Rajd Portugali

[Hubertos]

Hirvonen jeszcze w 2011 miał szansę do samego końca.

[woocasch]

@ Anbarra Twoja propozycja z liczeniem punktów jest intrygująca, czy realna to już inna sprawa. Ale zaciekawiło mnie to na tyle, że poświęciłem kilka minut i korzystając z danych z ewrc-results.com sprawdziłem ile punktów zdobyliby poszczególni kierowcy w pierwszych pięciu rajdach sezonu. Co do punktów z Power Stage to nic nie zmieniałem i policzyłem je tak samo jak do tej pory są przyznawane.

Więc tak by to było w każdym z rajdów:


A klasyfikacja kierowców byłaby następująca (obok wpisałem punktację przy dzisiejszym systemie punktowym, w sumie zmian miejsc jest niewiele, zmieniają się tylko różnice punktowe) :


Jak widać zmiany nie są jakieś drastyczne - a jest to tylko wycinek dla początku sezonu, można spróbować coś takiego policzyć np. dla sezonu 2014, ale teraz mi się nie chce. Pierwsza czwórka ma identyczną kolejność, nawet tak "wyśmiewany" za dojeżdżanie Prokop miałby bardzo podobny dorobek punktowy. Fakt, że kilku kierowców w zaproponowanym systemie miałoby o wiele więcej punktów, jak np. Paddon czy Kubica, ale zapewne w przekroju całego roku to się jakoś wyrówna.

Oczywiście taka analiza to tylko matematyczne gdybanie, bo nie wiadomo jak by ktoś jechał przy funkcjonującym danym systemie punktowym, być może by bardziej atakował, ale pobawić się w excelu zawsze można

[ZbyszekChaosu]

Ta tabelka świetnie pokazuje, że nie warto walczyć o wygraną. Ogier wygrywa wszystko a Mikkelsen i Ostberg dojeżdżają regularnie na 2-4 miejscu i co? Wystarczy że Ogier raz wypadnie a jeden z nich wygra i Ogiera wyprzedzą. Po co więc cisnąć i wygrywać skoro lepiej jeździć z małą stratą i czekać jak uciekający przeszarżuje?
Podsumowując, punktowanie za stratę czasową odpada.

[Gąsior]

W układzie liniowym - owszem. Ale patrzmy jednak, że obecny system punktacji jest progresywny i dlatego tak to wychodzi. Zaletą byłoby też to, że lider miałby motywację, żeby cisnąć i "ogołocić" z punktów rywali.

[woocasch]

No i tak jeszcze jako ciekawostka sezon 2014 i klasyfikacja łączna:


Niestety forum nie puszcza mi większej szerokości więc może nie widać tego idealnie, ale kolejność pierwszej piątki jest identyczna, zmieniły się tylko procent i walka o tytuł byłaby do ostatniego rajdu, czyli chyba nie ma co mieszać w punktacji

[tomy halik]

Woocasch
Liczenie tego w ten sposób historycznie nie ma najmniejszego sensu bo
- w przypadkach gdy ktoś miał dużą stratę do poprzednika i dużą przewagę na następnym to już nie cisnoł - w przypadku takiej punktacji mógł by iść mocniej
- w przypadkach takich jak tegoroczny rajd Szwecji gdzie przed ostatnim odcinkiem różnica między Loebem a Mikelsenem była sekundowa pewnie ( może się myle) nie było by ciśnienia żadnego bo obaj mieli by po 30 pkt lub jeden 30 a drugi 29,9. To pokazuje że taki sposób liczenie może przynieść odwrotny skutek bo ktoś kto ciuła pkt może stwierdzić ze strata 0,1 czy 0,2 pkt jest do przyjęcia

[wanderer]

Zbyt skomplikowana ta punktacja. Wystarczyłoby dodatkowo punktować każdy dzień rajdu, jak w RSMP.

[Mariusz]

Zlikwidować by trzeba też było Power Stage, bo ogólnie to przecież to samo tylko z ograniczeniem do jednego odcinka.
Nie jestem też pewny czy takie liczenie punktów by powodowało, że kierowcy by jechali szybciej. W tej chwili zwycięzca dostaje 25 pkt, połowa z tego czyli 12 pkt jest za czwarte miejsce. Żeby zdobyć czwarte miejsce to w większości rajdów trzeba naprawdę mocno grzać na oes-ach. A wg tej nowej propozycji punktacji żeby zdobyć 12 pkt trzeba jechać 0,72 s/km wolniej. To też nie jest wolno, ale wydaje się to łatwiejsze niż zrobienie czwartego miejsca wg aktualnej punktacji.
Tak więc wg mnie liniowa punktacja za straty do zwycięzcy nie jest dobra, ponieważ trudność zwiększania szybkości nie rośnie liniowo. Myślę, że przyniosłoby to odwrotny skutek do zamierzanego i wg tej propozycji opłacałoby się jechać wolniej byleby tylko dojechać do mety, a ktoś kto nie ukończy rajdu traci więcej niż ci którzy jadą wolniej i bez ryzyka.

[viper]

Moim zdaniem najlepsza punktacja to ta, ktora była do tej pory w rsmp.
Pierwszy dzien punktowany+drugi+ łącznie. Czytelna dająca jednoczesnie możliwość jazdy drugiego dnia. Dla kibiców dobre i dla zawodnikow. Żadnego doliczania minut sekund rally 2 i innych sztucznych tworów.

[slivex]

mi również odpowiadał system z rsmp, ale w wrc jest troche trudniej bo tylko piątek i sobota są podobne długością, zmiana punktacji wymusiłaby zmianę formatu rajdów

moim zdaniem obecny system punktowania jest przyzwoity i nie ma sensu go tworzyć od nowa, róznica między 1 a 2 jet na tyle duża, że wymusza walkę o zwycięstwo tylko, że akurat mamy tylko jednego zawodnika zdolnego do walki o te zwycięstwa i system punktowania tego nie zmieni

[MSG Racing]

Może by wystarczyło każdy dzień z osobna punktować? Byłoby to w miarę proste. Choć pkt za rajd/wygranie itd tez by się przydały.
Tylko np punkty za rajd musza być bardziej wartościowe niż za każdy z etapów.
Generalnie jazda z przodu na szutrach hamuje lidera. Tak w sumie (nie licząc kombinacji na koniec etapu) to lider jechałby oba dni a nawet i 3 dnia jako pierwszy na trasie w klasycznym systemie.

[Marek Kisiel]

Trzeba przyznać, że kolega woocasch zrobił dobrą robotę pokazując czyste wyliczenia propozycji innego punktowania w WRC. A może (i tu chyba nie będę odkrywczy bo już gdzieś ktoś coś takiego powiedział) punktować każdy odcinek osobno - czy wtedy walka nie byłaby od początku do końca zaciekła? Nawet jakby ktoś odpadł i wrócił w Rally 2 to i tak by miał szansę zdobyć trochę punktów. Owszem ta punktacja by forowała walczaków nie ciułaczy, ale czy takich właśnie kibice nie kochają ? A może ktoś z forum by pokusił się stworzenia takiej punktacji na zasadzie 10 pkt - 1m, 9 pkt - 2m itd. za os. Taka tabelka nie byłaby oczywiście obiektywna (tak jak i woocasch-a) bo zawodnicy jechali nie znając naszej wizji więc jechali na dojechanie, ale by dała jakiś obraz czy coś by się zmieniło czy nie. Tutaj oczywiście by musiał być zmieniony system kto jedzie pierwszy na taki jak w ERC i znowu by była walka na testowym o jak najlepszą pozycję.

Pozdrawiam!

[kuba.es]

Ja również jestem zwolennikiem punktowania każdego os z osobna + jakiś bonus za wygraną generalkę. Rajd mógłby rozpocząć się od odcinka kwalifikacyjnego, choć niekoniecznie (na mnie płacz Ogiera nie działa). Przykładowa punktacja na oesie:

1. miejsce - 10 pkt
2. miejsce - 9
3. miejsce - 8
4. miejsce - 7
5. miejsce - 6
6. miejsce - 5
7. miejsce - 4
8. miejsce - 3
9. miejsce - 2
10. miejsce - 1

Gdyby rajd miał np 10 oesów, do zgarnięcia byłoby max 100 pkt, do tego powiedzmy kolejne 10 jako bonus za zwycięstwo w generalce. Sądzę, że jest to całkiem sprawiedliwa i motywująca do jazdy punktacja. Do tego jest zdecydowanie bardziej przejrzysta niż ta powyżej.

[woocasch]

Woocasch
Liczenie tego w ten sposób historycznie nie ma najmniejszego sensu bo
- w przypadkach gdy ktoś miał dużą stratę do poprzednika i dużą przewagę na następnym to już nie cisnoł - w przypadku takiej punktacji mógł by iść mocniej
- w przypadkach takich jak tegoroczny rajd Szwecji gdzie przed ostatnim odcinkiem różnica między Loebem a Mikelsenem była sekundowa pewnie ( może się myle) nie było by ciśnienia żadnego bo obaj mieli by po 30 pkt lub jeden 30 a drugi 29,9. To pokazuje że taki sposób liczenie może przynieść odwrotny skutek bo ktoś kto ciuła pkt może stwierdzić ze strata 0,1 czy 0,2 pkt jest do przyjęcia

No czego Ty nie powiesz, przecież cytując "klasyka" to oczywista oczywistość co napisałeś powyżej o czym sam mam świadomość. Dlatego gdybyś czytał ze zrozumieniem to wiedziałbyś, że to tylko było czysto matematyczne wyliczenie o czym sam wspomniałem o tutaj:

Oczywiście taka analiza to tylko matematyczne gdybanie, bo nie wiadomo jak by ktoś jechał przy funkcjonującym danym systemie punktowym, być może by bardziej atakował, ale pobawić się w excelu zawsze można

Punktowanie każdego odcinka specjalnego to w sumie też możliwa i ciekawa opcja, ale wtedy co zrobić gdy jeden rajd liczy 9 odcinków (tak jak ma być z Korsyką w tym roku), Sardynia ma 23 odcinki. Czyli ktoś kto by zdominował totalnie Korsykę może wygrać tylko 9 odcinków, a w Sardynii może być nawet dwóch zawodników wygrywających np. 11 i 12 odcinków. Z drugiej strony w żużlowym GP czy w RX punktowany jest każdy wyścig i jakoś to nawet fajnie funkcjonuje, więc tylko dobrze ustawić system i można coś próbować
Raczej nie będę liczyć jak by wyglądała klasyfikacja WRC 2015 wg zaproponowanej przez kuba.es punktacji

[adamlen]

Z ciekawości policzyłem tylko dla Portugalii, gdyż był to równy rajd bez wielu przygód w czołówce.
Klasyfikacja wyglądała by tak. Jest z tą klasyfikacją taki problem, że przy 10s sekundach straty Ogier walczył do końca, a tak przed ostatnim oesem nie miał już praktycznie szans odrobić 6 pkt.
No i kwestia ilości odcinków w danym rajdzie. Myślę, że przy takim sposobie punktacji było by dużo kalkulacji, ale z drugiej strony, szybki kierowca z kiepską statystyką kończonych rajdów, miałby tych punktów całkiem sporo i doszło by do sytuacji, że ktoś odpadł w przed końcem rajdu, a i tak zebrał najwięcej punktów