ZbyszekChaosu napisał(a):
Jeśli dobrze rozumiem to wszystkim nie podoba się to jedno zdanie w którym Michał sugeruje że Kubica jako kierowca jest złym partnerem dla pilota. Może to zdanie medialne nie jest ale co jeśli jest prawdziwe?
1. A co jeśli światem rządzą kosmici potrafiący przybierać ludzką postać?
2. A co jeśli to wszystko to tak naprawdę Matrix?
3. A co jeśli Elvis żyje gdzieś na końcu świata?
4. A co jeśli ludzie nigdy nie byli na księżycu?
5. itd itp - to nie jest argument do dyskusji, w ten sposób można wymyślić wszystko. Nawet to, że Kubica podrywał Juniorowi narzeczoną. Takie spekulacje nie nadają się do poważnego rozważania.
MB odszedł "bo nie mógł poświęcić się na tyle rajdom na ile wymagało to WRC" a może ktoś tu wymagał za wiele i cierpliwość się skończyła? do tego w ostatnim czasie Robert nie potrafi od tak znaleźć sobie pilota, pomimo, że zna ich wielu tylko zmienia ich jak rękawiczki.
No i własnie - znów niechcący potwierdzasz, że sugestie MK zmierzają w kierunku, że z Kubicą jest coś nie tak. Ktoś tu pisał,że trzeba duzej złośliwości żeby tak to zinterpretować - okazuje się że nie trzeba. Tyle,że jeden to rozgrzeszy a drugi nie.
Już w F1 o ile inżynierowie Roberta chwalili za profesjonalizm o tyle z kolegami z zespołów już tak różowo nie było. Pietrow narzekał, że RK jako ten bardziej doświadczony nie specjalnie mu pomaga i doradza a z Heidfeldem to już niemal regularna wojna była.
Sytuacja z Heidfeldem nie da się w żaden sposób porównać z obecną. Heidfeld oprócz tego że był kolegą z zespolu był przede wszystkim rywalem.
Może faktycznie Robert ma trudny charakter tylko ma dobry PR i do mediów takie rzeczy nie docierają.
Wszystko, żeby udowodnić, że Michaś to wcielenie wszystkich cnót a wszyscy ini tylko czekają,żeby mu nabruździć. Sorry, ale tak naiwnej argumentacji nie kupuję. Kubek na bank święty nie jest, ale to nie jest klasztor i nikt święty nie jest. Są tylko tacy, co mimo wieloletniej krytyki cięgle wylewają swoje żale w mediach i są tacy, którzy rozsądnie sa w stanie się od tego powstrzymać.
Co do sytuacji z odbieraniem kasy to Kajto miał przynajmniej full RSMP + wypłatę gdy MK jeździł w Mistrzostwach Świata a gdy do WRC wsiadł Kubica to wg plotek Michałowi nie zostanie już nic, więc tych sytuacji nie ma co porównywać.
A co za różnica czy dostawał kase do ręki czy nie? Istotne jest, że kiedy fani Kajta grzmieli jakie to niesprawiedliwe, że MK ma a Kajto nie ma na WRC fo fani MK nazwali ten tok myślenia oszołomstwem. Ja też tak to nazwałem, pomimo, że fanem MK nie jestem. Może dlatego w moim przypadku punkt widzenia nie zalezy od punktu siedzenia i nie usiłuję zaprzeczać samemu sobie w momencie kiedy trafiło na MK.