"Arytmetyka "sukcesu"
Niezwykle rozpowszechnionym mniemaniem, opartym o bardzo przekonujące materiały reklamowe producentów, jest przekonanie, że różne formy "tuningu", w wypadku łącznego ich zastosowania, sumują się arytmetycznie. (przy minimalnym optymistycznym założeniu że każde z osobna daje!)
Prześledźmy zatem, w oparciu o tę reklamę, jak ładnie wzrośnie nam oczekiwana moc naszego silnika po zastosowaniu różnych rozwiązań tuningowych . Zakładamy, że nasz samochód z atmosferycznym silnikiem ma wyjściowo 100 KM, co przed chwilą udowodniliśmy sobie pomiarem na hamowni, i po kolei :
Montujemy "sportowe" świece i już mamy 105 KM (+5% zwyżki mocy)
Dokładamy magnetyzery i dysponujemy mocą 115,5 KM ( co najmniej 10% zwyżki mocy) - wprawdzie na pewnej "precyzyjnej" hamowni udowodniono tylko 5% zwyżki ale jestem optymistą.
Specjalne przewody zapłonowe zwiększą moc do 121,3 KM ( delikatnie + 5% zwyżki mocy)
Końcowy, przelotowy tłumik renomowanej firmy gwarantuje zwyżkę w wielkości 10% = 133,4 KM
Filtr stożkowy - wg. ofert + 10% ale przyjmijmy tylko + 5% = 140 KM
Strumienica wydechowa ( szczególnie zamiast katalizatora!) + 10% = 154 KM (choć kolejne testy udowodniły nawet 13%)
Strumienica dolotowa - bez szaleństw - przyjmujemy minimalny zysk + 5% = 161,7 KM
No i różne dodatki do : paliwa i oleju - tylko + 5%= 169,8 KM
Teraz już jest pora na sportowe wałki rozrządu, które spokojnie dodadzą 15 % = 195,2 KM
Na deser delikatny chip tuning + 7% = 208,8 KM"
No i juz wszystko jasne jak oni (fabryki) robia te auta

Pozdrawiam