Moderator: SebaSTI
YOG napisał(a):słyszalem o dwulitrowych dieslach ktore po zalozeniu modułu mialy 180-190 kM i moment 380nm i byly to auta do jazdy cywilnej; gdyby tak zrezygnowac z żywotnosci to mysle ze smialo mozna przekroczyc 200km i dobic do ok 450nm a moze nawet wiecej (nie wiem na jak wiele pozwalaja pompowtryski)
prezes-tk napisał(a):A wiecie, jaki pojazd jako pierwszy przekroczył 100 (sto) km/h?
Diesel nigdy nie będzie najszybszy ale takie Le Mans niestety może wygrać.
A wiecie, jaki pojazd jako pierwszy przekroczył 100 (sto) km/h?
coś strasznie tutaj duzo przeciwników diesli; chyba malo z was jezdzilo kiedykolwiek samochodem z nowoczesnym dieslem; proponuje zmienic nomenklature i troszke zwolnic tempo bo za chwie to forum zacznie przypominac fora ogolnie dostepne gdzie walka diesel kontra benzyniak idzie niemalze na noze;
Grupa C.
Cytat:
Peugeot był wyjątkiem, stosowanie tego rodzaju napędu wcale nie było regułą.
Nie był wyjątkiem. Te dwa lta zaważyły na istnieniu Grupy C. Ilość startujących ekip zmalała do 20kilku nawet w Le Mans, głównie za sprawą drogich silników w specyfikacji ówczesniej F1. W tamtych czasach te silniki były mocno wysilone i pewnie nikt nie przypuszczał że w 2005 silki będą się kręcić do prawie 20tyś.
żółtodziób napisał(a):A to oznacza, że taki silnik albo trzeba "przyciąć" za pomocą elektroniki, jeśli ma się zachowywać kulturalnie i to własnie Audi robi w R 10. Mozna oczywiście jak to sugerował jeden z przedmówców zastosować coś w rodzaju "dynamicznego" TCS, zależnego od obrotów, ale wtedy pojawi się inny problem - niespójnej charakterystyki auta. Przy wysokich obrotach robiłoby się bardziej nerwowe, a przy niskich spokojne, z całą masą zmiennych po drodze. Też niedobrze.
żółtodziób napisał(a):Kilka faktów:
Maksymalne wysilenie silnika benzynowego z turbodoładowaniem - 650 KM z litra (bolidy F1 z 1986 roku, 1,5 litra moc ponad 1000 KM)
żółtodziób napisał:
A to oznacza, że taki silnik albo trzeba "przyciąć" za pomocą elektroniki, jeśli ma się zachowywać kulturalnie i to własnie Audi robi w R 10. Mozna oczywiście jak to sugerował jeden z przedmówców zastosować coś w rodzaju "dynamicznego" TCS, zależnego od obrotów, ale wtedy pojawi się inny problem - niespójnej charakterystyki auta. Przy wysokich obrotach robiłoby się bardziej nerwowe, a przy niskich spokojne, z całą masą zmiennych po drodze. Też niedobrze.
Na obecnym poziomie elektroniki nie widzę problemu żeby samochód miał płynną ch-kę ze zmienną mocą w zależności od wrzuconego biegu.
żółtodziób napisał(a):Oczywiscie że nie ma przeszkód, żeby zrobić płynną charakterystykę mocy w zależności od zapiętego biegu, ale pisałem troszkę o czym innym, o płynnej charakterystyce kontroli trakcji w zależności od obrotów. TCS zmienia charakterystykę prowadzenia wozu, dlatego uzależnianie stopnia jego ingerencji od obrotów jest moim zdaniem trochę dziwnym pomysłem. A ograniczanie mocy na najniższych biegach wydaje się być na dzień dzisiejszy jedyną sensowną metodą na opanowanie beznadziejnej charakterystyki diesla. Oczywiście jeżeli uznać ze ograniczenie mocy w samochodzie sportowym w ogóle jest sensowne, ale to już ina bajka, w świetle strategicznych celów marketinowych najgłupsze rzeczy potrafią nabrać nowego sensu.
żółtodziób napisał(a):A wiecie, jaki pojazd jako pierwszy przekroczył 100 (sto) km/h?
Auto z silnikiem elektrycznym i potem został wyparty przez spalinowe silniki. Ale to żaden argument.
Ari_Krakow napisał(a):Jeśli diesel będzie działał na tej samej zasadzie co teraz (czyli spalał olej napędowy) to jest to FIZYCZNIE NIEMOŻLIWE
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości