A jednak nie. Leszek Kuzaj na treningu rozbił Alfę Mancina.
Podczas wyprzedzania obtarł się o seja i wyleciał poza tor. Uderzył w bandę. Auto obite jest bardzo mocno więc na 100% nie pojawią się tym samochodem podczas długiego dystansu.
Słyszałem że to było tak że sej dostał niebieską flage i ustąpił miejsca Kuzajowi ale na końcu uderzył go w tył auta i wtedy alfe obróciło i dalej to już chyba wiecie Nie wiem czy to prawda czy nie.
Niezależnie od tego, jak było naprawdę (nie chce wnikać w dygresje kilku wersji, które słyszałem) i tak jeden wielki ROTFL. Co druga osoba, którą mijałem na torze, mówiłą słowo Kuzaj i szczerzyła zęby od ucha do ucha
Jesli ktoś nie może wybrać się na tor - zapraszam na www.rallyonline.pl gdzie bedzie przeprowadzana relacja na żywo.
Ostatnio edytowano sobota, 16 kwi 2005, 23:33 przez :alfan:, łącznie edytowano 1 raz
kolega nasz
moim zdaniem zlozyly sie na to 2 rzeczy
1 chlopak niedoswiadczony, debiut na torze, widzac flage chcial ustapic
2 kuzaj brzydko nie powiem, nie wiem co myslal, postanowil minac seja na lusterka, nie wiadomo co chcial tym osiagnac
mm napisał(a):ja przez moment wierzylem, ze wystartuja.... w parku maszyn stala na lawecie taka ladna czerwona 147 do kupienia.... idealna rezerwowka....
A jak sądzisz, dlaczego Bednarek jej nie kupił, tylko aż z Holandii ściągał...