ZASTANóWMY SIę JAK URATOWAć RAJDY??

Jak sama nazwa wskazuje, dyskusje na ogólne tematy.

Moderator: SebaSTI

Postprzez krist » poniedziałek, 29 wrz 2008, 17:53

grzesiek napisał(a):krist moim zdaniem napisałeś jak powinny wyglądać rajdy, lecz nie wspomniałeś co zrobić aby je takimi uczynić :wink:


Proszę bardzo: Po 1 porozmawiać poważnie z szefami poważnych teamów i ich kierowcami. Nie bedę przez litość wymieniał nazwisk ale mysle ze jak ktoś jeździ już 4-5 sezonów w N4 w RSMP i dalej dostaje 3-4 sek na kilometrze to może już dojrzał do decyzji żeby zostać szefem teamu a za kierownice puścić kogoś zdolniejszego. To są ze 4 miejsca. Porozmawiać z Peugotem i Subaru żeby zamiast mlodych zdolnych z zagranicy puścili zakierownice młodych zdolnych z Polski. To następne 2 miejsca. Mamy 6 nowych szybkich kierowców, potencjalnie walczących o mistrza. Każdy sobie dopowie których 6 zdolnych bezrobotnych by widział.
Po 2 zakazać w PPZM startu autami z ważną homologacją. Wszystkich "bogatych" z PPZM wygonić do RSMP. Wpisowe dla nich zrobić 1000zł, jazde być może tylko w 1 dzień, sobote. Puchar PPZM tylko jako osobna impreza. Myślicie że taki Jędrusiński czy Danys nie wolałby się ścigać o tytuł Mistrza Polski? Albo chłopaki Seicentami? Momentalnie frekwencja podskoczy o 30-40 aut, wróci rywalizacja w klasach. Puścić po kosztach (500-600) zł na przykład historyki, z osobną kalsyfikacją, ale nie maluchy i stare 318is jako zapchajdziury tylko prawdziwe klasyki, zaprosić ludzi z Classic Auto, jest w Polsce sporo właścicieli starych aut rajdowych, jakby im zapewnić odpowiednie warunki przyjadą i zrobią show lepszy niż Bouffier. Jak dla mnie to już będzie 100 aut i widowisko. Teraz trzeba żeby PZM albo wynajęte prywatne firmy zabrało o resztę, kibiców, sponsorów, i zawody. jak będzie podstawa, dobre atrakcyjne zawody to sie to da sprzedać, ludzie przyjdą, sponsorzy dadzą kase. Kilka świetnych pomysłow tylko tutaj żeście dali, zaprosić Dode, wsadzić starych mistrzów i gwiazdy do zerówek, obowiązkowy superoes w centrum miasta. Zrobić np obowiązkowe zaproszenie 1 uczestnika WRC na koszt organizatora. Do jasnej cholery w Polsce są już od paru lat profesjonalne agencje organizujące imprezy masowe, oni dokładnie wiedzą jak to zrobić. Po prostu ktoś kto ma władze i kase w rajdach (=PZM) musi do nich z tym pójść.
Finansowo to dalej wychodzi na +, zakłądając że 35 aut płaci po 2 tysiące to jest 70 tys teraz. Jak dorzucić 40 aut po 1000 i 20 po 500 to jest dodatkowe 50 tys złotych a koszty niewiele większe.
A w PPZM obniżyć wymagania, wyposażenie z utraconą homologacją (pod warunkem że w dobrym stanie), system gaśniczy won, i tak nikt tym auta nie ugasił, wpisowe 600, odcinki za to troche wolniejsze, bardziej techniczne a mniej niebezpieczne, wiecej szykan, trochę krótsze odcinki. Żeby np średnia nie mogła 100 kmh przekraczać. Auta tylko z wygaśniętą homologacją, skończy sie kupowania najnowszych fur żeby wygrywać.
Założe się że jakby tak to zmienić będzie więcej chętnych niż miejsc startowych, i znowu organizator na tym nie straci finansowo.

To takie głowne sprawy, wiadomo że to się prekłada na 1 000 000 szczegółów ale do cholery, Chinczycy w kosmos latają to u nas można rajdy po bożemu zrobić. Jak patrzyłem na IRC we Włoszech to sie serce kraje że tam można a u nas nie.
krist
N3
 
Posty: 370
Dołączył(a): czwartek, 3 lip 2003, 13:45


Postprzez gardzę_cwaniakami » poniedziałek, 29 wrz 2008, 18:36

Wybacz mi, krist, ale takie pomysły są na tym forum od zawsze. Co drugi użytkownik napisze prawie to samo nawet obudzony w środku nocy. Potrzebne są pomysły genialne w swej prostocie i kosztach i wykonalne bez żadnych "gdyby". "Gdyby" Oleksowicz był inny... Nie tędy droga.
gardzę_cwaniakami
N1
 
Posty: 78
Dołączył(a): sobota, 20 wrz 2008, 20:31

Postprzez schwepes » poniedziałek, 29 wrz 2008, 19:06

krist napisał(a):Proszę bardzo: Po 1 porozmawiać poważnie z szefami poważnych teamów i ich kierowcami. Nie bedę przez litość wymieniał nazwisk ale mysle ze jak ktoś jeździ już 4-5 sezonów w N4 w RSMP i dalej dostaje 3-4 sek na kilometrze to może już dojrzał do decyzji żeby zostać szefem teamu a za kierownice puścić kogoś zdolniejszego.

