Wróciłem i... śmiać mi się chce jak czytam wasze komenatarze
Po pierwsze: ten rajd to jedna wielka pokazówka, OS w mieście mega, auta puszczane co 1 minute, robią 4 pętle i czasami w jednym momencie widzimy 4 samochody na trasie. Niesamowite wrażenie, nie wiadomo gdzie patrzeć. Podczas 3 przejazdu tego OS'u był troszke nieprzyjemny incydent, Seat Ibiza Kit Car przy dochamowaniu urwał koło które poleciało w kibiców ( polaków zresztą, jeden dostał w plecak ) jak się później okazało koło zostało nie dokręcone na strefie. Plus kilka mniejszych incydentów jak skoszone słupki, jazda na dwóch kołach, urwane tylne koło o krawężnik itp itd
Po drugie: Valousek

jak ktoś nie widział to niech poczeka na materiał filmowy, taaaaakie booooki, auto łamane 5 metrów przed zakrętem, czasami więcej, ręczny w każdej możliwej sytuacji, no po prostu mega, materiał filmowy wszystko wyjaśni
Tak poza tym, Beres z Kuzajem popisywali się w mieście niesamowicie. Niestety Beres nie ukończył. No i na OS'ach nie zapinali takich boków jak Valousek, zero podejścia jeżeli chodzi o widowiskowość.
Leszek był zadowolony, na mecie nie otworzył szampana, porozmawiał z nami bez problemów było OK. OS'y rozgrywane były chyba w jakimś parku krajobrazowym, las, podjazd pod góre i spaaaaadanie

coś świetnego.
Na trasie spotkaliśmy Michała i Grzegorza Bębenków, porozmawialiśmy porobiliśmy fotosy, oraz Mariusza Steca. Co najciekawsze na jednym z CPN'ów spotkaliśmy Bełtowskiego, więc z tymi problemami to nie do końca tak.
Było super, warto było, dziękuje mojej ekipie, czekam na fotoski i video.
"Janusz żyje wśród nas. My kibice nigdy o Nim nie zapomnimy."
www.racingshop.pl