Fan wyścigów napisał(a):Zapomniałeś o klockach, tarczach, paliwie. Wydaje mi sie że trzeba założyć że opony i części nie będą takie tanie, lepiej jak wyjdzie mniej niż zaplanowałeś niż ma Ci zabraknąć.
Czy będzie można samemu otwierać np. skrzynkie i silnik, czy będzie trzeba to zlecać to Gładyszom? To też ma wpływ na koszty.
Witam, z tą skrzynią i otwieraniem silnika to chyba bez sensu, bo zaraz pojawi sie pole do kombinowania dla manipulatorów i w silniku i w skrzynii.. Zatem że skrzynia do Gładyszów trafi i trzeba będzie zapłacić za nową - sume X lub połowe za regenerowaną to dla mnie jasne... Podobnie pewnie z silnikiem... A co do kosztów, to bez owijania, słyszałem od człowieka który mocno sie interesuje startami i ma dobry kontakt z Gladysz Team, mówi, że liczy sie z kosztami rzędu 300 tys. zł (z uwzględnieniem auta), tak by miało to ręce i nogi, czyli treningi, ubezpieczenie, nowe opony na wyścigu etc., etc., słowem bez druciarstwa..