LOTOS 73. Rajd Polski 2016

[Mad Max]

jak zwykle odrobine to podziele

Mad Max
Ad. 1 Odpowiedz jest banalna. Kibiców jest tyle jakie jest zainteresowanie w kraju dana dyscyplina, a rajdy w Polsce leżą na łopatkach. To jest to co ja cały czas mowie. Zaczynamy o d... strony. Najpierw zróbmy porządek na własnym podwórku a wrc samo sie bedzie prosić zeby u nas być, albo bedzie tyle wiary ze wrc bedzie Polska miała w nosie jak jest w Czechach tam im do szczęścia wrc nie potrzebne a i tak walą tłumy.

Ja nie mówię tylko o naszych rodzimych kibicach ale również o kibicach z całego świata - w 2009 Finów Norwegów czy Czechów było od zaje***, podobnie było w 2014 ale już w 2015 było ich bardzo mało.

Ad 2
Pojazdy organizatora chodzi mi o wszystkich włącznie z zawodnikami. Co Ci ma tłumaczyć ja obstwiam ze to jest związane z bezpieczeństwem. Idź do organizatora i sie spytaj, bo po rozmowie z nim może zmienisz zdanie, ze jednak on ma racje ...

Jeszcze raz pytam o jakim bezpieczeństwie mówisz?? skoro podałem ci trzy przykłady gdzie z jednej strony droga jest zablokowana 4km przed odcinkiem, a na krzyżówce z odcinkiem ta sama droga przechodzi na drugą stronę zmieniając się w drogę ewakuacyjną - a sam doskonale wiesz (bo wielokrotnie powtarzałeś że znasz się na organizacji) że zarówno służby jak i zawodnicy mają obowiązek poruszać się tylko po tych drogach.

No a bezpieczeństwo nie zmieniło sie. Zobacz gdzie stali kibice w latach 80 a gdzie stoją dzisiaj. 30 lat wstecz jakby ktos ci powiedział ze bedzie palił światła w dzień to byś go do psychiatry wysłał wszędzie dzisiaj chodzi o bezpieczeństwo.

Z tym nie ma co polemizować bo to jasne i logiczne i jeśli chodzi o te standardy bezpieczeństwa to stosowane są na całym świecie.

Ad 3
W dawnych czasach ludzie mieli do dyspozycji 2 dyscypliny i tym sie każdy interesował bo kiedyśmy motoryzacja sie wszyscy interesowali a rajdowka z klatka to była świętość. Dzisiaj na każdej amatorce masz więcej rajdówek niz w mistrzostwach krajowych.

Mówiąc w dawnych czasach chodziło mi o lata od 2005 i apogeum czyli 2009 więc trochę ten Twój argument średnio mnie przekonuje.

Czym się różni zamknięcie drogi 1,5 km przed oesem od zamknięcia 3 km przed oesem?

Też chciałbym poznać odpowiedź na to pytanie - kibic który wybierze tą drogę i tak z niej skorzysta, jaka jest różnica czt zrobi to na piechotę czy samochodem ??

woocasch Ja się podpisuję pod Twoimi słowami obiema rękami i nogami - żeby było ciekawiej to rozwiązania zaproponowane przez ciebie w punktach 1 i 2 były już swego czasu stosowane na Polskim i to całkiem niezłym skutkiem, a zaznaczenie na mapkach gdzie są jakieś strefy kibica, gdzie jest parking, a gdzie trzeba tradycyjnie od samochodu zasuwać z buta też nie powinno być problemem.

podobno stref ma nie być w tym roku na polskim./

Strefy będą w tym roku - w zakładce z biletami jest info że ma być ich dwa razy więcej niż w zeszłym roku - z tego co jest mi wiadome ekipa która za to odpowiada bardzo mocno przykłada się do tego żeby wyglądały ona porządnie jak na MŚ przystało.

Bo widzę to co chcę zobaczyć, a nie to co mi karzą.

I myślę że to zdanie jest kwintesencją całego problemu - każdy chce oglądać co innego, co innego go interesuje, po inne emocje przyjeżdża dlatego jest własnie o to bunt że chce zobaczyć coś innego niż mu karzą.

[deiman]

https://www.facebook.com/Testy.u.Delega ... =3&theater
"A może ktoś chce kupić pakiet za jedyne 2239 zł?
Zobaczcie, że tylko karnety za 2239 zł i 599 zł mają dojazd pod same odcinka... reszta to "frajerzy" i niech dymają po 3 km z małymi dziećmi "
PS. bardziej chodzi o strone, niz o link.

