




Czuję się jak by umarł mój ojciec. Wielki człowiek, największy współczesny autorytet. Czuję się teraz mały, mały wobec godności z jaką żył i z jaką odszedł. Prawdziwy Apostoł naszych czasów. Pozostaje smutek i nadzieja, że znajdzie się godny następca, który będzie kontynuował jego dzieło. Bedę się za to modlił...