Air Black napisał(a):Dlaczego odwołany Karpacz II?
Byłem, widziałem, rozmawiałem z zawodnikami i zabezpieczeniem.
Odcinek przerwało uwaga : Wesele.
Przejechało całe RSMP, na trasę z krzyżówki przy pierwszej górnej miejskiej patelni wyjechało C i B mając na celu "eskortować wesele" POD PRĄD odcinka. Z tego co wiem w aucie funkcyjnym był sam dyrektor rajdu. Przez to zamieszanie powstał taki burdel, że i inne samochody zaczęły być puszczane pod prąd OS. Dzięki Bogu nikt nie zatrzymał się np. zmieniać kapcia i ruszył ponownie po aucie z numerem 50 bo trup siał by się gęsto. Zabezpieczenie nie miało krótkofalówek, więc już nikt nic nie wiedział.
Druga sprawa, dwa lata temu na tym samym odcinku było wesele, sprawę załatwiły białe kartki za szybą, które pokazały, że tylko te auta mogą na chwilę wjechać na trasę. Rajd odbył się bez problemu.
Drugi przejazd mógł iść spokojnie, jak można powiedzieć "za dużo kibiców" skoro odcinka w pełni nie przejechały samochody funkcyjne? Całego odcinka nie przyjechało nawet C! Na satelicie mieli za duży ruch?
Prawda jest taka, że kibiców było tak mało na odcinku miejskim, że wszyscy się dziwili. Stałem w dwóch miejscach w tym przy "przepustowym" gdzie turyści szli na Wang i inne części Karpacza. Nie było problemu gdy powiedzieliśmy, proszę poczekać przejedzie auto i państwo przejdą. Zabezpieczenie super, taśmowanie też, humor dopisywał aż do wspomnianego wesela.
Zawodnicy przyjechali na rajd po to aby postać, nikt złego słowa na organizatora nie powie, chociaż podczas przegrupowania różne słuchy chodziły. A ile oszczędności jak na jednym komplecie opon można cały dzień przejechać i jeszcze ich nie zniszczyć. A i tak winni kibice. Fajnie, że w komunikacie to nam się oberwało.
Chciałem coś napisać ale idiotycznych wpisów nie będę komentował bo nie ma sensu. Nie wie Pan jaka była sytuacja więc ........ tak oczywiście byłem w jednym z aut jak równiez byłem w CKR przez cały dzien i też byłem na mecie i w Parku Serwisowym byłem na tym radjdzie wszędzie bo mnie ktoś widział - zastanów się dobry człowieku co piszesz i jak oceniasz prace osób zaangażowanych w ten rajd - tak zrobiliśmy to celowo by zawodnicy zaoszczędzili na paliwie i oponach, a my na ekipie obsługującej os. Myślisz dobry człowieku, że oprócz GPS-ów nie mamy kontaktu z Policją i innymi punktami na trasie odcinka i jesteśmy siedząc w CKR ślepi. Ciekaw jestem co bys dobry człowieku napisał jakby coś się stało zawodnikowi, kibicowi że co ?? ORGANIZATOR WINNY. Jak będziesz na moim miejscu może już w przyszłym roku to drugi przejazd puścisz no bo wiesz więcej niż wiedzą osoby tym kierujące.
Jest mi przykro, że odcinek który był bardzo ważny dla rajdu musiałem SWOJĄ decyzją odwołać (a jak sie nie mylę musiałem zrobic to pierwszy raz) ale uważam, że postąpiłem słusznie bo .......
Cóż rajd z pozycji kibica wygląda inaczej niż z pozycji CKR - (choć byłem widziany w samochodzie na trasie

-
PS. mam jeszcze Brata - Piotrka który jedzie w samochodzie funcyjnym i jest na rajdzie szefem zabezpieczenia więc nie moge być w dwóch miejscach mimo tego że pan dobry człowieku mnie tam widział.
PS2. nie będę wchodził dalej w polemikę z Panem więc niech Pan mi nie odpisuje na to co napisałem.
Pozdrawiam!
Jutro kolejny mega trudny dzień - ale już na szczęście ostatni jako dyrektor więc oby szczęśliwy !!