Ohlins napisał(a):bounder napisał(a):żółtodziób napisał(a): to jest silna drużyna, z dobrym, precyzyjnymatakiem który potrafi strzelać kierunku bramki a nie 20 metrów obok, w dodatku gra u siebie i jest to niewątpliwie jeden z głównych pretendentów do tytułu.
twierdzisz, że Niemcy są jednym z kandydatów do MŚ po jednemu meczu, na dodatek z kelneramiNiemcy mają publiczność, przyzwoity atak (nomen omen polski zresztą
), niesamowitego Lahm'a, a wokół nich jest budowany wielki mit, że Niemcy są zawsze groźni. Obrona Niemców wyglądała tak, jakby grało w niej 4 Baszczyńskich. Dali sobie wbić dwie bramki przez napastnika, który był w formie kilka lat temu, a teraz jest bez klubu. Mam nadzieję, że w 1/8 Niemcy wpadną na Anglików i zostaną rozbici. I moim zdaniem to właśnie Anglicy mają bardzo dużą szansę zagrozić Brazyli. Eriksson ich znakomicie przygotował na ten mundial, są bardzo silni, no i mają chyba najlepszych zawodników od czasu drużyny Linekera.
EDIT: minutę po moim poście Anglicy strzelili bramkę
sa i to powąznym kandydatem, przypomnij sobie mistrzostwa 4 lata temu niemcy huja grali ajak daleko zaszli...
Tylko przypomnij sobie jak ten turniej wyglądał, kto grał w półfinałach. Niemcy w grupie sobie poradzili, bo ich grupa była po prostu słaba. Kelnerzy z AS, którzy nie powinni być dopuszcani do MŚ, przereklamowany Kamerun i przyzwoita Irlandia. 1/8 to mecz z Paragwajem, czyli przeciwnik niewymagający, 1/4 to USA (Polska z nimi w grupie wygrała) i znowu 1:0. Półfinał to Korea Płd. (śmiech na sali taka drużyna na takim poziomie rozgrywek, sędziowie robili wszystko co mogli, żeby gospodarze trafili do finału, ale po meczu z Włochami nie mogli sobie pozwolić już na równie duże "pomyłki") czyli drużyna słaba, i znowu 1:0. W 3 meczach, które decydowały (bo grupa to zupełnie inna sprawa), zdobyli 3 bramki, co jest wynikiem bardzo kiepskim, ale co ważne nie stracili ani jednej bramki, i za to wielki szacunek. Doszli do finału tylko dzięki opanowaniu do perfekcji "włoskiej defensywy". W całym turnieju (7 meczów) stracili 3 bramki!!!! I to było fundamentem ich sukcesu w Azji. Kto oglądał ich mecz z Kostaryką dobrze wie, jak wygląda ich obrona w tym roku. Samym atakiem Niemcy nie wygrają.