To jest chyba najmniej realny pomysł jaki padł w tym temacie. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której zawodnik, szczególnie z czołowego teamu, zrezygnował by z jazdy. To jest sytuacja analogiczna to takiej, że szef proponuje Ci dobrowolne odejście z posady (zakładając, że masz kontrakt, dobre kontakty z ważnymi klientami, a zwolnienie Ciebie doprowadziło by do utraty tych klientów), ponieważ do firmy przyszedł młody obiecujący pracownik na Twoje stanowisko, który "ma szanse" być w przyszłości lepszy od Ciebie.

Drugą sprawą jest medialność danego zawodnika. Nie każdy jest materiałem na "gwiazdę" (przynajmniej medialną), a dla niektórych sponsorów może to być niezbędne ze względu na target.

Trzecie grupa, to zawodnicy jeżdżący za własne (lub taty ;) ) pieniądze. I w takim przypadku wpychanie się do teamu z pomysłem zmiany kierowcy jest nierealne i moim zdaniem nie na miejscu. Jeśli ja miałbym budżet na starty miśkiem w MP, to bym pewnie jeździł i walczył z pucharowymi Peugeotami dla samej frajdy ;).

To są ze 4 miejsca. Porozmawiać z Peugotem i Subaru żeby zamiast mlodych zdolnych z zagranicy puścili zakierownice młodych zdolnych z Polski.

Z punktu widzenia Peugeot Sport Polska zatrudnienie Bouffier'a było "strzałem w 10". Mają zawodnika który leje naszą czołówkę jak chce i po stylu w jakim wygrał oba tytuły MP jest murowanym kandydatem do powtórzenia sukcesu w 2009r. Dodatkowo pokazał klasę w bardzo mocno obsadzonym Barum. Jaki jest sens inwestować w kogoś innego?

Co do SPRT to sprowadzenie Flodina faktycznie nie dało żadnych oszałamiających efektów. Pytanie, czy którykolwiek z zawodników byłby w stanie pokazać coś więcej przy aktualnej formie eNek Subaru.
Avatar użytkownika
schwepes
A6
 
Posty: 1209
Dołączył(a): piątek, 2 sie 2002, 22:13
Lokalizacja: Kraków

Postprzez krist » poniedziałek, 29 wrz 2008, 19:08

gardzę_cwaniakami napisał(a):Wybacz mi, krist, ale takie pomysły są na tym forum od zawsze. Co drugi użytkownik napisze prawie to samo nawet obudzony w środku nocy. Potrzebne są pomysły genialne w swej prostocie i kosztach i wykonalne bez żadnych "gdyby". "Gdyby" Oleksowicz był inny... Nie tędy droga.



To nie są pomysły obudzonego w nocy. To są proste decyzje do podjęcia. Oczywiście ani ja ani zaden inny forumowicz ich nie zarządzi, jest GKSS, jest jego przewodniczący p. Górski, jest Zarząd Głownu PZM, jest w końcu ta nowopowstała komisja rajdowa czy jak to nazwano. Jak oni mają lepsze pomyły to super, niech je realizują, tylko ze na razie to mimo że moje pomysły są takie wtórne i znane powszechnie to nikt tego nie realizuje. Co gorsza to co jest realizowane idzie w odwrotną stronę. Miało być łatwiej o licencje R1, jest trudniej. Miała być popularna 3 liga, wyszła kiszka. Co sie zmieniło w RSMP żeby uzdrowić sytuację? Szczegóły techniczne i zwiekszenie wpisowego dla zawodników z obcą licencją.
A powiem Ci więcej, za rok albo dwa, juz nie pamietam wprowadzą obowiązkowe Hans i jeszcze costam. Już nawet mi sie nie chce sprawdzać. Wtedy taki Kramar juz nie pojedzie swoją astrą bez systemu o wartości większej niż to auto. I zamiast minimalizować skutki takich decyzji FIA żeby nie zaszkodziło to krajowym rozgrywkom u nas PZM jest pierwszy w szeregu i deklaruje że dla bezpieczeństwa zrobi wszystko.
Komu na przykład potrzebny system gaśniczy w PPZM? Widziałem jak sie palił Kois w Załużu, system nic mu nie pomógł, Frycz już 2 auta spalił, jak się Kuzaj palił to go zgasili sniegiem, a Sołowowa lancer wodą z wiader od chłopa miejscowego. 1 krótka decyzja, wyrzucamy systemy w PPZM. I tak dalej, tylko PZM to musi zrobić.
Ja tylko chciałem napisać że to wcale nie jest jakis kosmos, zmienić mądrze regulaminy, pare szybkich decyzji, zainwestować troche pieniędzy i za 2-3 lata Czesi jeżdzą do nas a nie my do nich.


Tak btw, pare lat temu gdzieś wyczytałem że Polski Związek Motorowy miał za rok 2 mln złotych zysku na czysto. Wystarczyło by na to żeby zrobić 6 rund RSMP, dorzucić każdej po 200 tys, troche dać na reklame i PR, i tak ze 3 lata na przykład. Zeby sie produkt RSMP wypromował i okrzepł. A potem orgaizatorzy sobie juz sami powinni poradzić. W końcu żeby mieć produkt i zysk trzeba zainwestować a PZM istnieje po to (teoretycznie) żeby promowac motorsport
krist
N3
 
Posty: 370
Dołączył(a): czwartek, 3 lip 2003, 13:45

Postprzez d-z rallyfans » poniedziałek, 29 wrz 2008, 19:36

krist napisał(a):Tak btw, pare lat temu gdzieś wyczytałem że Polski Związek Motorowy miał za rok 2 mln złotych zysku na czysto. Wystarczyło by na to żeby zrobić 6 rund RSMP, dorzucić każdej po 200 tys, troche dać na reklame i PR, i tak ze 3 lata na przykład. Zeby sie produkt RSMP wypromował i okrzepł. A potem orgaizatorzy sobie juz sami powinni poradzić. W końcu żeby mieć produkt i zysk trzeba zainwestować a PZM istnieje po to (teoretycznie) żeby promowac motorsport


Weż pod uwagę to że PZM to nie tylko rajdy, ale i inne dyscypliny.
Podzielam natomiast zdanie że do oraganizacji rajdów powinny być włączone firmy które zajmują się imprezami masowymi, oni powinni zadbać o sponsorów i całą otoczkę, a ludki z PZM powinni zająć sie tylko i wyłącznie stroną sportową i najważniejsze zabezpieczeniem rajdów i za to powinien płacić związek, oczywiście mowa tu o profesjonalnych grupach zabezpieczjących a nie przypadkowych burakach.
Avatar użytkownika
d-z rallyfans
A5
 
Posty: 818
Dołączył(a): środa, 6 sie 2003, 15:49
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postprzez krist » poniedziałek, 29 wrz 2008, 19:41

schwepes napisał(a):To jest chyba najmniej realny pomysł jaki padł w tym temacie. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której zawodnik, szczególnie z czołowego teamu, zrezygnował by z jazdy. To jest sytuacja analogiczna to takiej, że szef proponuje Ci dobrowolne odejście z posady (zakładając, że masz kontrakt, dobre kontakty z ważnymi klientami, a zwolnienie Ciebie doprowadziło by do utraty tych klientów), ponieważ do firmy przyszedł młody obiecujący pracownik na Twoje stanowisko, który "ma szanse" być w przyszłości lepszy od Ciebie.

Drugą sprawą jest medialność danego zawodnika. Nie każdy jest materiałem na "gwiazdę" (przynajmniej medialną), a dla niektórych sponsorów może to być niezbędne ze względu na target.

Trzecie grupa, to zawodnicy jeżdżący za własne (lub taty ;) ) pieniądze. I w takim przypadku wpychanie się do teamu z pomysłem zmiany kierowcy jest nierealne i moim zdaniem nie na miejscu. Jeśli ja miałbym budżet na starty miśkiem w MP, to bym pewnie jeździł i walczył z pucharowymi Peugeotami dla samej frajdy ;).


Ok, nie mówie że to sie musi udać, ale ja bym spróbować. Jest taki zawodnik jak Marcin Bełtowski na przykład. Kiedyś się świetnie zapowiadał w ośce, wygrywał, robił show. Potem wsiadł do N4, najpierw się wjeżdzał, potem miał słabo przygotowane auto, teraz wymówki się skończyły. Jezdzi już 4 albo 5 sezon, szans na lepsze wyniki nie widać. OK, może on uważa że ma większy fun z jeżdzenia samemu, nie ważne że kibice go obgadują. Ja myśle że pokazałby mega klasę gdyby sobie powiedział, OK, Jechałem rajd Krakowski 10 razy, wystarczy, pojade raz w roku Rajd Polski i Barbórke dla frajdy a za reszte budżetu pomogę na przykład Witasowi.
To samo Oleksowicz, czy ktoś jeszcze wierzy że on sie przełamie i już nie mówie że będzie jeździł jak Boufier czy Kajetanowicz, ale chociaż Sołowow? Też biznesmen, też jeździ za swoje ale jeździ dobrze i robi wyniki. Po prostu nie wierzę że jemu aż taką przyjemność sprawia jechanie ogonów w RSMP. Ile można to ciągnąć, setny raz te same odcinki i dalej kiszka. Nie przyjemniej było by patrzeć jak ktoś zdolny w tym aucie jedzie wszystko i walczy z najlepszymi?
W Finlandii jest taki system wdrożony, tobie pomógł starszy zawodnik, zrobisz kariere i pieniądze pomóż młodszemu. A u nas każdy by sam tylko jeździł do śmierci, A jak np Czopik pare razy komuś pomógł a teraz powiedział ze się wycofa i pomoże młodszym to się wszyscy dziwią i patrzą jak na wariata.