[żółtodziób]

Ten rok będzie decydujący, wydaje mi się, że nieco "wylewamy pomyje" na organizatora, gdzie za obsługę kibiców odpowiedzialna była UFA i w tym roku jest inna ekipa. Wydaje mi się, że skoro ta sama firma była odpowiedzialna za Rajd Polski w 2009 roku to serwis będzie na dużo wyższym poziomie niż rok temu. Niestety kupując karnet dziś, tak na prawdę nie wiadomo za co się płaci, czy za serwis jak rok temu, czy coś o wiele wiele lepszego. Ja rozumiem oby dwie strony i tych, którzy kupią karnet i tych którzy tego nie zrobią. Każda ze stron ma swoje argumenty, ja osobiście jeżeli pojadę na Polski to kupię karnet, ale na dzień dzisiejszy nie jadę, więc mam spokój

Pytanie dlaczego UFA została w ogóle zakontraktowana i dlaczego od razu po wtopie w 2014 nie została wywalona na zbity pysk. Jest jedno proste i bardzo logiczne wyjaśnienie - organizator po prostu ma kibiców głęboko w jelicie grubym, kibice to dla niego spraw, którą załatwia się na samym końcu. ja nie mówię, że utwardzenie strefy i przygotowanie odcinków nie było ważne, ale zmiana firmy na taką, ktora jest w stanie wszystko przygotować z sensem jeśli chodzi o kibiców to chyba nie jest taka filozofia,że trzeba było 2 lata czekać. No, chyba że znów podpisany był jakiś wieloletni kontrakt i nie było opcji manewru. Pytanie o czym myślał ten kto go podpisywał z firmą która od samego początku budziła wątpliwości. IMO organizator przegiął. Kiedy zabierali się za sprawę to sam broniłem tych ludzi przed nadmierną krytyką, do której chętnych nie brakowało, jazda była bez trzymanki, ale teraz to sorry - był czas na wyciągnięcie wniosków, a wrażenie jest takie, że od 2014 do 2015 nie zmieniło się prawie nic.

"A może ktoś chce kupić pakiet za jedyne 2239 zł?
Zobaczcie, że tylko karnety za 2239 zł i 599 zł mają dojazd pod same odcinka... reszta to "frajerzy" i niech dymają po 3 km z małymi dziećmi "

Dodam że w 2014stym spotykałem na polu ludzi przeskakujących pastuchy elektryczne z karnetami za 6 stów na szyjach. W praktyce dostali dokładnie takie samo g... jak ja za 150 złotych. Jakkolwiek nie popieram oglądania na dziko jeśli impreza jest biletowana to rozumiem ludzi, po czymś takim mają prawo czuć się nabici w butelkę i nie chcieć płacić. Tyle, że zawsze jest taka opcja,żeby w ogóle nie jechać i nie oglądać.

Pierwsza sprawa, to że na większości Os-ów w finlandii i szwecji , stoisz tam gdzie chcesz, a tylko w bardzo niebezpiecznych miejscach są strefy wydzielone, ale mądrze, a nie na rympał.
Bilet to nie tylko kartonik, ale i przewodnik, parking free i w najfajniejszych miejscach catering, toalety itp.
podobno stref ma nie być w tym roku na polskim./

No i dlatego właśnie moim zdaniem jak się nie chce płacić to lepiej się w ogóle nie pokazywać. Jak spadnie im zainteresowanie o połowę to może pójdą po rozum do głowy i zaczną się starać, a tak to sam widziałeś jakie lecą teksty. Wszystko wina kibiców bo nie płacą. Myślę, że viper tego tekstu sam nie wymyślił, a nawet jak wymyślił to nie jest to wyłącznie jego zdanie. PZM zawsze czuł się zajebiście ze swoimi wtopami i zawsze uważał,że nic się nie stało, a wszystko co złe to wina tych co marudzą. Przestać marudzić a zacząć bojkotować. Pojawiając się na rajdzie tak naprawdę potwierdzasz,że ciągle jest to dla Ciebie wystarczająco atrakcyjna oferta, żeby pojechać kilkaset km i obejrzeć. Pojechać tam, a nie w góry lub nad morze. skoro tak jest to dlaczego nie kupujesz nawet najtańszego plastiku? A skoro tak nie jest to dlaczego w ogóle jedziesz oglądać? Jak idziesz na piłkarskie derby Krakowa to nie jest tak, że ryzyko oberwania w łeb zwalnia cię z obowiązku zakupu biletu prawda? Nie podoba się to nie idziesz - proste. Prawda jest taka, że obie skrajne postawy to dwie strony tego samego medalu, każdy tu widzi wyłącznie godzenie w swoje interesy, nikt nie potrafi spojrzeć na sprawę szerzej. Organizator oczywiście dał ciała, bez dwóch zdań i krytyka jest jak najbardziej zasadna, ale szukanie w ten sposób uzasadnienia do wchodzenia za darmo - no ja tego nie kumam.

W takiej formie jaka jest na polskim i za tą cenę - nie płaciłem i płacić nie będę.
od 2009 roku, ci co kupowali bilety, nie są zadowoleni. Bo z buta 3 km, brak parkingów, bo safety nie ogarnięte itp itd.
Ja oglądam zawsze na dziko i jestem zadowolony. Bo widzę to co chcę zobaczyć, a nie to co mi karzą.

No właśnie - zawsze oglądasz i będziesz tak oglądał. Czy aby na pewno chodzi o przewodnik po najlepszych miejscach i toi-toie? Poza tym jest jeszcze pytanie czy zadowoleni są ci którzy nie płacili? Bo dla mnie to by nie miało znaczenia. Syf tak czy owak mnie dotyka bez względu na to czy płacę za karnet czy nie. No, chyba,że mam jakieś kompletnie swoje patenty, ale nie znam terenu aż tak dobrze żeby je mieć. Bez względu na to co sobie zaplanuję tak czy inaczej trafię na jakąś zablokowaną drogę i będę dymał przez pola przeskakując pastuchy pod napięciem. Z mojego punktu widzenia fakt zaoszczędzenia 150 PLN sytuacji nie poprawia, serio nie będę przez to bardziej szczęśliwy. I tak zostawię tam znacznie więcej kasy i serio taka kwota nie zaważy w żaden sposób na tym czy będę zadowolony z wyprawy czy nie. Za to zaważy na moim sumieniu - ja jestem w porządku wobec organizatora, a jeśli on jest nie w porządku wobec mnie to mam prawo go obsmarować wszędzie gdzie uznam za stosowane.

[ToKu]

Ja jeszcze od siebie dodam, odnośnie wypowiedzi, że co roku te same osoby powtarzają te same argumenty - pełna zgoda.

Moja obserwacja jest zaś taka, że wśród tych osób, Ci co oglądają rajd "z biwaku" zorganizowanego we własnym zakresie, generalnie uważają że karnetu nie trzeba kupować jak komuś to nie pasi. Ci zaś co dojeżdżają na odcinek z noclegu uważają, że należy.

Moim zdaniem bierze się to stąd, że na biwakach karnety na nic się nie przydają, a przy dojazdach czasem jednak trafia się na "bramkę".

[żółtodziób]

Raz-dwa-trzy, moderator patrzy. Zgoliłem właśnie obraźliwy wpis wrcbartek i dałem warna. Za hurtowe obrażanie forumowiczów plus do tego obraźliwe teksty natury ogólnej, szczególnie te o "warszawce". Kolejny gostek któremu się wydaje, że ledwo tu przyszedł a ma prawo wszystkich rozstawiać po kątach - tacy zawsze irytowali mnie najbardziej. Usunąłem również wszystkie posty, które się do niego odnosiły. Proszę o nie kontynuowanie wymiany zdań jeśli pomimo kary nie odpuści.

[miras]

No i się wszyscy obrazili....jakoś się cicho zrobiło.

[żółtodziób]

majowy długi weekend jest, więc trudno się dziwić,że ludzie mają lepsze rzeczydo roboty niż moralizować bądź czytać morały...

[Mad Max]

Poza tym jaki jest sens powtarzać to samo co się mówiło przez ostatnie 3 lata

[DonCorrado]

Temat wraca jak bumerang i jedyny plus jest taki, ze jest to próba forumowej naprawy organizacji rajdu Polski przez prawdziwych kibiców, niestety na forum świata nie naprawimy

[żółtodziób]

Naprawa rajdu przez prawdziwych kibiców niczym naprawa kraju przez prawdziwych Polaków i obrona demokracji przez prawdziwych demokratów Zróbmy z tego nowy sport narodowy...

