdzi na kilometr i zamieszany jest w nią biznesz i polityka. Wiadomo, że ktoś wypompował kasę, ale jak zwykle nie ma winnych.

Te kluby to jest bardzo dobra kiełbasa wyborcza, bo ja jakiś radny się temu sprzeciwi, żeby kasy nie dać na klub to juz może mieć problem w wyborach. Toruń, Zielona Góra, Leszno, Rzeszów, Tarnów, Gorzów Wlkp Wszystko to do kilkuset tyś mieszkańców i tradycja.


Prawda.

Zobacz teraz tak Kraków, Warszawa, Poznań, Łódź cały śląsk tam żużel próbowali nie raz zaszczepić i co wcale się nie przyjęło, bo ludzie mieli wybór, a taka tylko Warszawa, Kraków to ma więcej ludności niż wszystkie te miasta ekstaraligowe żużlowe razem wzięte. Tam ludzie mają wybór i żużel to padlina.


Ale aż takiej tezy bbym nie ryzykował. Po prostu w tych miastach nie ma duzyc h tradycji żużlowych. W Bydgodszczy czy Wrocławiu wcale nie jest tak, że dla żużla nie ma alternatywy, po prostu miasto 50 lat tym żyło i żyje nadal. Z rozpędu.

Cały miedzy narodowy , żużel przez dłuższy czas ciągnał Gollob, jak by nie on na pewno zainteresowanie GP w Polsce było by mniejsze to kolejny dowód na to, że rodak w danym sporcie ma znaczenie. Widzisz ja też znam to środowisko jak funkcjonuje, dlatego trochę Cie za skocze . Gdyby nie dotacje miast to nie jednokrotnie te kluby by padły, a na pewno w jednej drużynie nie jeździłby Gollop i Pedersen choć oczywiście Gorzów ma teraz siano jak i Toruń, a to nie sztuka coś ciągnąć za pieniądze podatników. Tam jest niestety patologiczna tradycja i pieniądze są sztucznie wyciągane z miasta na żużel pod pretekstem stadionów, bo stadion jest miasta. Kolego wiem jak to funkcjonuje , ale w skali całego kraju to powiedzmy, że to tylko kilka miast i to głównie na zachodzie, dlatego widzisz wszystko zależy od działaczy. Trzeba umieć sprzedać własną dyscyplinę, a jak są barany to niestety jest efekt w rajdach jaki jest.


W politykę startam się nie wnikać dla zdrowia psychicznego. Wystarczająca kurwica mnie bierze jak patrzę na rząd i parlament, na lokalne przekręty nie mam siły. Rzeczywiscie masz rację co do tego, że lokalny polityk jak zaczyna walczyć z żużlem to płynie. Tak własnie u nas popłynął Dombrowicz. Dokładnie nie wnikałem, więc nie chcę wymmyślać, ale ogólnie to wróble ćwierkały na ulicy, że on nisdzczy bydgoski żużel i to jego wina że jest taka cienizna. Przyznaję, że ten argument się jak najbardziej klei, bez kasy państwowej pewnie by wszystko padło już dawno.

Natomiast co do ciągnięcia dyscypliny przez klan Gollobów - no właśnie ja ma na to taki pogląd, że gdyby nie był niekwestionowaną gwiazdą tego sportu to by nie pociągnął. sport opiera się własnie na gwiazdach.


Ja mam kilku co jeździło na GP oczywiście nie każde, ale na Węgrzech byli, a teraz nie jeżdża i to nie raz bo byli akurat jak kubica startował. Teraz nie jeżdżą myślisz, że to przypadek, bo ja myślę , że nie. Tak po prostu jest.


No jest jeszcze jedna rzecz - u nas F1 praktycznie nie istniała przed Kubicą, więc nie jest dziwne, ze nie istnieje bez Kubicy. Jest jeszcze kwestia tego czy by pojechali na GP bez Kubicy gdyby odbywało się bliżej. bo to też nie jest normalne,że trzeba jechać tak daleko.

Łatwo w telewizji sfałszować obraz. Oczywiście oglądając w telewizji transmisję z Leszna np. to się wydaje, że to sport narodowy, ale to za fałszowany obraz. Zobacz leszno ma chyba 60 000 mieszkańców, a na stadion wchodzi 20 000.


Hmm... 20 000? no to jestem zaskoczony, bo myslałem że oprócz takich absurdów jak mają w Toruniu czy Stadionu Olimpijskiego we wrocku to myslałem,ze wszędzie wchodzi góra 10 000 ludzi...

W telewizji oglądasz fuul to jeżeli nie znasz środowiska to sobie myśli kurde sport narodowy, a to tylko środowisko, bo w takiej Warszawie np. Przeciętniak nie wie gdzie Bydgoszcz czy Rzeszów.


Nie no, mam tutaj na myśli tyleż sport narodowy, co "miś na miarę naszych możliwości". Nie porównujmy tego do Serie A. Polska to ogólnie kraj zacofany i jak się uda zebrać 5-10 tysięcy ludzi to już jest dużo.

Sukces żużla to właśnie umiejętność sprzedania transmisji, ale wierz w Warszawie czy Krakowie, to ogląda bardzo mały odsetek ludzi. Zobacz tour de Pologne. Facet o nazwisku Lanng z gówna zrobił sukces, ja tego nie oglądam ale show jest i telewizja też jest, a transmisje z tego są droższe a niżeli rajd i co dało się.


Prawda. Ale nie porównujmy Langa do patałachów z PZM i klubów żużlowych. Myślę, że gdyby nie bogata tradycja, jesli nie narodowa to przynajmniej kultywowana w kilku miastach ma tutaj duże znaczenie. Czesi mają jeszcze bogatszą tradycję w rajdach, a przy okazji nie skopali niczego po drodze tak jak my to mamy w zayczaju robić.

Może z Twojego punktu widzenia nie mam racji, nie musze jej mieć zawsze i wszędzie. Ale chce zwrócić uwagę na to, że kary za nieukończone OS-y nie są za bardzo związane z systemem punktacji. A rozmawiamy w tej chwili konkretnie o tym aspekcie. Power Stage? Hmmm... co to mi za zawiłość, że na jednym szczególnym OS-ie trzej najszybsi dostają bonusowe punkty zgodnie z kluczem 3-2-1??
A te wszelkie kary za nieukończone OS-y faktycznie są trochę zawiłe, ale one mają sie nijak do punktowania, bo i tak pierwszy dostanie 25, drugi 18, etc. TO bardziej kwestia SR i temu podobnych, a to z systemem punktacji w moim mniemaniu nie ma żadnego.


No własnie w całości to jest bardziej zawiłe niż punktowanie każdego dnia z osobna. Sam PS to zawiły nie jest, ale ogólnie masz bardzo dużo rzeczy do "policzenia" i łatwiej się w tym zgubić niż w liczeniu każdego dnia z osobna i zrobienie prostej dodawanki. Tak jak masz sety w siatkówce i tenisie. Każdy liczy się osobno i nikt nie ma problemu z liczeniem.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Świat WRC

Postprzez viper » środa, 25 sty 2012, 20:47

No dobrze, rozumiem, ale czy rajdy nie są skonstruowane tak od zarania dziejów, że jeden rajd trwa więcej niż jeden dzień? Jak dla mnie jest to sprawą naturalną, więc nie bardzo rozumiem Twój argument. Jak chcesz szybszych rozstrzygnięć, to szukaj ich w wyścigach. Poza tym tak naprawdę w przypadku "Twojego systemu punktacji" (tak to będę nazywał ;)), i tak wszystko rozstrzyga się na końcu, a punkty za dni są pewnego rodzaju "bonusami". Sam zresztą pisałeś, że np. ktoś, kto rozwalił się na pierwszym etapie, punktów w generalce już nie zdobędzie.

Widzisz knyf polega na tym,że rozstrzygnięcie i tak będzie na końcu, ale w między czasie, będzie trwała rywalizacja o punkty, a nie tylko sama jazda. Widzisz medialnie łatwiej to sprzedać, bo sprzedajesz punktowo rywalizację każdego dnia, a nie nie suchy czas.
No dobra, skomplikowane, nieskomplikowane. Nieważne na chwilę obecną. Wytłumacz mi jedną rzecz:
jedzie kierowca XYZ, który na I etapie zdobywa 3miejsce czyli 15 pkt.
Na II etapie zajmuje czwarte więc 12pkt.
A III etap wygrywa więc 25pkt.
Ma więc za same etapy 52 pkt.
Czy jego czasy są sumowane i dostaje jeszcze za klasyfikację generalną? Na przykład wyjdzie mu czas dający drugą pozycję za cały rajd. Czyli do tych 52 pkt dodawane jest jeszcze 18 pkt, czyli w sumie z rajdu wywozi aż 70pkt. Tak to rozumiem, bo skoro kierowca, który się rozwali będzie mógł punktować tylko w dniach ale nie w generalce.
Taki system byłby trochę nieporęczny, bo 70 pkt za jeden rajd to jest naprawdę dużo. Może nie bawmy się w NASCAR, czy V8 Supercars :)
Poza tym dla przęcietnego kibica byłby to system niezrozumiały. Dlaczego z jednego rajdu wywozi tyle pkt, a z innego tyle, pomimo iż zajął np tą samą pozycję. No i przeciętniak mógłby nie rozumieć całego tego rozkładu na etapy i jeszcze generalkę. A raczej takie rzeczy powinny być dość przejrzyste. Takie jest przynajmniej moje zdanie :)

Generalnie tak, ale nikt nie powiedział, że to musi być 25 pkt za etap dnia. Zobacz jak by się tak zastanowić na chłodno to jak myślisz po co zrobili dodatkową premię punktową za power stage. No właśnie po to , żeby podnieść ciśnienie , bo to krótki oes i każdy się tam turla, bo bardzo rzadko on decyduje o klasyfikacji i to samo jest podczas rajdu pierwsze dwa dni to nuda, bo każdy czeka na ostatni dzień w nadziei, że będzie wszystko na styk między zawodnikami, bo to wtedy daje ciśnienie, a wtedy zazwyczaj już jest ułożone i ciśnienia brak. Odpowiedz sobie na takie pytania.
Gdzie masz większe ciśnienie w maratonie czy w sprincie na 100m. Rajd jest odpowiednikiem Maratonu, a trzeba z niego zrobić w sposób inteligentny sprint. Zobacz co byś wolał oglądać i co będzie bardziej emocjonujące bieg na 1000m, czy 10 sprintów po 100m. Zobacz dystans ten sam, a co się dzieje. Tutaj trzeba zrobić podobnie, tylko widzisz. W wyścigach właśnie tak zrobili np. wtcc ma dziennie 2 wyścigi po 20, okrążeń kazdy, a nie jeden 40 okrążeń, bo chodzi o to , żeby auta się nie rozjecha ły , bo wtedy nie ma emocji. Tylko tutaj zamiast konkurentów musisz użyć punktów do emocji, bo bezpośredniej rywalizacji przecież nie ma, a tam w wyścigach to stoperu w ogóle nie musi być.
Rozumiem więc, że "Twoja punktacja" zakłada liczenie czasów od zera na każdym etapie. W takim razie rzeczywiście, tutaj trafiłeś w sedno, bo w taki sposób gość, który na I etapie miał kapcia i był 6, na dwóch następnych może być pierwszy i nie przejmować się stratami poniesionymi na poprzednim etapie, choć i tak byłby w pewien sposób rozliczany za cały rajd w generalce.

No nie rozumiesz :D . Klasyfikacja generalna idzie normalnie, ale zobacz jaka jest sytuacja.
zawodnik x zdobywa pierwszego dnia np. x 10pkt, y 8, a z 6
to robi się naturalne cisnienie drugiego dnia, żeby zawodnik X nie uciekł z punktacją to y i z cisną i to jest już podawane do publicznej informacji
i tak drugiego dnia założmy jest odwrotna sytuacja. Czyli do trzeciego dnia wszyscy mają prawie tą samą ilość punktów , bo są jeszcze inni przecież, a 3 dnia nawet jak różnice będą duże czasowe to i tak Ciśnienie jest, bo jeden drugiego w tym 3 dniu chce wyprzedzić po to, że nawet jak przegra cały rajd to część punktów odzyska wygrywając 3 dzień. Zobacz na 3 dni walki na styku w czystym słowa znaczeniu i jest ciasno punktowo. W obecnym przypadku jest też na końcu rajdu ciasno punktowo, ale 0 emocji. Natomiast to czy to bezie 50 pkt do wygrania za rajd czy 10 czy 25 to każdy umie sobie dodać. To są tylko cyfry trzeba je tylko mądrze poukładać. Natomiast jak ktoś nie dojeżdża to bonusów za skończony rajd nie ma, ale pojedzie, bo ma punkty za inny dzień.
Nie bardzo rozumiem Twojego toku rozumowania. Za każdy rajd kierowca i tak dostaje punkty, a klasyfikacja generalna to odzwierciedla. A w poszczególnym rajdzie jest raczej walka o sekundy, a nie punkty. To tak jak w wyścigach liczy się to na której pozycji dojedziesz, a nie ile punktów zdobędziesz, bo np punktowany jest każdy manewr wyprzedzania i najszybszy pit stop, czy też najszybsze okrążenie.

No właśnie nie tak, bo widzisz w wyścigach masz wzrokowy kontakt z zawodnikami wyprzedzającymi się i to buduje emocję, a jak byś się uparł to tam nawet stopera nie potrzeba, bo liczy się kto pierwszy, a nie kto ma lepszy czas. Czasy są tam po to , żeby taktykę ustalić, a nie do bezpośredniego ścigania. Tu jest inaczej.



Matthias Schmidt napisłał chyba do zółtodziba, bo się pogubiłem :D . :Może z Twojego punktu widzenia nie mam racji, nie musze jej mieć zawsze i wszędzie. Ale chce zwrócić uwagę na to, że kary za nieukończone OS-y nie są za bardzo związane z systemem punktacji. A rozmawiamy w tej chwili konkretnie o tym aspekcie. Power Stage? Hmmm... co to mi za zawiłość, że na jednym szczególnym OS-ie trzej najszybsi dostają bonusowe punkty zgodnie z kluczem 3-2-1??
A te wszelkie kary za nieukończone OS-y faktycznie są trochę zawiłe, ale one mają sie nijak do punktowania, bo i tak pierwszy dostanie 25, drugi 18, etc. TO bardziej kwestia SR i temu podobnych, a to z systemem punktacji w moim mniemaniu nie ma żadnego.

Żótodziób Napisał No własnie w całości to jest bardziej zawiłe niż punktowanie każdego dnia z osobna. Sam PS to zawiły nie jest, ale ogólnie masz bardzo dużo rzeczy do "policzenia" i łatwiej się w tym zgubić niż w liczeniu każdego dnia z osobna i zrobienie prostej dodawanki. Tak jak masz sety w siatkówce i tenisie. Każdy liczy się osobno i nikt nie ma problemu z liczeniem.
.
teraz ja viper :D
No żótodziób nie przypuszczałem , że to powiem, ale właśnie o to mi chodziło :D .
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42

Re: Świat WRC

Postprzez Matthias Schmidt » środa, 25 sty 2012, 21:35

żółtodziób napisał(a):No własnie w całości to jest bardziej zawiłe niż punktowanie każdego dnia z osobna. Sam PS to zawiły nie jest, ale ogólnie masz bardzo dużo rzeczy do "policzenia" i łatwiej się w tym zgubić niż w liczeniu każdego dnia z osobna i zrobienie prostej dodawanki. Tak jak masz sety w siatkówce i tenisie. Każdy liczy się osobno i nikt nie ma problemu z liczeniem.