To jest w końcu sport wyczynowy, nie hobby bogatych. Jeździć powinni sportowcy, tacy którzy robią wyniki. Jak ktoś gra w piłkę to nie ma litości, że bogaty tato miejsce w składzie AC Milan kupi. Może kupić sprzęt, zapewnić najlepszych trenerów ale jak młody nie potrafi i nie ma kondycji wyleci ze składu po 3 meczu. I to jest zdrowe podejście.
U nas się utarło takie pobłażanie, że jak za swoje to niech jeździ, w końcu im więcej aut tym lepiej. Zwolennikom takiej tezy polecam obserwowanie w godzinach szczytu trasy łazienkowskiej, też duży ruch, fury niezłe i jest na co popatrzyć. Na rajdzie powinni jeździć rajdowcy, Takim rajdowcom jak p. Maliński powinni na starcie mówić, przepraszamy ale pan jest za wolny żeby startować w Mistrzostwach Polski. Polecamy klasę historyczną, proszę sobie kupić klasyka i nim startować, albo Astrą w Pucharze PZM z młodymi. A za tą kasę co dał Boufierowi n aBarum mógł Kramarowi S1600 na jeden rajd zafundować. Myśle że i on i firma Malkom by na tym wyszła medialnie lepiej, wystarczy popatrzyć na Mikołajczyka i Race Rent. Na pewno nie żałują że dali Lancera

Z punktu widzenia Peugeot Sport Polska zatrudnienie Bouffier'a było "strzałem w 10". Mają zawodnika który leje naszą czołówkę jak chce i po stylu w jakim wygrał oba tytuły MP jest murowanym kandydatem do powtórzenia sukcesu w 2009r. Dodatkowo pokazał klasę w bardzo mocno obsadzonym Barum. Jaki jest sens inwestować w kogoś innego?

Co do SPRT to sprowadzenie Flodina faktycznie nie dało żadnych oszałamiających efektów. Pytanie, czy którykolwiek z zawodników byłby w stanie pokazać coś więcej przy aktualnej formie eNek Subaru.


Co do Bouffiera zgoda, polskie rajdy na tym zyskały, opadły klapki że my najlepsi w Europie. Zimny prysznic był potrzebny. Ale co daje młody szwedzki kierowca szutrowy na naszych asfaltach? Tego kompletnie nie rozumiem.
krist
N3
 
Posty: 370
Dołączył(a): czwartek, 3 lip 2003, 13:45

Postprzez gardzę_cwaniakami » poniedziałek, 29 wrz 2008, 20:07

Mnie się wydaje, krist, że system gaśniczy jest po to, by dać dwie sekundy więcej na ewakuację z auta bez wpadania w panikę, i tyle. Nic więcej. Drogi jak cholera, ale polscy decydenci od zawsze kreują nasz naród na tak cywilizowany jak znacznie bogatsi mieszkańcy zachodniej Europy. Równaj w górę. :D Nie przekonasz ich, by odstąpili i może i dobrze. Życie ludzkie najcenniejsze, a gdyby komuś z załogi coś stało się w wyniku pożaru po zliberalizowaniu wymogów, to znowu nasz sport obrzydłby zwykłemu Polakowi.

Co do mecenasów, to rajdy nie mogą na nich liczyć z kilku względów. Po pierwsze ten sport nie jest zdrowy i rekreacyjny jak np. rowerki, bieganie. Po drugie można zrobić sobie i innym poważną krzywdę. Po trzecie nie mamy kierowców rajdowych znanych całemu narodowi i przez cały naród szanowanych. Takim sportowcom mogłoby się udać sprawić, by mimo wielu wad tego sportu, jego mecenat stał się prestiżowy. Pan Zasada się nie kwapi. Złośliwi pewnie mówią, że wydaje pieniądze na starty rodziny jak Oleksowicz, Bełtowski itd. Pan Hołowczyc jest znany Polakom, nawet Polkom, ale o szacunku trudno mówić, bo PR ma słaby.
gardzę_cwaniakami
N1
 
Posty: 78
Dołączył(a): sobota, 20 wrz 2008, 20:31

Postprzez krist » poniedziałek, 29 wrz 2008, 20:47

gardzę_cwaniakami napisał(a):Mnie się wydaje, krist, że system gaśniczy jest po to, by dać dwie sekundy więcej na ewakuację z auta bez wpadania w panikę, i tyle. Nic więcej. Drogi jak cholera, ale polscy decydenci od zawsze kreują nasz naród na tak cywilizowany jak znacznie bogatsi mieszkańcy zachodniej Europy. Równaj w górę. :D Nie przekonasz ich, by odstąpili i może i dobrze. Życie ludzkie najcenniejsze, a gdyby komuś z załogi coś stało się w wyniku pożaru po zliberalizowaniu wymogów, to znowu nasz sport obrzydłby zwykłemu Polakowi.


