No cóż można się było tego spodziewać, w tym zespole od dawna nie było wybitnego kierowcy co za tym idzie testera nowo powstających aut, a jeśli byli już świetni to tylko szutrowcy - Gronholm i Hirvonen bo na czarnym to dzieci we mgle

. Auto jednak ma być uniwersalne a nie tylko na luźne, po za tym ci testerzy to byli z filozofii jeżdżenia jednak trochę bokami a Seb - playstation na okrągło. Jak ci w fazie tworzenia na testach powie wybitny kierowca że gra to będzie grało na rajdzie a jak powie np Henninen, Makinen (jeździł zupełnie innymi autami niż obecne) to będzie też grało ale będzie sekundę wolniej na kilometrze

. Idealnie to widać w tym sezonie na przykładzie Toyoty - auto już pewnie było gotowe nagle wsiadł do nich Seb i Latvala i okazało się że nie jest w ogóle nie gotowe

. Sam Latvala przyznał że inżynierowie zrobili na jego prośbę cuda w 3 tygodnie co potwierdza że zmiany były duże. Potwierdzają się też trochę słowa Kubicy o porównanie Forda z Citroenem - "to inny świat, to inaczej działało...". To że samochód nazywa się wrc to nie znaczy że jest to prawdziwe wrc, może się zgłosić zawsze np Tata motors do cyklu wrc zrobić auto w miesiąc i też będziemy mieć fabryczne wrc - tylko czy prawdziwe

.
Jakoś jak Seb wsiadł w wurca zrobionego przez innego Seba to nie marudził bo nie było na co, jak sam zrobił Polo też nie było problemu i od pierwszej rundy była miazga. Malcolm musi słuchać i dużo pracować

. Szkoda że vw nie wycofał się rok temu - Seb sam by robił nową evolucję Fiesty pod siebie.
Kupić amerykańca w dieslu to jak pójść do prostytutki żeby się całować ...