[Hubertos]

Szczerze mówiąc to kilka postów (szczególnie żółtodzioba) zmusiło mnie do refleksji i zastanawiam się nad zakupem karnetu. Trochę ciężko gadać o samym rajdzie, jeśli jeszcze nawet map nie mamy ;/.

[Mateos]

Dokładnie. Będą mapki z zaznaczonymi PW, to trzeba będzie poświęcić trzy wieczory przy piwku, google maps i filmikach larcc'a (gościu jesteś wielki!) ustalić dogodne miejscówki, całą logistykę i podjąć decyzję czy musimy kupować karnet.
Rok temu nie kupowałem, ponieważ żadne PW mnie nie interesowało, ale w 2014 były hopki w Chmielewie to bez narzekania karnet kupiłem.
Oby tylko pogoda dopisała a o resztę nie martwię się

[żółtodziób]

Hubertos - żeby była jasność - ja Cię nie potępiam. Ani Gregora. Ani nikogo. 2 lata temu broniłem organizatora, prosiłem żeby dać mu szansę, bo uważałem że tak będzie w porządku. Dajmy ludziom kredyt zaufania, skoro przejmują jakiś cieżki syf przymknijmy oko na niedociągnięcia, a przede wszystkim nie krytykujmy niepotrzebnie na zapas. Po tych 2 latach mogę powiedzieć bez żadnych wyrzutów sumienia,że nie dali rady. Nie znaczy to, że się nie starali - obiektywnie patrząc sporo rzeczy jednak ogarnęli (odcinki się nie rozlatywały, poprawili strefę, generalnie nie było jakichś mega wtop poza słynną Litwą), ale nie ma co udawać, że jakoś mocno przejęli się nami, kibicami. obietnicę,że coś zrobią z tym UFO, UFA, czy jak zwie się to badziewie to ja usłyszałem po RP '14. Sorry, ale sami sobie nagrabili w tym temacie. Nie dziwię się że ludzie nie chcą płacić jeśli w zamian dostają tylko naklejkę i to dosyć obciachową (rzadko takie rzeczy piszę ale tym razem się nie mogę powstrzymać - sam bym w 1 dzień w Corelu zrobił coś lepszego - i nie chodzi o to że taki świetny ze mnie grafik, tylko że tak kiepska była ta grafika), tak jak pisał Gregor - zero jakiegoś przewodnika, zero parkingów, zero toi-toiów. Dlatego nie potępiam ludzi, którzy nie zamierzją za coś takiego płacić. Sam bym się do tego nie posunął, ale nie jestem z tych co pierwsi rzucają kamieniem.

Natomiast tak po ludzku zwyczajnie się dziwię. Jeśli coś mnie kręci to nie mam problemu z zapłaceniem za tego typu rozrywkę, mimo rozlicznych niedociągnięć. Jeśli zorganizowana jest ta żałośnie, że nie jest warta 150 złotych za karnet to zaoszczędzę 500-700 złotych które bym wydał na paliwo,noclegi i wyżywienie. Z całą pewnością nie jest to impreza na którą można zabrać żonę/dziewczynę i/lub dzieci. Całe to pieprzenie o tym,że prawdziwy kibic nie potrzebuje mieć niczego na tacy - no może i nie potrzebuje, ale może ma rodzinę, która potrzebuje. A może sam ma już pewne problemy zdrowotne i dymanie z buta 20 km dziennie nie wchodzi w rachubę. Jak by mu pasowała taka rozrywka to by poszedł na pielgrzymkę. nie wszyscy mają 20-30 lat i nie na wszystkich takie dystanse nie robią żadnego wrażenia. Takie gadanie to zwykły egoizm w połączeniu z propagandą w stylu najgorszej komuny. Ale - wychodzę z założenia że jeśli mi nie pasuje Polak to mogę pojechać na Deutschland albo na Finkę. Jeśli mi pasuje to kupuję go w takiej postaci w jakiej jest. Mam w ten sposób czyste sumienie i przed żadnym moralistą nie muszę się tłumaczyć, a jednocześnie mam pełne prawo napisać o wszystkim co jest źle i nikt nie będzie w stanie odbić piłeczki, ze szukam dla siebie wytłumaczenia, że nie kupiłem karnetu. Z czystym sumieniem mogę też odradzać moim znajomym wyjazd na ten rajd. Wszystkim mówię, że jak nie są gotowi na przełażenie 15-20 km dziennie to niech sobie odpuszczą. Nie potępiam Was za Waszą postawę, ale zwyczajnie jej nie rozumiem, nie widzę w tym konsekwencji ani wielkiego sensu. Takie coś prowadzi do utrzymania status quo, ciągle będzie grupa służbistów, którzy będą uważać, ze przecież wszystko jest super a tylko rozpuszczone polaczki bezczelnie narzekają i psują świetną imprezę, a Wy ciągle będziecie im dostarczać amunicji. Serio, skoro jest tak źle to odłóżcie tą kasę i jedźcie na którąś z zagranicznych rund. 150 złotych, które oszczędzicie tylko na wejściówce i Was i tak nie zbawi. Jeśli jednak ciągle Polak jest dla Was na tyle atrakcyjny, żeby go obejrzeć to 150 PLN chyba nie spowoduje Waszego bankructwa, a przynajmniej da Wam pełną legitymację do krytyki. Czym innym jest teoretyzować czego nie zapewnił organizator i uzasadniać tym,że się przycwaniaczyło na karnecie, a czym innym jest ten karnet kupić i wtedy oceniać co było absolutnie nie do przyjęcia a na co można przymknąć oko, w związku z tym,że karnet był relatywnie tani. I tak jadąc oglądać ten rajd pożegnacie się ze znacznie większymi kwotami, o ile nie mieszkacie na Mazurach. Ja osobiście uważam,że organizator zdecydowanie poleciał w ch**a z kibicami i nie boję się o tym pisać i żaden moralista na mnie nie wsiadł,że postępuję nie fair. Z drugiej jednak strony od 2013 jest bardzo duży postęp, na pewno nie jest tak, że nie podjęli żadnego wysiłku. Są to rzeczy związane bardziej z zawodnikami, ale trzeba przyznać,ze na tym polu też były ogromne zaniedbania. Moim zdaniem ten wysiłek albo należy uszanować i jednak zapłacić a karnet, albo jeśli się uznaje, ze mimo wszystko za słabo się starali olać to wszystko równo i nie jechać na rajd. Sprawa dla mnie w ogóle nie jest czarno-biała, obie strony mają swoje racje, ale skrajne postawy na pewno nie doprowadzą do niczego dobrego.

Poza tym całkowicie się zgadzam ze stwierdzeniem, ze na razie nie ma o czym gadać, bo nie wiadomo nic. Normalnie www.żal.pl... Kolejne "gratki" dla organizatora. Trzeci rok z rzędu na 2 miechy przed rajdem nic nie wiadomo. Jeśli to nie jest przykład na to jak bardzo organizator ma nas w głębokim poważaniu to co nim jest?

[gregortest]

Jeśli jednak ciągle Polak jest dla Was na tyle atrakcyjny, żeby go obejrzeć to 150 PLN chyba nie spowoduje Waszego bankructwa,

Polski na swój sposób jest atrakcyjny.
Ale dlaczego mam ładować 150 zł psu w d...pę ?
Jedziemy w 6-8 osób x 150 zł = 1200 zeta - to mało ?
Za tą kasę to ja mam paliwo w obie strony do busa i do quadów na cały rajd.
I tak nie skorzystam z tego co oni oferują.
Mam się użerać z jakimś patafianem, ktorego postawili 5 km od os, i wbili mu do łba, że absolutnie \nikogo poza Sąsarą ma nie wpuszczać. Choć droga ani nie jest ewakuacyjną, ani dojazdową?
To lepiej zrobić - tak. - jak sie robi.
Jak im zostanie połowa karnetów w kieszeni, to może zmądrzeją.
Poza tym jakie karnety- Vipy???
Nie lepiej dać - karnet Onanizator- dla tych "wybranych" ?
5 lat temu na szwecji, mieliśmy problem z autem - zakopaliśmy się na bocznej drodze o 5 rano. Ekipa od organizatora, zorganizowała sprzęt,m wyciągneli, a potem nas " przytulili " na cały dzień. Co prawda skończyło się na % ale w polsce coś takiego nie do pomyślenia.
Najtańszy karnet powinien kosztować, max 30-40 zł.
A na cały rajd 200 zł.
I d otego dokładne mapki i przewodnik po ciekawych miejscach. A tych miejsc nie 5 na os- co ma 15 km, tylko z 30.

[żółtodziób]

Jak wsiadasz do autobusu to też nie kupujesz biletu bo uważasz,że po co ładować kasę psu w dupę? No bo autobusy są zatłoczone, często nimi jeżdżą pijacy i narkomani którzy śmierdzą itd itp. Obawiam się,że dlatego nie robisz takich rzeczy, bo w autobusie czy w tramwaju może zaskoczyć kanar, tymczasem RP można oglądać za darmo bez żadnych konsekwencji prawda?

Poza tym co to za argument że jedziecie w kilka osób i płacicie 1200 złotych. Wszyscy kupujący karnety płacą pewnie kilka milionów. No i co z tego skoro to nie Ty tyle płacisz. Rozchodzi się o 150 PLN i moim zdaniem nie jest do końca fair na tym sępić.

Nie jest prawdą, że nie korzystasz z tego co oferują. Zgadzam się w 100% z opinią,że nie oferują tego co powinni oferować organizatorzy takiego rajdu dla nabywcy karnetu, ale przecież rajd się odbywa. Nie jest tak,że się wszystko samo zorganizowało, gdyby nie podjęli żadnego wysiłku to być mógł sobie pojeździć quadem i podziwiać pejzaże co najwyżej. Nie korzystasz z PW, nie korzystasz z parkingu, ale korzystasz z samego faktu, że zorganizowali rajd. No i tu wracamy do tego co mówiłem na początku - jeśli uważasz, że zorganizowali go tak kiepsko, że rajd nie jest atrakcyjny, to po co w ogóle ładujesz w to kasę?

Oczywiście zdaję sobie sprawę co jest napisane na karnetach. Kupowałem to wiem, że uprawniają one do wstępu na PW, podczas gdy w rezultacie i tak często przez bajzel jaki wprowadzają ogląda się rajd poza PW, co równie dobrze pozostając w zgodzie z prawem można robić bez kupowania karnetu. Jasne, ze jeśli traktować to literalnie to faktycznie jest to pakowanie kasy psu w dupę, ale przecież jesteśmy dorośli i wiemy o co tak naprawdę się rozchodzi. Jest napisane tak a nie inaczej, bo organizator poległ jeśli chodzi o przygotowanie mapek. Masz pełną rację,że karnet powinien być przewodnikiem, a wjechać powinieneś móc gdzie chcesz i jak chcesz pominięciem może paru dróg ewakuacyjnych. ale na to wszystko też jest prosta recepta - skoro jest tak źle to nie jedź i nie oglądaj.

Co do tego czy zmądrzeją jak im zostanie polowa karnetów. Kto ma zmądrzeć, wspomniany Sąsara? No prośba... Nie zmądrzeli tyle lat, więc niema co liczyć,że pójdą porozum do głowy dopóki nie stanie się to co z Rallycrossem, czyli dyscyplina nie zdechnie. Dopiero wtedy może do nich dotrzeć że spieprzyli sprawę po całości. Nie tylko oni zresztą, problem jest szerszy. W tym kraju żeby zmieniło się cokolwiek potrzeba katastrofy, inaczej zawsze działa nieśmiertelne polskie "jakoś to będzie". No i jakoś jest przez ostatnie 25 lat. Albo i przez 70, w zależności jak liczyć. Problem jest znacznie szerszy niż PZM Kijem Wisły jednak nie zawrócisz. Albo akceptujesz taki stan rzeczy, albo zostajesz w domu. Albo jak jesteś młody- gniewny to idziesz na ulicę z "prawdizwymi polakami" lub z "prawdziwymi demokratami", w zależności od tego która opcja oszołomów pasuje Tobie bardziej.

Może i się frajerzę w oczach co niektórych kupując karnet, ale serio mam znacznie większe problemy niż jakieś 150 złotych które poszło psu w dupę, bo nie dostałem mapek i nie było kibli. To państwo dyma nas na każdym kroku znacznie mocniej i nie ma od tego żadnej ucieczki, chyba że na Karaiby. Ja nie płacąc za karnet miałbym takie poczucie, że nie robię tego przez jakiegoś toi-toia czy przewodnik który powinienem dostać ale go nie ma, miałbym takie poczucie,że nie zapłaciłem bo mogłem nie zapłacić, a organizator mógł mi skoczyć, bo nikt nie może mi zabronić jeżdżenia quadem po lesie.