Nie do końca. Jak załoga jest nieprzytomna albo dzwon był za mocny to te 2 sek nic nie dają. Jak jest przytomna to spieprza ile sił w nogach, adrenalina taka że na połamanych ludzie biegną. Zresztą chodzi mi tylko o puchar, żeby jechał po łatwiejszych, wolniejszych trasach. Raczej pod góre niż w dół. Bez długich prostych, robić szykane co 200m jak trzeba. Ale w zamian obniżyć wymagania i wpisowe. A jak już komuś nie będzie to wystarczało to niech jeździ rsmp, ale znowu, rsmp musi być troche tańsze i może 1 dniowe.


Co do mecenasów, to rajdy nie mogą na nich liczyć z kilku względów. Po pierwsze ten sport nie jest zdrowy i rekreacyjny jak np. rowerki, bieganie. Po drugie można zrobić sobie i innym poważną krzywdę. Po trzecie nie mamy kierowców rajdowych znanych całemu narodowi i przez cały naród szanowanych. Pan Zasada się nie kwapi. Złośliwi pewnie mówią, że wydaje pieniądze na starty rodziny jak Oleksowicz, Bełtowski itd. Pan Hołowczyc jest znany Polakom, nawet Polkom, ale o szacunku trudno mówić, bo PR ma słaby.


Znowu nie do konca tak jest. Żużel jest niezdrowy, są upadki i kontuzje, były tragedie a mamy najsilniejszą lige w europie, jeżdzą wszyscy najlepsi na świecie. Bo są sponsorzy, wysoki poziom i widowisko. Mecz to widowisko, ktoś się wziął za porządną organizacje i znalazł swoją widownie i teraz biznes napędza się sam.

Mamy znanych kierowców, Hołowczyc jest ikoną, czemu wszedł do europarlamentu, bo ludzie go kojarzą i akceptują. Kuchar jest na każdej stacji statoila. Kuzaj reklamuje co sie da. Zasada jest legendą. To spokojnie wystarczy żeby dać RSMP rozpoznawalną "twarz".

Co do kasy, tak, PZM ma mnóstwo różnych celów statutowych. Ale rajdy zaniedbywał od dawna. Trzeba żeby ruszył kasą, choćby na rozruch. Bo same regulaminy nawet najlepsze nie wystarczą. To jest biznes, i żeby potem sprzdawać prawa do relacji telewizyjnych i sponsorów tytularnych i innych rzeba najpierw wyłożyć kase i zainwestować w swój produkt. 2-3 lata i jak sie system dotrze będą z tego jakies zyski. Samo i za darmo sie nie nic zrobi.
krist
N3
 
Posty: 370
Dołączył(a): czwartek, 3 lip 2003, 13:45

Postprzez schwepes » poniedziałek, 29 wrz 2008, 22:49

krist napisał(a):W Finlandii jest taki system wdrożony, tobie pomógł starszy zawodnik, zrobisz kariere i pieniądze pomóż młodszemu. A u nas każdy by sam tylko jeździł do śmierci.

Nie znam karier wszystkich fińskich kierowców, ale dwóch aktualnie najlepszych swoje kariery zrobiło dzięki Timo Jouhki i ztcw jego działalności nie można nazwać charytatywną. Więc nie jest tak wesoło, że każdy młody dostaje szansę i nie musi się martwić o sponsorów.

A że nawet świetni zachodni zawodnicy mają problemy z budżetem, dobrze pokazuje przykład Krisa Meeke. Chłopak ma mocno ograniczony program startów, a jak się gdzieś pojawi, to jeździ niesamowicie. W Rajdzie Niemiec jadąc Clio włożył Ogierowi ponad 1:20 na 17 odcinkach i dopiero awaria elektryki kosztująca go 7 min straty zrzuciła go na ostatni stopień podium. Przy okazji wygrał 13 OSów.

Z drugiej strony mamy Matthew Wilson'a, który jeździ w praktycznie fabrycznym zespole i jakoś z tego powodu brytyjski motorsport się nie wali.


To jest w końcu sport wyczynowy, nie hobby bogatych. Jeździć powinni sportowcy, tacy którzy robią wyniki. Jak ktoś gra w piłkę to nie ma litości...

Skoro jesteśmy przy temacie piłkarskim, to ostatnio nasza reprezentacja męczyła się przez 90min z zespołem składającym się z 10 amatorów i jednego "zawodowca" (piłkarza włoskie serie B). Do tej pory ani FIFA ani UEFA nie zabroniła tym amatorom pojawiać się na najlepszych stadionach świata i prezentować swoich mocno przeciętnych umiejętności.

