Vill mieł dużo szczęścia, był też zupełnie innym kierowcą.
Pamiętacie że walczył z Hillem jak równy z równym rok wcześniej a był debiutantem. Po przjciu do BAR (dzięki jego menegerowi-szefowi BARu)
zaczęły się scody. Kiepskie auto, słaba forma ale jeszcze długio Vill był szybszy od Panisa, nawet wybijał się wysoko (2 sezon BAR) na kwalifikacjach. Ale nadal kiepski zespół/samochód chyba pogłebiały zapaść Jaqa i dlatego teraz nie jest tak dobry jak był, nawet w jakimś stopniu. Nie może się odrodzić.
Kiedyś słyszałem że kierowca jak się nie rozwija to się trochę cofa i traci swoje zdolności (chodzi również o psychykię). Myśle że tak jest z Villem. Kilka sezonów dało się we znaki, zamiast gnać do przodu stał w miejscu lub się cofał.
Niestety też ma złe przeczucie że opuści F1 jeszcze w trakcie sezonu. Niepowiem ale lubiałem go, choć był czasami arogancki, ale fajny z niego gość. Niestety obawiam się że jego dni w F1 są już policzone. Tak myślę przed sezonem a co bedzie w trakcie. Who knows?

?
