przez Hubertos » piątek, 28 kwi 2017, 12:04
Sarisa nie znam, nie wiem czy tam wczesniej odcinek szedł w ogóle. Na Zipovie te dwa nawroty z dosyć dużej prędkości, więc tam zwykle jest na spoko, na pierwszym kiedyś Rzeźnik miał problem. Końcowa partia w lesie za prawą 90 też jest okej. Trochę spadań, dużo wybijającego asfaltu. Cemjata to bardzo wąski odcinek po lesie, na początku jest chyba najwięcej najciekawszych zakrętów.
EDIT:
Rajd dosyć udany, bardzo zimno, ale jednak sucho ostatecznie. Plany pokrzyżowało mi skrócenie Sarisa od mety o 3 km chyba, więc wszystkie 3 przejazdy byłem w pobliżu Velkego Sarisa, szczególnie ciekawa była miejsćówka na wysepce. Na plus jazda Valouska, Addielsona (agresywnie), Beres (mega widowiskowo). Grzyb i Melicharek mają teraz mocną konkurencję i będzie im trudno o powrót na szczyt.