A do tego rajdy, w przeciwieństwie do przeciwieństwie do piłki nożnej wywodzą się z hobby dla bogatych.
Avatar użytkownika
schwepes
A6
 
Posty: 1209
Dołączył(a): piątek, 2 sie 2002, 22:13
Lokalizacja: Kraków

Postprzez MisiekClio » wtorek, 30 wrz 2008, 11:26

zrobic 1- dniowe RSMP?? Nie, nie, nie. Wtedy juz nikt w Polsce nie wybije sie nigdzie wyzej. Wyjdzie ogolny brak wyjezdzenia, ale tez zupelnie inna taktyka jazdy jest potrzebna na taki krotki rajdzik...

1-dniowy niech pozostanie PZM-ot.
Natomiast robic rajdy wylacznie w sobote i niedziele - tak,tak,tak.

Prolog w centrum miasta?? Sam nie wiem... Wypacza poglad na ten sport - auta jada zazwyczaj powoli, krecac sie wokol beczek. Najczesciej gawiedzi wydaje sie, ze to nic trudnego "i nie takie rzeczy ze szwagrem po pijaku swoim poldkiem robili".

Z drugiej strony wszyscy chyba pamietamy co dzialo sie na prologu Rajdu Polskiego w Krakowie. Chyba do dzis pozostaje to jedna z najwiekszych sportowych imprez masowych w historii Polski.

Rajdy sa sportem bardzo elitarnym. Maja tez zupelnie inny charakter niz wyscigi.
W czolowce rajdowej kazdego kraju jezdzi zazwyczaj smietanka finansowa (tzn. dzieci smietanki finansowej) i tak jest od zawsze. W kazdym kraju. Nie tylko w Polsce.

Zaryzykowalbym wrecz stwierdzenie, ze w Polsce kilka lat temu bylo nawet lepiej pod tym wzgledem niz gdzie indziej.
Zalapalo sie do czolowki w mocnych furach kilku zawodnikow, ktorzy przygode ze sportem zaczynali jeszcze na F125, czy Maluchu. Czyli za naprawde niewielkie pieniadze.
Czas plynie i teraz wszystko sie juz wyrownalo.

Roznice miedzy Polska a Czechami i np: Estonia czy Litwa.

W Czechach istnieje zupelnie inna kultura sportu (jako ogol) niz w Polsce. Krzewiono ta kulture na maxa jeszcze w komunizmie. Dodatkowo w Czechach byla Skoda, ktora zawsze byla lepsza marka niz nasze "wynalazki", dodatkowo byla niezalezna (nie licencyjna).
Czescy kierowcy duzo czesciej niz nasi wysylani byli na arene miedzynarodowa, a zespol byl o wiele bardziej profesjonalny niz FSO.
To zbudowalo podstawy pod ta dyscypline, w przeciwienstwie do Polski.

Jest jeszcze fenomen Czech. Oni we wszystkich dyscyplinach "ekstremalnych" sa lepsi od nas. Czy downhill rowerowy, czy narciarstwo alpejskie, snowboard, motocross itd.

Estonia, Litwa - tam sa podstawy zbudowane przez zespol narodowy ZSRR, ktory kierowcow werbowal prawie wylacznie z tych krajow. Kwestia strategiczna (serio).
Dodatkowo Estonii duzo blizej mentalnie do Finlandii.

Wyjatkiem sa Wegry, ktore w dawnych czasach byly raczej rajdowym posmiewiskiem ( a zwyklych kierowcow uwazano za najgorszych w calym "bloku"), a obecnie sport tam kwitnie.
Tam trzeba szukac rozwiazan, nie w Czechach.
Avatar użytkownika
MisiekClio
N3
 
Posty: 452
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Zakopane

Postprzez potejtos » wtorek, 30 wrz 2008, 12:33

gardzę_cwaniakami napisał(a): Po drugie można zrobić sobie i innym poważną krzywdę.


I to jest powod, dla ktorego gawiedz chce ogladac rajdy :/

Patrzac ze swojego punktu widzenia, czyli kogos kto dopiero zaczyna przygode z rajdami, kto dopiero zamierza startowac w kjsach, niestety mam swiadomosc, ze raczej nie bedzie mnie stac na PPZM. Nie oszukujmy sie, ale nawet majac nie wiadomo jaki talent, pieniadze sa znacznym ograniczeniem w tym sporcie. Dlatego wlasnie caly sercem popieram pomysl obnizania rygorow technicznych: bez systemu gasniczego, bez aktualnych homologacji, ale tak jak jest to w Czechach, gdzie wystarczy klatka, ubior zakrywajacy cale cialo, utracone homologacje. Poza tym lepiej jest stworzyc wolniejszy i bardziej techniczny, krety rajd z szykanami na prostych, co pozwoli ludziom jezdzic, niz wysrubowywac wymagania bezpieczenstwa, pozwalajac im jednosczesnie jechac za szybko jak na ich mozliwosci i umiejetnosci. Lepiej, zeby ktos pojechal sobie wolniejszy rajd i zdobywal szlify, niz odrazu puscic go na normalne oesy, tyle ze za wieksza kase.

