karluum napisał(a): Bez błędów (wypadek na Fince to konsekwencja aquaplanningu a nie błędu).
Nie no, tekst roku!



Moderator: SebaSTI
karluum napisał(a): Bez błędów (wypadek na Fince to konsekwencja aquaplanningu a nie błędu).
karluum napisał(a):Nie mając kontraktu przed oczyma czy to z Citroenem czy z Lotosem nie poznamy nigdy przyczyn dlaczego współpraca nie została kontynuowana. Nie biorę gadek piarowych za coś warte, co ma powiedzieć taki Matton - że to Total był przyczyną zerwania rozmów? Podobnie było z Hyundaiem - Kubica ponoć odrzucił ofertę, a kilka tygodni temu pojawiło się info, że tak naprawdę to były luźne rozmowy bez żadnych konkretów.
Kubica to nie facet w ciemię bity, pochodzi z takiego świata, że kontrakty mają tyle stron co "Pan Wołodyjowski" i jeździł za kasę w zespołach wydających na sezon tyle ile VW przez 5 lat. Więc gdyby pojawiła się okazja jazdy w aucie fabrycznym to by to zrobił, ale widocznie były jakieś poważne ale, że tego się nie dało zrobić.
Błędem przede wszystkim było postawienie na A-Style. Bo to co się teraz dzieje, jest konsekwencją tej decyzji i próbą ratowania tego sezonu. Nie znamy szczegółów, ale w moim odczuciu panowie z C-Rally daliby znacznie lepiej sobie radę niż Makarony. I chyba to Robert co nie co zrozumiał, bo trafił do zespołu Rafał Cebula i powoli to zaczęło wyglądać. Niestety brakuje jeszcze drugiego auta testowego i jakiegoś kumatego inżyniera, który mechanicznie ogarnąłby tematy.
Czekamy na przełom, ale tego przełomu w tym pakiecie nie będzie. Szumnie zapowiadana przez Malcolma Fiesta - czy Tannak albo Evans walczą o zwycięstwa? Było jedno pudło Otta w Polsce ale to przy tak zwanych dobrych wiatrach, a ten samochód pozostał na mniej więcej tym samym poziomie. Dobry do nauki jazdy po szutrze jak to określił Robert.
Jeżeli natomiast chodzi o samą jazdę to Kubek jest na zupełnie innym poziomie - spójrzcie na Szwecję, Polskę, Portugalię czy Finlandię. Bez błędów (wypadek na Fince to konsekwencja aquaplanningu a nie błędu). Dobrze przejechane rajdy ze stratą około 0,6 sek na km. Zeszłym rokiem oznaczało to pewny dzwon, a w tym to zupełnie inna jazda.
Wracając do Niemiec, nie będę się podniecał jazdą Lefebra, zdecydowanie większym bohaterem jest Paddon, który jechał swoje 6 zawody na asfalcie. Gdyby nie problemy z autem byłby znacznie wyżej w klasyfikacji.
I niestety rajd Niemiec przebiegał w podobny sposób jak większość rajdów w tym sezonie - walka Latvalii z Ogierem....
karluum napisał(a):Wracając do Niemiec, nie będę się podniecał jazdą Lefebra, zdecydowanie większym bohaterem jest Paddon, który jechał swoje 6 zawody na asfalcie.
wanderer napisał(a):karluum napisał(a):Wracając do Niemiec, nie będę się podniecał jazdą Lefebra, zdecydowanie większym bohaterem jest Paddon, który jechał swoje 6 zawody na asfalcie.
Wiadomo, ze jako Francuz musi byc dobry na asfalcie, a Rajd Niemiec bez deszczu byl jakims ulatwieniem w debiucie autem WRC. Dobrze przygotowane auto i niebylejaki pilot tez pewnie pomogl. Ale z drugiej strony, jeśli wziać pod uwagę, że jego doświadczenie w aucie R5 nie jest duże (zeszłoroczny Rajd Niemiec przejechał przednionapędowym Peugeotem) więc 10 miejsce w nieźle obsadzonym rajdzie to jednak jest mała sensacja. Ciekawe tylko jak poradziłby sobie na innych rajdach? Statystyki z tego roku ma nienajlepsze i na tytuł w WRC2 raczej nie ma co liczyć.
