deiman - ja też nie chcę skreślać Pettera, ale musiałby mieć nieprawdopodobne szczęście, żeby w tym roku zawalczyć o tytuł.
Co do wyliczanki jaką przestawiłeś - wyrywasz cytaty z kontekstu. Owszem, w tym co cytujesz rzeczywiście nie napisałeś że Petter moze się włączyć w walkę o tytuł, ale od tego cała dyskusja się zaczęła, że ktoś (nie pamiętam kto dokładnie i nie chce mi się grzebać w starych postach, ale dokładniem pamiętam co było początkiem dyskusji) napisał, że Pettera widzi w roli pretendenta do tytułu w tym roku co ja zanegowałem. Wszedłeś w polemikę ze mną, zatem stanąłeś po określonej stronie. Prorokiem nie jestem, więc oczywiście że mogę się mylić i biorę to pod uwagę, ale w oparciu o bieżące dane nie widze możliwości żeby Petter mógł zawalczyć o tytuł. Podobnie jak nie widzę możliwości, że jutro odziedziczę milion dolarów po krewnym którego nie znam, a który z racji braku bliższych krewnych postanowił wszystko zapisać mnie. Wykluczyć tego oczywiście nie mogę całkowicie dopóki jutrzejszy dzień się nie skończy, ale prawdopodobieństwo jest na tyle mały, że wolę się nie zastanawiać na co bym wydał tę kasę

deiman napisał(a):odziło od początku o to samo - prędzej czy później jakaś wtopa musiała się Solbergowi przydarzyć i w tej sytuacji musiała uciec pokaźna ilość punktów do Loeba. Stan rzeczy polegający na zdobywaniu podobnej ilości punktów jak Loeb poprzez regularne zdobywanie około 15 pkt był nie do utrzymania i Rajd Argentyny to boleśnie pokazał. I z tym wlasnie sie nie zgadzam. Tak nie musialo sie stac bo rownie dobrze to Loeb mogl nie dojechac. Poza tym to on popelnil dwa bledy, z ktorych szczegolnie jeden, o dziwo, nie zakonczyl jego rywalizacji. Peter mial jeden maly a nie dojechal bo mial pecha. Wlasnie dlatego wczesniej przytoczylem przyklad z moneta: "Szansa na orla przed kazdym rzutem jest dla wszystkich zawsze taka sama bez wzgledu na to, jak wygladaly poprzednie rzuty".
Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, ze finalna ilość nieukończonych rajdów w sezonie będzie podobna, jeśli nie większa u Pettera. To nie jest jak rzut monetą, Solberg nigdy nie jeździł równiej od Loeba w przeciągu całego sezonu, dlatego sytuacja, ze Loeb zaliczy jeszcze kilka dzwonów a petter żadnego była kompletnie nieprawdopodobna.
deiman napisał(a):2. Za kilka rajdów to już tematu może w ogóle nie być. Za chwilę będzie Grecja i właściwie półmetek sezonu. Za kilka rajdów ocena czyichkolwiek szans może już nie mieć żadnego sensu, bo za kilka rajdów losy tytułu mogą być już definitywnie przesądzone. Będzie można sobie wtedy rozmawiać o faktach dokonanych a nie o szansach. Za kilka rajdow okaze sie, kto z nas byl blizej prawdy.
No i własnie dlatego wtedy własnie nie będzie już o czym dyskutować. Któryś z nas będzie musiał przyznać rację (bo nikt rozsądny nie polemizuje z faktami) i na tym finał.