Zgadzam sie rowniez z pogladem, ze PZM w organizacji RSMP powinien zajac sie wylacznie kwestiami technicznymi i organizacyjnymi, a sam marketing pozostawic zewnetrznej, profesjonalnej firmie.
Avatar użytkownika
potejtos
N1
 
Posty: 90
Dołączył(a): środa, 26 gru 2007, 03:29

Postprzez krist » wtorek, 30 wrz 2008, 12:34

Rejdów w niedziele po asfaltach nie będzie nigdy, Górski ma tu 100% racji, za dużo kościołów, zawsze znajdzie się ksiądz który powie nie a wtedy wójt gminy czy komendant policji się nie zgodzi. Pozostaje fakt że RSMP są za drogie, zbyt wielu zawodników wymięka finansowo w trakcie sezonu, lub w ogóle się poddaje widząc że nie mają szans nic wyjeździć nie biorąc udziału we wszystkich rundach. Na na Dolnośląski znowu zgłosiło sie tylko 36 załóg, pojedzie pewnie niewiele ponad 30. Przy 2 dniach rywalizacji może sie okazać jak w Rzeszowie, że kończyć będzie kilkanaście załóg (tam było 16). Przecież to jest kpina, ludzie sie śmiali że na kjs więcej jedzie, na dodatek wiekszość tych którzy jechali pilnowała wyniku i jechali tak wolno że na kjs jeżdzą szybciej. Jak nikt z tym nic nie zrobi to RSMP zginą tak jak rallycross, jakieś tam zawody się odbywają, ale to raczej spotkania hobbystów niż sport. Dlatego jeden długi dzień, albo półtora, piątek wieczór i cała sobota moze by pomogły. ale to jest tylko jeden szczegół.
Cel powinien być jeden rajdy muszą się stać mniej elitarne a bardziej dostępne, co nie znaczy że wynajęcie s2000 stanieje, ale PZM musi zrobić wszystko żeby pozostałe koszty były jak najmniejsze, żeby rajdy były popularne i łatwiej było zdobyć sponsorów, żeby łatwo było zdobyć licencje i wystartować, w końcu wspierać zawodników którzy mają sie szanse wybić w świecie. To co jest teraz nie jest normalne, to ze w niemczech jest jeszcze gorzej to też żadna pociecha, oni widać wolą wyścigi. Wystarczy popatrzyć na czechów, węgrów, a idealnie na włochy i francję jak tam się wspiera i rozwija ten sport. Nie rozumiem dlaczego u nas ma byc gorzej, Polska to 38 milionowy rynek, kraj się rozwija a rajdy umierają. Firmy maja coraz większe budżety na reklamę i sponsoring a tu MisiekClio piszesz że mamy się poddać tylko dlatego że za komuny Czesi mieli skody a my małe fiaty. Model rajdów w których jeżdzą bogaci synalkowie mnie jako kibica nie interesuje, jak nie będzie dobrych kierowców w Polsce poszukam sobie rajdów za granicą albo wogóle odpuszczę kibicowanie. Jak tak to ma wyglądać że Ruta będzie walczył o tytuł MP z Oleksowiczem, to prosze bardzo, beze mnie i myśle większości kibiców.
krist
N3
 
Posty: 370
Dołączył(a): czwartek, 3 lip 2003, 13:45

Postprzez potejtos » wtorek, 30 wrz 2008, 12:44

Moznaby rowniez stworzyc pewien system rajdow amatorskich, ponizej PPZM, o obnizonych wymaganiach, gdzie bylaby jedna trasa, ale na nizszym poziomie byloby wiecej szykan przed zakretami. Najpierw jechaliby zawodnicy mniej zaawansowani, by potem poprzestawiac szykany, czesc z nich usunac, by bylo szybciej dla tych juz bardziej ogarnietych. Powiedzmy po ukonczeniu 5 kjsow z jakims tam wynikiem, kierowca moglby startowac w wyzszej lidze, ale najpierw na nizszym poziomie, a potem znowu po uknoczeniu 3 rajdow na nizszym, moglby wystartowac na wyzszym poziomie. Wszystko oczywiscie w ramach jednego rajdu, dla obnizenia kosztow. Jest to pomysl na nowa III lige.
Avatar użytkownika
potejtos
N1
 
Posty: 90
Dołączył(a): środa, 26 gru 2007, 03:29

Postprzez krist » wtorek, 30 wrz 2008, 13:10

potejtos napisał(a):Moznaby rowniez stworzyc pewien system rajdow amatorskich, ponizej PPZM, o obnizonych wymaganiach, gdzie bylaby jedna trasa, ale na nizszym poziomie byloby wiecej szykan przed zakretami. Najpierw jechaliby zawodnicy mniej zaawansowani, by potem poprzestawiac szykany, czesc z nich usunac, by bylo szybciej dla tych juz bardziej ogarnietych. Powiedzmy po ukonczeniu 5 kjsow z jakims tam wynikiem, kierowca moglby startowac w wyzszej lidze, ale najpierw na nizszym poziomie, a potem znowu po uknoczeniu 3 rajdow na nizszym, moglby wystartowac na wyzszym poziomie. Wszystko oczywiscie w ramach jednego rajdu, dla obnizenia kosztow. Jest to pomysl na nowa III lige.



