Nie no litości. Jakie 50 lat? kiedy ostatno się zdarzyło,że ktos w takim wieku wygrał rundę WRC? Posługujesz się bardzo nieprecyzyjnym określeniem: "osiągnąć sukcesy". Sukcesem mozna nazwać 5 miejsce w Dakarze, punkty na Polaku 2009, ale tak jak pisałem wczesniej - chyba nie to jest celem Kubicy. Podobne "sukcesy" to oczywiscie jak najbardziej mozna robić i to nawet jeżdżąc wcześniej na nartach, vide Luc Alphand. Ja za sukces uważam możliwośc osiągnięcia pudła na koniec sezonu. Nawet nie chodzi o to, żeby wbić sie na to pudło ale przynajmniej o nie realnie zawalczyć, tak jak kiedyś był w stanie zawalczyć o trzecią pozycję na koniec sezonu w F1 i w zasadzie tylko gówniany bolido stanął na przeszkodzie. Nawet przyjmijmy,że wierzę w talent Roberta, to problemem jest jeszcze to,zeby uwierzył w to któryś z kolesi, którzy dużo mogą w tym biznesie i dał mu auto na cały sezon, plus możliwość częstego udziału w testach. O to będzie bardzo trudno.
Podaje tylko przyklady z ktorych wynika ze rajdy sie rzadza troche innymi prawami niz inne sporty. Pokaz mi sport w ktorym osoba kolo 50 wciaz jest praktycznie w topowej swojej formie. A przeciez Holowczyc jakby nie patrzec osiagnal swoj najlepszy wynik w MS w wieku 47 lat. Po 40 ciezko juz znalesc miejsce w fabryce, zespoly stawiaja na mlodych (choc Sainz wygrywal jeszcze rajdy w WRC po 40), zawodnicy tez czesto juz odpuszczaja i koncza kariery. Ale patrzac po niektorych lokalnych kierowcach to wydaje sie wciaz mimo wieku utrzymuja forme. Ale Kubica ma do 40 jeszcze wiele, wiele lat, wiec o co chodzi?

Jasne ze w dalszej perspektywie sukcesem byloby np. pudlo na koniec sezonu i mysle ze jest to mozliwe. Nie ma sensu dalej ciagnac naszej polemiki. Gdzie Kubica bedzie jezdzil to jego sprawa. Wedlug mnie wyraznie go ciagnie w strone rajdow, ale zobaczymy. Nawet gdyby mial nie osiagnac niczego wielkiego, to mysle ze przynajmniej sprobuje. Oczywiscie najlepszy bylby powrot do F1, ale wszystko zalezy od zdrowia.