Maxikitcar napisał(a):Nierozumiem tu ludzi którzy interesują się sportem samochodowym a w życiu prywatnym bez wstydu zagazowali by nawet WRC
Gość wymyśla auta ,ale za marną kase oczekuje max osiągów ,bezawaryjności i oszczędności w staniu w korkach,przy tym wymienił kilka fajnych aut do upalania na 98ce lub Vpowerze99 ale coś mu niepasuje bo tak i srak.Jak kogoś niestać na utrzymanie pseudosportowego autka to kupuje silnik mniejszy ,gdzie w/w aut są odpowiedniki 1.6 ponad 100konne gdzie oszczędza się na ubezpieczeniu i paliwie.Proste!
Proste to jest może dla kogoś kto jeździ samochodem tatusia i któremu tatuś daje na paliwo, albo do swojego majątku doszedł zbyt łatwo. To prawda, ze
Cendra trochę duzo oczekuje w tym budżecie, ale pewnie szybko zjedzie z nimi w dół jak sobie parę rzeczy obejrzy. Natomiast co do twojego nierozumienia ludzi którzy interesują się sportem a w zyciu prywatnym by zagazowali każde auto to każe mi to wątpić że masz jakiekolwiek auto. Ja się również interesuję sportem, wielokrotnie pisałem, że silnik diesla i sport to jest jakieś nieporozumienie, zawsze będzie słabszy od benzynowego, ale na codzień jeżdzę autem na hydropneumatycznym zawieszeniu i z turboklekotem pod maską, którego w kabinie prawie nie słychać. następne auto też będzie duże i wygodne, choć będę celował w mocny, przynajmniej dwulitrowy silnik benzynowy (pisałem tutaj już co sądzę o trudnościach serwisowych diesla i nie bedę tego powtarzał) który prawdopodobnie tez zagazuję. Wiesz dlaczego? Bo to ze się czymś interesuję nie oznacza, że muszę się katować czymś co wali w dupę na każdej dziurze i co dudni wydechem, że nie słychać radia. Ostatni raz z takim myśleniem to się zetknąłem w szkole podstawowej, za moich czasów trzeba było być metalem albo depeszem i trzeba było się odpowiednio ubierać, jak ktoś tylko czegoś słuchał a nie robił z siebie choinki i nie obwieszał się setką gadżetów powiazanych z daną kapelą to był niegodzien i w ogóle cienias. Problem w tym,że ja i moi koledzy skończyliśmy w końcu 15 lat i przestalismy tak myśleć. Tak samo jest z motorsportem - to że się czymś interesuje nie oznacza, że musi koniecznie jeździć benzynowym przecinakiem na utwardzonym zawiasie, z głośnym wydechem i w żadnym wypadku niech nie montuje gazu. Jak go nie stac na pliwo niech sobie kupi Cinquecento - to będzie na pewno mega cool. jak się ktoś interesuje lotnictwem to nie oznacza,że musi sobie kupić samolot, prawda?
Co do samego gazu to obczaj sobie to:
http://cng.auto.pl/pl/component/content ... stohl.htmlbo z całym szacunkiem, ale Twoja wiedza na ten temat jest oparta o ludowe mądrości i stereotypy. Pisałem już, ze nowoczesne instalacje nie mają nic wspólnego z tym co ludzie plotą, ale poszło jak groch o ścianę. W nowoczesnych instalacjach nie ma nic co by stało w sprzecznosci z dobrymi osiągami wozu i co by go kastrowało z jego możliwości. Pod warunkiem dobrego doboru i dobrego montażu instalacji nie ma problemu ani z trwałoscią, ani z mocą, za to samochód jeździ na połowę tańszym paliwie i produkuje mniej szkodliwych substancji. I uprzedzając ewentualny atak - nie mam nic wspólnego z ekoterrorystami i nie popieram ich, nie używam biopaliw, nie oburzam się jak ktoś wywala katalizator czy filtr cząstek stałych, niemniej jednak jeśli czystość nie wiąże się z dodatkowymi kosztami a nawet z oszczędnością to jestem jak najbardziej za. Uważam to za zdroworozsądkowe podejście, nie ma sensu specjalnie dawać się szantażować, bo czowiek w wyniku swojej działalności wcale nie emituje aż tak wiele szkodliwych gazów, ale jeśli wybór czegoś czystszego nie pociąga za sobą żadnych uciążliwości to jestem za. Nie widzę też nic złego w oszczędzaniu. Mamy najdroższe w Europie paliwo w relacji do zarobków, jeśli ktoś chce sobie zmiejszyć wydatki to nie widze żadnych racjonalnych przeciwwskazań. To co piszesz, o tym że kibic rajdowy nie powinien uzywać gazu to jest dorabianie na siłę ideologii do przesądów. to nie jest żaden argument. Prawda jest taka,że silniki zasilane gazem są tak samo, a nawet bardziej wydajne, trwałe i bezpieczne. Tak, bezpieczne! Ryzyko rozszczelnienia się instalacji w trakcie wypadku jest o wiele mniejsze niż rozlania się i zapłonu benzyny. Butle sa bardzo mocne, mają szereg atestów, to nie jest blaszana puszka jak bak na paliwo ciekłe. Dodatkowo posiada zawór bezpieczeństwa. W baku nic takiego nie masz, a zanim kilkadziesiąt litrów paliwa się wypali to z ciebie zostanie węgielek. Mnóstwo moich znajomych ma samochody przerobione na gaz, nikomu nic się jeszcze nie stało. Za to przypadki zapalenia się samochodów na benzynę znam dwa. Macher w warsztacie coś przeoczył, przewód doprowadzający paliwo skruszał, polało się na gorące elementy no i pożar pod maską gotowy.