Ja mysle ze najpierw powinni ułatwić i potanić 2 lige bo w tej chwili różnice między 1 a 2 są niewielkie, a potem dopiero robić 3 lige. zresztą jest już wszystko opracowane jak taka 3 liga by miała wyglądać, chyba A. Zamkowy coś takiego wymyślił, tylko potem dorwał to PZM i oczywiście wsadził takie knoty do tego regulaminu że do dzisiaj sie to nie może odbyć. Przde wszystkim taka 3 liga powinna być bez licencji, i autami wszelkiej maści, nie tylko z homologacją fia. Dlaczego np honda civic 1.6 moze jechac a slabsze 1.4 nie moze?
krist
N3
 
Posty: 370
Dołączył(a): czwartek, 3 lip 2003, 13:45

Postprzez MisiekClio » wtorek, 30 wrz 2008, 15:37

krist napisał(a):Rejdów w niedziele po asfaltach nie będzie nigdy, Górski ma tu 100% racji, za dużo kościołów, zawsze znajdzie się ksiądz który powie nie a wtedy wójt gminy czy komendant policji się nie zgodzi. (....)

Model rajdów w których jeżdzą bogaci synalkowie mnie jako kibica nie interesuje, jak nie będzie dobrych kierowców w Polsce poszukam sobie rajdów za granicą albo wogóle odpuszczę kibicowanie. Jak tak to ma wyglądać że Ruta będzie walczył o tytuł MP z Oleksowiczem, to prosze bardzo, beze mnie i myśle większości kibiców.


Pewnie masz racje, ale podejrzewam ze latwiej jest przekonac ksiedza do zgody na rajd w niedziele, niz dzianych kierowcow ktorych tak nie lubisz, do oddania swojej kasy i swojej przyjemnosci na korzysc mlodego, biednego, utalentowanego (tylko skad mamy wiedziec, ze jest utalentowany skoro nawet go nie stac na pojechanie w PPZM konkurencyjnym autem).

Ruta nigdy nie bedzie walczyl o MP z Oleksowiczem. Nie ma obawy. Paru innych, ktorzy ogarniaja jazde autem zawsze sie znajdzie, podobnie jak zawsze znajdzie sie kilku sponsorow, ktorzy rajdy beda wspierac.

Koszty S2000 nie stanieja - znow masz racje. Zastanawiales sie kiedys ile procent kosztu wynajecia S2000 wynosza "inne" koszty?
Wyjdzie z 10% (pod warunkiem, ze zespol w dobrym hotelu bedzie spal :) ) To jest kropla w morzu. Jak masz na S2000 to te koszty Cie nie interesuja.
A jak nie masz na S2000 to nawet calkowite uciecie tych kosztow nie spowoduje, ze nagle bedziesz mial.


Wszystkie pomysly spod znaku "pozwolcie mi wystartowac w RSMP moim 15 letnim rzechem, z klatka od kowala, z kubelkiem bi-marco i na Debicach, a rzuce Swiat na kolana" tez sa bez sensu. (tych slow nie kieruje nie do krista bezposrednio)

3 liga - fajny pomysl, zebu kilku chlopakow np. z tego forum moglo kiedys wystartowac w czyms co sie nazywa "rajd". Tylko niech mi ktos odpowie w sposob racjonalny- jaki bedzie miala ona wplyw na rajdy jako calosc, a w szczegolnosci na RSMP??

PPZM - liberalne przepisy, jak najnizsze koszty, przy zalozeniu wysokich standartow bezpieczenstwa. Mniej rajdow w sezonie. Latwiej zdobywalna licencja uprawniajaca do startu w RSMP!! (w tej chwili uzyskanie licencji trwa zbyt dlugo!!)

W PPZM i tak nigdy nie bedzie "prawdziwych sponsorow", niech jezdza mlode wilki i hobbysci.

A w RSMP trzeba stworzyc wlasnie atmosfere elitarnosci, noszenia na rekach kazdego kto zdecyduje sie polozyc tam pare zlotych. Oprawy medialnej (nie tylko TV) zalatwionej przez autonomiczna spolke obslugujaca. Imprezy towarzyszace itd. itp.

A kasa na to ze zrodel o ktorych mowilem wczesniej.

No i wreszcie - zorganizowanie 2 etapow pucharu. I etap w PPZM, II etap w RSMP. Kto wygra I etap ma zagwarantowane starty w nastepnym sezonie w RSMP w II etapie. 2 kolejne miejsce z PPZM - bardzo ograniczone koszty startow w II etapie.

Wtedy takie wilczki wpadaja do RSMP i od razu widac, czy sa szybcy czy nie w konfrontacji z kierowcami, ktorzy startowali tam wczesniej.
Avatar użytkownika
MisiekClio
N3
 
Posty: 452
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Zakopane

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron