
[*]
Masz dużo racji żółtodziób.
Tak sobie myślę, że dla widowiska nie ma znaczenia czy rajdówka pędzi 180 czy 220 na godzinę, a dla bezpieczeństwa załogi ma.
Trudno od razu wyrokować, czy powtórzy sie scenariusz taki jak z grupą B, jednak wszystko zmierza w tym kierunku. Po pierwsze rajdówki WRC są za szybkie, a po drugie za drogie i zbyt napakowane elektroniką, która jak widać nie naprawi błędu człowieka. Myślę, że ten wypadek to (przepraszam za wyrażenie) gwóźdź do trumny aut WRC, a byc może i kariery Markko.
Sorry, że w takiej chwili przyszły mi do głowy takie przemyślenia, ale jak to ktoś napisał jeden w jednym z komentarzy
Ten piekny sport jest rownoczesnie tak bardzo bezwzgledny... tragiczny...
Interesujemy się niebezpiecznym sportem, ale każdy chciałby to niebezpieczeństwo ograniczyć do minimum, jednocześnie nie pogarszając widowiska i trzeba na ten temat mówic i pisać.