Twoja metoda oszczędzania polegająca na zakupie 1,6 zamiast 2,0 jest o kant stołu potłuc. Takie auto na mieśce wciągnie może litra mniej niż 2,0, zaś ubezpieczenie to jest kilkaset złotych w ciągu roku. To jest śmiech na sali w porównaniu do oszczędnosci jakie można uzyskać montując dobrą instalację gazową. Poza tym gdzie tutaj konsekwencja w Twoim rozumowaniu, założenie gazu jest bee, bo to niesportowe i nierajdowe, za to rezygnacja z silnika który ma 140-150 KM na rzecz 90-100 konnego 1,6 to jest jak najbardziej w porządku? No super... Żeby choćby zbliżyć się z kosztami do takiego 2.0 na gazie musiałbyś wejsć w pojemności rzędu 1.0 czy 1,1, czyli tak naprawdę wózków na zakupy. Nie rozumiem dlaczego ktoś ma rezygnować z posiadania dynamicznego auta jeśli o taki marzy tylko dlatego, że niespecjalnie chce sobie obciążać portfel karmieniem go benzyną.
Poza tym tak jak ci kolega napisał - nie masz nic do powiedzenia w temacie to daruj sobie te mądrości. Nikt ci nie każe jeździć na gazie, jak bardzo chcesz i masz z czego płacić rządowi haracze które przetrąca na benzynie to proszę bardzo. Ale nie pisz głupot, że instalacja gazowa czyni samochód niegodnym prawdziwego wymiatacza, fana motorsportu. Technicznie nie ma żadnych przeciwwskazań, a jeśli masz jakieś mentalne to możesz sobie je mieć i wyznawać jak religię, ale przynajmniej z tego forum nie rób sekty wyznawców jedynie słusznych rozwiązań... które zresztą wcale takie jedynie słuzne nie są, ponieważ jak najbardziej gazuje sie również rajdówki i wcale przez to nie robia się wolne. Trzeba przyjać rzeczywistość jaką ona jest na chwile obecną a nie jaką była 10 - 15 lat temu.
A tak poza wszystkim , skoro już powołujesz się na przykład samochodu WRC to dlaczego nie jeździsz na wyczynowym paliwie? Piszesz coś o VPowerach a zalałeś kiedyś coś takiego? bo ja często lałem rózne paliwa i często się zdarzało, że na zwykłym paliwie jechał lepiej niż na VPowerze czy Vervie. Czasem się zdarzało, że na tych "super paliwach" wóz faktycznie jechał jak nigdy i faktycznie zauważalnie lepiej niz na zwykłej benzynie czy oleju napędowym, ale to było raz na pięć tankowań takiego paliwa i to nawet pomimo tankowania na tej samej stacji na której wcześniej było takie świetne. Z reguły na tych "mega paliwach" jeździły mi wozy bardzo podobnie jak na najzwyklejszych. Prawdopodobnie wynika to z tego, że tak naprawdę na większości stacji kupujesz kota w worku. Ilu znajomym padły wtryski w dieslach i to po paliwie kupionym na stacjach mega renomowanych koncernów to nawet nie liczyłem - takie badziewie własnie sprzedają w Polsce jako Vervy, VPowery czy Ultimate'y. Chcesz mieć dobre paliwo to kupo sobie beczke wyczynowego Elfa i dostrój silnik do niego, a jak cię nie stać na taki drogi produkt to zmień auto na takie które spali mniej. Prawda, że to głupie? No więc równie mało rozsądne jest obstawanie przy zwykłej benzynie ze stacji, która też ma parametry jakie chce i udowadnianie jej wyższości nad gazem.