przez żółtodziób » poniedziałek, 25 sie 2003, 12:17
znalazłem ten numer WRC z tym wywiadem i Gronholm ani słowem nie mówi o stosunkach między nim a Burnsem, wymienia jedynie Burna i Solberga jako tych którzy mogą mu przeszkodzić w wywalczeniu tytułu w sezonie 2003. O Burnsie mówi prawdę i tylko prawdę, że jeździ szybko i równo...
za to na lamach innych pism, m.in angielskiego Autosportu krytykował Burnsa, i to raptem kilka miesięcy po przejściu Burnsa do Peugeota, mówił ze kierowca to z niego dobry, ale człowiek arogancki, że jegozachowanie bardziej pasuje do F1 niż do rajdów, poza tym kwestionował prawdziwosć wyjaśnień Burnsa który po pół roku startów twierdził że nadal uczy sie samochodu. Jednak zawsze podkreślał że Burns to dobry kierowca i należy mu się respect...
Oświadczenia prasowe jakie do nas docieraja nie dają pełnego obrazu sytuacji, ale z tych strzępów co docierają wnioskuję ze to Marcusowi od samego początku przeszkadzał Burns a nie odwrotnie. Być może podpadł czymś Marcusowi, jednak to Marcus pierwszy zaczął otwarcie krytykować Burnsa. Bez względu na to jak było na prawdę nie powinien tego robić, takie polemiki niewiele mają wspólnego z profesjonalizmem, niepotrzebnie podgrzewają atmosferę. Corrado już wtedy powinien jakoś zareagować, nie pozwolić na to żeby sprawy tak daleko jak zaszły, teraz musi wywalić Burnsa co jest mu na pewno nie na rękę...