Zaraz, zaraz, chyba znów się nie rozumiemy. Bardzo dużo rzeczy do policzenia? Wynik za rajd i za PS?? Może liczenie z osobna punktów za etap skomplikowane nie jest, ale tym bardziej skomplikowane nie jest dodanie do przykładowo 18pkt trzech za PS. Nie wiem co tu do gubienia...

viper
Widzisz knyf polega na tym,że rozstrzygnięcie i tak będzie na końcu, ale w między czasie, będzie trwała rywalizacja o punkty, a nie tylko sama jazda. Widzisz medialnie łatwiej to sprzedać, bo sprzedajesz punktowo rywalizację każdego dnia, a nie nie suchy czas.


OK, teoretycznie tak, ale i tak przecież taki np. Loeb może uzyskać wielką przewagę I dnia i utrzymywać cały czas prowadzenie. Dowiezie więc 30 pkt (zakładając punktacje 10-8-6-5-4-3-2-1) za same etapy, plus jeszcze 10 za generalkę - 40 pkt wywozi z rajdu.
A na przykład Latvala zdobywa w etapach 6, 8 i 8 pkt (łącznie 22), w generalce dojeżdża na miejscu drugim, więc 22+8=30. I po jednym takim rajdzie jego strata do Loeba rośnie o 10 pkt. Nie jest więc to zbyt korzystne z punktu widzenia atrakcyjności i walki o tytuł.

EDIT
No ok, chyba sie zagalopowałem. Tak sobie czytam kolejną część Twojej wypowiedzi i dochodzę do wniosku (mam nadzieje że się nie myle), że generalka swoje, ale osobno czasy za etapy.
Czyli nawet jak Loeb w generalce cały czas prowadzi, to za etapy może mieć np 10, 8, 6 pkt, bo byli kierowcy, którzy na tym etapie byli po prostu szybsi, mimo że w generalce są za nim.
Dobrze teraz rozumiem? :)

Jeśli tak, to faktycznie nie jest zły pomysł. Nawet Schmidta przekonał :)
Zbieraj podpisy i leć do Todta :)
Tylko w przypadku takiego czegoś, punktację zmieniłbym na tą: 10-6-4-3-2-1.

Można byłoby wyeliminować wtedy możliwość kontynuacji jazdy, nie lubie idei "nie ukończenia ale jednak ukończenia". Ale jak miałby być, to w taki sposób, jaki Ty proponujesz. SR nie wchodzi w grę.

Pozdrawiam :)
"This rally is insane, even though everything is going well at the moment. If there is a trouble, I'm as good as dead" - Henri Toivonen (1 May 1986)
Avatar użytkownika
Matthias Schmidt
N4
 
Posty: 2413
Dołączył(a): sobota, 13 mar 2010, 22:27
Lokalizacja: Monachium, Niemcy

Re: Świat WRC

Postprzez viper » środa, 25 sty 2012, 21:49

EDIT
No ok, chyba sie zagalopowałem. Tak sobie czytam kolejną część Twojej wypowiedzi i dochodzę do wniosku (mam nadzieje że się nie myle), że generalka swoje, ale osobno czasy za etapy.
Czyli nawet jak Loeb w generalce cały czas prowadzi, to za etapy może mieć np 10, 8, 6 pkt, bo byli kierowcy, którzy na tym etapie byli po prostu szybsi, mimo że w generalce są za nim.
Dobrze teraz rozumiem? :)

No dokładnie :D.
Również pozdrawiam. :D
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42

Re: Świat WRC

Postprzez Jarek55511 » środa, 25 sty 2012, 22:20

Pkt za etapy tak jak u Nas? Fajnie ale ja widzę to tak Super Seb przewaga nad drugim 5-10min.na rajdzie jak nie lepiej. No chyba że z tego powodu że ciśnie by dzwonił,ale Super Seb ma to że rzadko dzwoni. A jakby nie dzwonił to np.po pół roku miałby taką przewagę że mógłby już zostać mistrzem Świata i iść na urlop. :wink:
Avatar użytkownika
Jarek55511
S1600
 
Posty: 2563
Dołączył(a): piątek, 2 kwi 2010, 12:40
Lokalizacja: Stara Łomnica

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Mistrzostwa Świata

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron