przez żółtodziób » niedziela, 15 sty 2012, 03:36
@kmederski - no widzisz, jak nie masz argumentów to zaczynają się zarzuty o emocjonalne podejście. Skąd możesz wiedzieć o tym jakie przeżywam emocje? Jakaś nowa dziedzina nauki, telepsychologia czy jak? Byłeś ciekaw mojego uszczypliwego podejścia do Niemców to wyjaśniłem co mi w nich nie pasi i tyle, więc nie wykorzystuj tego proszę do celów demagogicznych. To nie ma żadnego wpływu na moją ocenę ich działań, ani razu nie napisałem, że winni wszystkiemu są na pewno Niemcy bo są głupi i nadęci, tylko w obszerny sposób uzasadniłem moją opinię. Masz prawo nie kupić tej argumentacji (choć w odróżnieniu od niektórych Twoich argumentów jak się nie posługuję zapewnieniami typu "uwierz mi"), ale nie masz prawa mi zarzucić, że moja opinia wynika z tego ze nie lubię Niemców. Ja zresztą nawet nie napisałem że ich nie lubię. Jak się dokładnie wczytasz zamiast się bulwersować to moze dostrzeżesz, że uważam ich za miłych ludzi, tylko ich wady denerwują mnie o wiele bardziej niż wady innych narodów i dlatego pozwalam sobie na większe uszczypliwości pod ich adresem. Ale nie zamierzam posuwać się dalej, potępiam wszelkich polskich cwaniaczków którzy kradną im samochody, nie zamierzam też wybrać się na niemieckie święto niepodległosci z jakąś polską lewicową organizacją,żeby oduczać ich od faszyzmu. A co do tekstu "nie sądzmy abyśmy nie byli sądzeni" to trafiłeś pod zły adres. Kiepski ze mnie chrześcijanin i z tego powodu może nie jestem dumny, ale nie jest mi z tego powodu wstyd i mam do tego prawo. Więc wybacz, ale będe sądził, nie będe nadstawiał drugiego policzka i nie zamierzam żyć w biedzie tylko dlatego, że prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty pójdzie do nieba (jakoś tak to było).
@Matthias - to nie stawiaj takich diagnoz o zacofaniu z czasu wojny. Nie wiem jak na to wpadłeś, bo żebym ja cokolwiek mógł wiedzieć o wojnie to musiałbym być w takim wieku, że bym teraz raczej nie pojawiał sie na tym forum. Wyjaśniłem, że moje krytyczne zdanie o Niemcach nie wzięło się z żadnej wojny tylko z osobistych obserwacji ich zachowania. I nie jednego, nie pięciu a naprawdę sporej próby Germańców. Dyskutować na ten temat również nie zamierzam.
Druga sprawa to naprawdę nie usiłuj mnie tutaj nawracać na jedynie słuszną bezkrytyczną wszechtolerancję. Uważam że jestem dość tolerancyjny, na liście tych, którym zdarzyło mi się wyklepać michę nie ma obcokrajowców i nie planuję jej o obcokrajowców powiększać. Ogólnie dawno wyrosłem z wyklepywania michy, ale jeśli mi na kogoś przychodzi ochota to najprędzej są to kolesie którzy rządzą tym krajem, do zagranicy nic nie mam. Świadomość czyichś wad i fakt, że są one bardziej denerwujące niż np. prostactwo u Brytoli czy nadęcie Francuzów, którzy uważają, że cały świat powinien znać ich równie głupi jak niemiecki język jeszcze nie oznaczają, że mam zamiar Niemców utopić w łyżce wody. Nikt po prostu nie pytał mnie co sądzę o pozostałych, nikt też mnie nie pytał co sądzę o Polakach, a tutaj też mam wiele wątów. Na przykład taki, że wszystko co się powie, napisze interpretują w sobie wygodny na maksa uproszczony sposób, tracąc przy tym cały sens przekazu.