przez Domson » piątek, 17 maja 2013, 17:30
Breen uderzył w skarpę. Przyznał, że był to jego błąd.
Robert mówi, że cieszy się z prowadzenia, ale wolałby wygrywać każdy odcinek, jednak nie jedzie na maxa, i może to lepiej bo utrzymuje komfortowe tempo i jest to najtrudniejszy asfaltowy rajd w jakim jechał do tej pory.
Ostatnio edytowano piątek, 17 maja 2013, 17:31 przez
Domson, łącznie edytowano 1 raz