przez Tomek K » czwartek, 14 sty 2016, 12:55
Viper #1: "prawda jest taka że dzisiejszy tani puchar nie miał by racji bytu. Wiekszosc kibicow nawet do połowy stawki nie dotrwa ewentualnie r2 jeszcze obejrzą. Jakies dacie czy kijanki jechały by na koncu stawki.
Dzisiaj te auta przy zwykłej r2 to osiołki ledwo jadące pod górkę. Pomijam juz marketing producenta ktory nie chciałby zeby jego auta jechały w ogonie"
Viper #2: "Pamitaj ze nie wazne czym jedziesz wazne jaka jest promocja produktu, a w Polsce ona jest zerowa i to dyskwalifikuje zainteresowanie rajdami.
Zdecyduj się w takim razie czy jednak ma znaczenie, że jedziesz Dacią Logan 1,2 czy nie ma?
Pokrótce, moim zdaniem: Z punktu widzenia dealera czy przedstawicielstwa danej marki - w obecnych czasach (niestety), to gdzie w stawce będzie jechało ich auto, i ile osób zostanie na oesie żeby je oglądać to ma "entorzędne" znaczenie. Owszem, pewnie chcieliby do materiałów promocyjnych mieć np zdjęcie gdzie w tle stoi tłum ludzi, ale jak mówię to nie to by decydowało o ewentualnym zaangażowaniu. Niestety, w chwili obecnej rządzą cyferki, które napędza telewizja. Naprawdę gdyby przedstawiciel marki wiedział, że w jakimś w miarę rozsądnie dostępnym kanale będzie po każdej rundzie jakieś 7-10minut materiały o danym pucharze to te autka mogłyby jechać i dzień później niż Habaj i po oesach w środkowej Mołdawii. Niestety.
Generalnie pokusiłbym się o tezę, że rajdy dobija rozwój mediów i nowych technologii. No bo jak to jest, że kiedyś opłacało się lub było w jakimś stopniu uzasadnione wydawanie tak absurdalnych pieniędzy na ten sport? Samo Safari to były niewyobrażalne pieniądze. Po prostu wtedy nie było aż tylu dostępnych form nawet nie tyle reklamy co niemal bezpośredniego dotarcia wybranym modelem dopasowanym do jegomościa z wybranej grupy docelowej. Nie było tak rozwiniętych form audio-wizualnych, grafiki komputerowej czy fejsbuków, z których auta niemal wjeżdża do pokoju Iksińskiego. Teraz można zrobić cuda, które na świadomość klienta będą oddziaływać mocniej i bardziej bezpośrednio niż jakiś tam rajd, mimo że wybrani producenci nadal lubią się pochwalić jakimś sukcesem rajdowym (pojedyncze rajdowe reklamy VW). Kiedyś udział w rajdach czy wyścigach był prestiżową i poważaną formą promocji. Dziś to jedna z wielu, o gorszym zasięgu i x razy droższa. Niestety.
Natomiast jeśli jeszcze chodzi o powodzenie takiego pucharu. Tak jak mówicie jest też perspektywa kibica. Ktoś słusznie wspomniał wcześniej, że i sam kibic wyewoluował. I ta ewolucja, wydaje mi się, nie do końca jest korzystna, choć ma wiele przyczyn. Po pierwsze zmienił się stosunek do startujących, czego przykłady przytaczali już inni, a wypowiedzi wypominających status społeczny i finansowy danego zawodnika pojawiają się też na tym forum. Kiedyś szacunek był większy. Każdy był "gościem" bo stawał na starcie i śmigał po oesach. Poza tym kiedyś rajdy i wyścigi to było praktycznie jedyne formy motorsportu u nas, a startujący w nich byli swojego rodzaju herosami. Teraz są jakieś drifty i inne cuda a'la 1/4 mili, które pochłaniają zainteresowanie młodych. Bo przecież tutaj gość zrobił 50-metrowy uślizg BMW po pustym placu, albo ma tak napompowaną furę, że ćwierć mili pokonuje w mgnieniu oka. To jest dopiero bohater, nie? To co tam jakiś gość jadący Sejem czy jakąś słabowitą Honda czy nawet tą R2ójką po górkach i dołkach. Kiepas...
Druga sprawa to czy ludzie zostają na oesie. Nie zostają. A przyczynę podali koledzy. Rajdy są krótkie. Teraz każdy goni żeby zobaczyć czołówkę 5-6 razy bo po to jedzie po 400km na rajd. Kiedyś jak sobie przypominam to nie było aż tak dramatycznie źle z tą frekwencją na pucharowych załogach, mimo wszystko w latach 90 i wczesnych 2000 ktoś tam zostawał. Bo nawet przy zostawaniu na niemal całą stawkę ilość obejrzanych odcinków wynosiła tyle co dziś podczas połowy sezonu w analogicznej sytuacji.
To chyba tyle. Póki co nie widzę żadnego światełka w tunelu i nie wiem co mogłoby nim być. Chyba pozostaje nam się pogodzić z tą sytuacją. Szczęście tego, kto miał możliwość być na rajdach w czasach ich świetności.
www.RallyMedia.pl