Moderator: SebaSTI
żółtodziób napisał(a):mototom: Toruń, rok 2003, Ptaszek ścigał się z Robertem Polakiem... miód z mlekiem, niesamowita walka, niesamowicie efektowna jazda, szkoda że przedwcześnie zaończona dzwonem (równie niesamowitym, auto przeleciało nad głową jednego z kibiców, od tego czasu nie wyłaże za barierkę na tym zakręcie). W życiu na żywca nie widziaem nic lepszego, no, przynajmniej nie w wydaniu dwuśladów, bo tak w ogóle to chyba najwęcej dzieje się w żużlu, nie ma jak to dać czterem nie do końca normalnym facetom coś co w ogólnym zarysie przypomina morocykl, ale jest tak na prawdę rowerem z silnikiem (brak tylnego zawieszenia, brak hamulców, brak skrzyni biegów, brak chłodzenia) i dać tylko 4 okrążenia na rozstrzygnięcie wyścigu oraz tor o słabej przyczpności, na którym cały czas trzeba jechać w poślizgu, inaczej się nie da, to niezawodna recepta na ostrą walkę, niestety, także na dzwony
skateman napisał(a): I ten zapachJak ktoś nie był to niech się wybierze!!
mati_WRC napisał(a):PLUCHA PLUCHA I JESZCZE RAZ PLUCHA Bauhauhauahauhauhauha![]()
![]()
Taaaakie boooki zapina że nie ma sobie równych...
:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości