Rajd Polski A.D. 2014

[corados]

W odcinku specjalnym Julian Obrocki ostro wypowiadał się na temat Rajdu Polski W kilku aspektach miał rację wg mnie,ale niektóre rzeczy wyolbrzymił. Jego głównym postulatem jest przeniesienie Rajdu Polski z powrotem na Dolny Śląsk i zrobienie rundy MŚ z Czechami, którzy podobno mają kasę na połowę rajdu. Baza miałaby być u nas, wymieniał Karpacz. Zapomniał tylko,że wejście z asfaltowym rajdem do MŚ jest chyba mało realne...
Oprócz tego zachwalał dolnośląskie szutry, ale na rundę MŚ chyba by ich brakło. Generalnie bardzo ciekawa rozmowa mimo,że nie z wszystkim można się zgodzić

[kremer]

Pan Obrocki żyje nadal w latach 70. Ciekawe, czy odniósł się do swoich wypowiedzi sprzed roku nt. Kubicy. Wtedy opowiadał sporo bzdur i przestałem go traktować poważnie. Kiedyś "Dyferencjał" za czasów Auto Sportu był dla mnie autorytetem. Teraz już nie jest...

[Mad Max]

Jestem tego samego zdania, gdy Dyfer opowiada o czasach "zamierzchłych" miło go jest posłuchać ale jeśli chodzi o teraźniejszość to się czasem zastanawiam czy on jest na pewno z tej "rzeczywistości" bo się płąkać chce na teamt jego mądrości
Styczeń nadszedł bardzo szybko więc może pojawią się bardziej dokładne informacje na temat rajdu, jakieś ultradokładnewojskowe mapki albo może chociaż harmonogram.

[tomson]

Każdy pomysł jest dobry. Odcinków szutrowych nie brakuje w okolicach Karpacza (pewnie dlatego że znany hotel) nawet na rundę MŚ, do tego w pobliżu Wrocław i lotnisko, plus lotnisko trawiaste w Jeleniej Górze. Świetny dojazd przez Niemcy dla fabrycznych, choć ze wschodu też nie można narzekać. Runda z połączeniem szutru i asfaltu, albo cała szutrowa, do wyboru do koloru. Możliwości są, kasa by się znalazła bo nie sądzę aby Wrocław olał taki temat. Lecz podejście ludzi czasami bywa betonowe a mówią, że beton tylko w PZM. Kto pamięta Janusza w Escorcie na szutrach Karkonoskich, albo w Megance też? Kibicowanie to nie tylko, bo jest mi wygodnie, ale czasami trzeba "dymać kilometry", wolałbym owe "dymanie" robić w stronę dolnośląskiego. Budzimy się

[szirer205xs]

No sorki ale skoro od tylu lat nie potrafią zorganizować szutrowej rundy na RSMP ( gdzie w sumie potrzeba z 5 os) to na jakiej podstawie mieli by dostać rundę WRC przecież najpierw trzeba zdaje się rok wcześniej zgłosić się jako kandydat

[kremer]

No sorki ale skoro od tylu lat nie potrafią zorganizować szutrowej rundy na RSMP ( gdzie w sumie potrzeba z 5 os) to na jakiej podstawie mieli by dostać rundę WRC przecież najpierw trzeba zdaje się rok wcześniej zgłosić się jako kandydat

Dokładnie oto chodzi Jak zwykle koncepcja ładnie wygląda, ale w realu jest biała kartka...

Z tego co czytałem niedawno Argentyna ogłosiła program. Argentyna jest na początku maja. Informacje o Polskim chyba trzeba się spodziewać pod koniec lutego ;/

[zaszybki]

Nikt nie mówi o WRC na dolnym śląsku za rok, wiec rajd kandydacki to nie jest raczej problem, w perspektywie kilku lat do przodu. A za mazurami przemawiają przede wszystkim walory krajobrazowe, bo szutrow nadających sie pod rajd jest w calym kraju sporo. Zobaczcie sobie filmy z szutrowego karkonoskiego, wlasnie z czasów janusza w escorcie- przy takiej samej pogodzie jak w tym roku na polskim, drogi byly w duuuzo lepszym stanie..nie ma piachu i jest twarde podloze..

Wiec powrot polskiego na dolny Śląsk, to bardziej kwestia organizacji i "skrzykniecia" sie lokalnego srodowiska, bo oesow to raczej w tych okolicach nie brakuje.

[Jarek55511]

Po co ta rozmowa? Rajd będzie tam narazie,a jak braknie tras to spadnie do ERC, ponieważ w WRC nie lubią jak ciągle są te same trasy. Szkoda że jest tak mało asfaltów w kalendarzu WRC. Na Dolnym nie będzie Rajdu szutrowego. Tłumaczył to już dyrektor rajdu karkonoskiego! Szkoda że KGHM niechce wejść w rajdy...

[woocasch]

Zobaczcie sobie filmy z szutrowego karkonoskiego, wlasnie z czasów janusza w escorcie- przy takiej samej pogodzie jak w tym roku na polskim, drogi byly w duuuzo lepszym stanie..nie ma piachu i jest twarde podloze..

Wiec powrot polskiego na dolny Śląsk, to bardziej kwestia organizacji i "skrzykniecia" sie lokalnego srodowiska, bo oesow to raczej w tych okolicach nie brakuje.

A czy te szutry, sprzed ponad 10 lat, jeszcze istnieją? Od tamtego czasu wiele dróg szutrowych w Polsce pokryło się asfaltem i w tym wypadku może być podobnie.
Co do drugiej części Twojej wypowiedzi, to już inna kwestia, jeżeli jest wola u organizatora to niemal wszystko da się załatwić

[żółtodziób]

Po co ta rozmowa? Rajd będzie tam narazie,a jak braknie tras to spadnie do ERC, ponieważ w WRC nie lubią jak ciągle są te same trasy. Szkoda że jest tak mało asfaltów w kalendarzu WRC. Na Dolnym nie będzie Rajdu szutrowego. Tłumaczył to już dyrektor rajdu karkonoskiego! Szkoda że KGHM niechce wejść w rajdy...

KGHM ma teraz kompletnie inne zmartwienia:

1. Bandycko wysoki podatek od kopalin,
2. Inwestycja w Sierra Gorda, która przekroczyła zakładany poziom,
3. Spadek cen miedzi i srebra na rynkach światowych wywołane głównie spowolnieniem w Chinach,
4. Oczekiwania dywidendowe Skarbu Państwa,
5. Prognozowana możliwość spadku zysku netto w bieżącym roku - mówił parę dni temu o tym Wirth.

Wszystko to do kupy zebrane sprawiło, że choć KGHM odnotował w zeszłym roku teoretycznie ogromne zyski musiał się zapożyczyć, żeby wypłacić dywidendy takie, jakie przegłosowało WZA (czytaj - przeforsował rząd). Dlatego własnie nie sądzę, żeby KGHM chciał wejść w jakikolwiek nowy sponsoring. Można za to spokojnie podziękować bandzie Rudego, ponieważ najbardziej obciążające dla wyniku spółki zą punkty 1, 2 i 4, aż dwa z nich to efekt zachłanności rządu.

[ZbyszekChaosu]

Żółtodziób nazywanie podatku od kopalin "bandyckim" to trochę przesada. Miedź w Polsce wydobywa tylko KGHM dlatego mieli preferencyjne podatki (bliskie zeru) ale zaczęły się tematem interesować jakieś spółki zagraniczne więc prewencyjnie podatek poszedł w górę. Grube pieniądze przeinwestowane w Sierra Gorda to pewnie finansowanie naszego wywiadu, Gromu albo innych tajnych służb. Co do pazerności rządu to powinniśmy się do tego przyzwyczaić

Przepraszam za off top i wracam do dyskusji.

A czy te szutry, sprzed ponad 10 lat, jeszcze istnieją? Od tamtego czasu wiele dróg szutrowych w Polsce pokryło się asfaltem i w tym wypadku może być podobnie.

Niestety to prawda. Gminy nie wiedzą co z pieniędzmi z Unii zrobić więc "asfaltują" wszystko co się da. Dawno już nie widziałem przebudowy bądź choćby dobrego remontu lokalnej drogi która polegała by na utwardzeniu bez udziału masy bitumicznej.

Dolny śląsk ma bogate tradycje rajdowe i ogromny potencjał ale wolał bym gdyby zostały one wykorzystane w celu organizacji rundy ERC. Jeśli chcemy ten sport popularyzować to musi się coś dziać w każdym zakątku Polski a mazury mocno walczyły żeby dostać się do WRC i nie można od tak sobie myśleć o tym jak tę rundę by im zabrać. Jest tor, jest promocja, mam nadzieję że i Litwa jakoś wypali więc zamiast kombinować powinniśmy skupić się na tym co mamy i pilnować żeby za 3 lata nie zabrali nam tej imprezy.

[The Prisoner]

Co do KGHM - mają jeszcze Zagłębie Lubin, czyli kasa wyrzucana w błoto. Stadion na pewno zysków nie przynosi, zawodnicy mają wysokie kontrakty. To jest największym przegięciem.

[Marek Kisiel]

Witam wszystkich i wszystkiego dobrego w Nowym Roku (jak już mam okazję)
Niestety nie mogłem słuchać w tym roku wywiadu z Julkiem (jak to czyta to również pozdrawiam) ale kilka pomysłów Julka nie jest nowych.
WRC razem z Czechami ten pomysł wyszedł już od organizatorów rajdu Bohemia kilka lat temu gdzie start miał się odbyć w Pradze dwa dni miały byc na terenie Czech a jeden na terenie Polski z trasami z naszego rajdu (Karkonoskiego) strefa serwisowa wstępnie miała być zlokalizowana w Harahovie. Pomysł był całkiem realny (tak się wydawało organizatorom Bohemi) nawet zgłosili swój rajd jako kandydata do WRC. Ale cóż w federacji Czeskiej większe poparcie na tamte czasy miał rajd Barum (coś się powoli zmienia) i słowo Bohemia i ich pomysły były źle postrzegane (przykład mieliśmy z wymianą mistrzostw my u nich, a oni w przyszłym roku u nas - ile nerwów to kosztowało Andrzeja Górskiego to tylko on wie) Kasa ze Skody jest współpraca pomiędzy organizatorami od kilku lat również (przy okazji Pucharu Łużyc) ale jak na razie skończyło się na wizji i pomysłach.

Co do szutrów dawnego Karkonoskiego to zwróćmy uwagę na jedno ile lat to było temu to raz dwa to drogi w dużej mierze albo są tak zniszczone, że ciężko by było bez nie małych inwestycji zrobić tam odcinki albo jak już ktoś wcześniej zauważył są pokryte asfaltem. Kolejny problem to przeważnie są to drogi pod zarządem Nadleśnictwa, a o zgode na ich wykorzystanie jest niezwykle ciężko (nie jest to nie możliwe) ale również wiąże się to z Baaaardzo Dużymi nakładami finansowymi na które na tą chwile (i jeszcze pewnie długo) nas nie stać.

Pomysł z powrotem rajdu Polski na tereny dolnośląskie jest raczej na tą chwilę (moim zdaniem) utopijny:
- WRC - raczej nikłe szanse z rundą asfaltową
- ERC - brak możliwości finanowych organizatora bez wsparcia "góry" - a priorytetem jest WRC i to w lokalizacji Warmińsko-Mazurskiej - poczynione inwestycje w tor, umowy i bliskość Warszawy i głównego organizatora.

Tak to wygląda - Julka szanuję i lubię ale czasem jego pomysły są utopijne (tak jak Korwina Mike chciałbym żyć w takim kraju ale jest to utopia)

Pozdrawiam!

[Jarek55511]

Dolny śląsk ma bogate tradycje rajdowe i ogromny potencjał ale wolał bym gdyby zostały one wykorzystane w celu organizacji rundy ERC. Jeśli chcemy ten sport popularyzować to musi się coś dziać w każdym zakątku Polski a mazury mocno walczyły żeby dostać się do WRC i nie można od tak sobie myśleć o tym jak tę rundę by im zabrać. Jest tor, jest promocja, mam nadzieję że i Litwa jakoś wypali więc zamiast kombinować powinniśmy skupić się na tym co mamy i pilnować żeby za 3 lata nie zabrali nam tej imprezy.

Włąśnie ja bym wolał Rajd ERC na Dolnym śląsku. Mi się marzyło takie coś, że start w Jeleniej i tam pierwszy etap,a drugi to po oesach Świdnickiego,a trzeci Dolnośląskiego i meta w Kłodzku. Można byłoby obracać etapami
A co do Polskiego w WRC to może start w Warszawie potem dojazd do Mikołajek (223km)oesy na Mazurach w kier.wschodnim, a potem na Litwę i tam etapem i metą w Wilnie zakończyć

[żółtodziób]

Żółtodziób nazywanie podatku od kopalin "bandyckim" to trochę przesada.

Samego podatku nie nazwałem bandyckim. Powinien być i dziwne gdyby go nie było. Bandycki jest natomiast jego wymiar. Nigdzie nie jest tak wysoki jak u nas, zabierają w ten spsób w zasadzie połowę (sic) zysków KGHMu. To nie jest zwykły podatek, to grabież.

Żeby nie nakręcać offtopa resztę polemiki wrzucam na PW.