Matthias Schmidt napisał(a):Jestem troche zawiedziony, bo spodziewalem sie wiekszego rollercoasteru w tym rajdzie![]()
Volkswagen jest troche w innej lidze, musze to przyznac. Ogier zrobil swoje i zrownal sie juz z Gronholmem, co oznacza, ze na drodze zostal mu juz tylko Loeb w kwestii ilosci zwyciestw. Chyba nie skusze sie przewidywac kto ostatecznie bedzie na czele. Troche liczylem na to, ze JML bardziej powalczy z Ogierem, ale jednak Seb byl odrobine nieosiagalny. Inna sprawa, ze Capito, nauczony w ostatnich latach, chyba nieco temperowal zamiary Latvali i moze slusznie, widzac jego 'popis' na ostatnim odcinku. Mikkelsen niezle, ale jakos mi do podium na asfalcie nie pasuje i odnosze wrazenie, ze gdyby Hyundai mial mocniejszy samochod, a Meeke potrafilby jezdzic rowno, to Andreas moglby skonczyc nawet i szosty.
Hyundai pozytywnie. Sordo troche blysku potrafi jeszcze znalezc na asfalcie, choc w tym roku i tym samochodem bardzo blyszczec rzecz jasna nie mogl. Neuville mam wrazenie troche przebudzil sie z letargu. Troche pozytywniej niz w poprzednich rajdach. Slyszac jednak jego wypowiedzi mam wrazenie, ze on po prostu nie ma wielkiej motywacji, bo nie robi dla niego wiekszej roznicy czy bedzie piaty, czy szosty, a dodatkowo - by tym samochodem powalczyc o cos wiecej - trzeba podejmowac bardzo duzo ryzyka, a skutki i tak nie bylyby spektakularne. Moze o to chodzi. Paddon niczym nie blysnal, ale asfalt to dla niego totalnie nowa nawierzchnia.
Wystep Citroena uratowal blyskotliwy Lefabvre. Moze 10 miejsce to nie jest nie wiadomo jakie osiagniecie, ale jak na pierwszy start, naprawde zaimponowal. Gdzies jakas nadzieja sie we mnie pojawila, ze moze i cos z niego w przyszlosci bedzie. Ostberg na asfaltach jest jeszcze gorszy niz swego czasu Hirvonen, zas Meeke kopie pod soba dolek i prawde mowiac bede zdziwiony jesli zostanie w Citroenie. Zawsze bylem za nim, ale jednak to nie jest gosc, ktory moze byc liderem fabrycznego zespolu. Jest bardzo szybki, ale o ile pamietam w tym sezonie mial dwa czyste rajdy. Troche za malo.
Evans pozytywnie mnie zaskoczyl, zas Tanak jechal troche bez polotu, ale dosc solidnie.
Sytuacja RK jest chyba dosc kiepska, skoro juz tu na forum jest tyle pesymistycznych opinii. Nigdy nie bylem hejterem Roberta (wiem, ze spora czesc tak mnie odbiera, ale to raczej kwestia tego, ze staram sie oceniac go obiektywnie, co po prostu niektorym sie nie podoba - nie rozpaczam z tego powodu), ale jednak osobiscie uwazam, ze najlepiej nie jest. Konczy sie 'magiczny' trzeci rok i nie ma przelomu. W tym roku nawet rzadziej widac jego blyskotliwe tempo, co akurat zrzucam na fatalnie przygotowany samochod i chyba troche opony, choc czasem one mu pomagaja. Tak czy inaczej, Kubica popelnia za duzo bledow, dodatkowo musi zajmowac sobie glowe kwestia zespolu, co nigdy dla sportowca dobrze nie dziala, bo kierowca rajdowy powinien wsiadac w auto i robic swoje. Jego samochod to solidna padaka. Osobiscie troche trace nadzieje i dochodze do wniosku, ze kierowca wyscigowy nigdy nie zwojuje swiata w rajdach. Ludzie chyba zbyt wiele oczekiwali od jego wystepow w rajdach i mysleli, ze szybciutko osiagnie sukces. Facet ma pieronski talent, wiec imponuje tempem, ale to jednak za malo, by zostac gwiazda rajdow. Uwazam, ze ostatnim ratunkiem dla rajdowej kariery Roberta jest miejsce w fabryce, chociaz to trzecie. Jesli tego sie nie uda zrobic (a niestety chyba wiary w taki scenariusz mi brak), to uwazam, ze RK powinien wracac na tory. Zreszta, od zawsze uwazam, ze tam jest jego prawdziwe miejsce, nawet jesli kariera w F1 jest dla niego skonczona.
piotrg napisał(a):Skończcie już te spory,przy tym PAKIECIE którym dysponuje - najsłabsze auto w stawce + najsłabsza jego obsługa + prowadzenie go jedną ręką + przez kierowce torowego to i tak robi świetną robotę.
O końcu kariery w rajdach to pozwólcie mu samemu zdecydować. Gdyby mógł coś zmienić na lepsze to by zmienił, na razie zostało mu korzystać z tego co ma. Alternatywy rajdowej niema - gdzie ma isć do ERC ? będzie miał konkurencyjny sprzęt ale i z kim się będzie tam ścigał ze sobą..., jak czołowy kierowca Breen jak pokaże się w stawce wrc to jedzie ogony.
Zrozumcie w wrc jest minimum 8 aut fabrycznych i dostanie się do pierwszej 10 jest już sukcesem. A dzwony wynikają głownie z tego że próbuje z tym pakietem walczyć z fabrykami.
Niektórzy przywołują starty rrc - tam nie było dzwonów bo nie było konkurencji i auto było świetne - temat do zapomnienia. W wrc jest się z kim porównać i jest kogo ganiać.
Jakieś wygrane oesy czy dobre miejsca na koniec rajdu są możliwe ale w "sprzyjających okolicznościach" ale o równej walce w skali sezonu nie ma mowy a większość kibiców jakby nie chciał tego zaakceptować. Z tym PAKIETEM to można sobie jedynie "pojeździć w rajdach rangi WRC" a nie odnosić w nich sukcesy.
piotrg napisał(a):Jakieś wygrane oesy czy dobre miejsca na koniec rajdu są możliwe ale w "sprzyjających okolicznościach" ale o równej walce w skali sezonu nie ma mowy a większość kibiców jakby nie chciał tego zaakceptować. Z tym PAKIETEM to można sobie jedynie "pojeździć w rajdach rangi WRC" a nie odnosić w nich sukcesy.
madman napisał(a):To w takim razie jaki jest sens takiej jazdy w WRC? Prokopowanie, czy jednak walka?
Marcin z Mtl napisał(a):madman napisał(a):To w takim razie jaki jest sens takiej jazdy w WRC? Prokopowanie, czy jednak walka?
Zastanawia mnie od dłuższego czasu ten brak szacunku wobec osiągnięć Prokopa, nawet oficjalnie w niektórych internetowych mediach. To jest w tej chwili dziewiąty kierowca świata.
Sens jazdy w WRC - o ile znam Kubicę, a znam tyle co przeciętny jego kibic, to zawsze interesowała go jazda w towarzystwie najlepszych.
wanderer napisał(a):karluum napisał(a):Wracając do Niemiec, nie będę się podniecał jazdą Lefebra, zdecydowanie większym bohaterem jest Paddon, który jechał swoje 6 zawody na asfalcie.
Wiadomo, ze jako Francuz musi byc dobry na asfalcie, a Rajd Niemiec bez deszczu byl jakims ulatwieniem w debiucie autem WRC. Dobrze przygotowane auto i niebylejaki pilot tez pewnie pomogl. Ale z drugiej strony, jeśli wziać pod uwagę, że jego doświadczenie w aucie R5 nie jest duże (zeszłoroczny Rajd Niemiec przejechał przednionapędowym Peugeotem) więc 10 miejsce w nieźle obsadzonym rajdzie to jednak jest mała sensacja. Ciekawe tylko jak poradziłby sobie na innych rajdach? Statystyki z tego roku ma nienajlepsze i na tytuł w WRC2 raczej nie ma co liczyć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości