deiman - jasne, Wilson miał pewnie na względzie też chaos jaki zapanował w Citroenie i chce tego uniknąć. Mam tylko nadzieję, że nie jest tak, że skreślili Solberga już na starcie i ciągle będzie giermkował Latvali, bo to byłoby głupie ze strony zespołu. Faktycznie, Latvala ostatnimi czasy ciągle był tym drugim, na pewno ma już tego dość

, ale Malcolm lepiej zrobiłby dając równy status na samym początku. Masz też zupełną rację co do psychiki w sporcie i Pettera, zgadzam się w stu procentach. Solberg może nas zaskoczyć w przyszłym roku i życzę sobie żeby tak było, bo gdy zdobywał tytuł w 2003 nie sądziłem że tak szybko wypadnie z tej gry. Jednym słowem - to dla niego szansa by zrobić to, czego jeszcze nie skończył i czym nie zdołał się w pełni nacieszyć

Najlepszy skład - no cóż, zupełnie teoretycznie ma go Ford. Jari pokazywał wielokrotnie że jest bardzo waleczny, szybki, a w dodatku nie popełnia już tylu błędów co kiedyś. Z kolei Petter został mistrzem świata, ma 13 wygranych na koncie, a te ostatnie lata spędzone w PSWRT podsycały jego pragnienia na walkę w czołówce i może się okazać silnym graczem. Citroen ma oczywiście Loeba, a Mikko będzie mógł odebrać zwycięstwa Fordowi w Szwecji i Finlandii. Dodając do tego asfalty i zwycięstwa Loeba, mogą zdominować sezon. Ale jednak Hirvonen nie ma tej woli walki co obaj zawodnicy Forda (tak mi się wydaje) i ciągle uważam, że po 2010 on się jeszcze po prostu nie
odbudował. A dwaj fighterzy w Fordzie mogą go pokonywać, choć Hirvo jest utalentowany i szybki. Więc generalnie ciężko jednoznacznie stwierdzić kto będzie lepszy. Bo to zależy od tego jaki się scenariusz ułoży, ale jest spore prawdopodobieństwo, że Ford wyjdzie na tych zmianach lepiej. Ale podkreślę jeszcze raz -
i Ford i Citroen będą miały bardzo dobrych kierowców.
okun911 - no dobra, łapiesz mnie za słowa w tym momencie

. Miałem na myśli fakt, że rajdy Francji, Hiszpanii, a możliwe że też i Australii, gdzie JML rezygnował ze zwycięstwa (AUS), czy życiowego wyniku na asfalcie (ESP) to dostatecznie dużo. Gdyby Latvala miał więcej szczęścia w pierwszej połowie sezonu, o mistrzostwo walczyłoby nie trzech, a czterech zawodników, a Mikko być może byłby czwarty. Choć nie chcę postawiać Hirvo w złym świetle, bo naprawdę lubię tego kierowcę i marzy mi się tytuł w jego wykonaniu, ale to najwcześniej możliwe w 2013/14 - wszystko zależy od decyzji Loeba.
A fakt jest też taki, że Latvala miał w tym roku jeden z lepszych sezonów. Ciężko to dostrzec, ale jakby przeanalizować sytuację każdego rajdu, łatwo doszlibyśmy do wniosku, że może pech zadecydował o tym, że JML był czwarty, a nie nawet pierwszy.
A co do Loeba i jego końca kariery. Generalnie chciałbym żeby odszedł po 2012. Jest geniuszem, ale niestety każda dominacja się kiedyś nudzi, a tak naprawdę ten sezon trochę pogorszył jego reputację (choć i tak postrzegam go jako jednego z naj naj lepszych w historii - ciężko żeby było inaczej) i moim zdaniem Super Seb najlepiej zrobiłby odchodząc w świetle chwały po tym roku jako ośmiokrotny mistrz świata. A nigdy nie wiadomo co będzie w przyszłym roku, prawda?
Choć wydaje mi się, że powoli zaczyna coraz bardziej angażować się w wyścigi (Loeb Racing, jakies plotki o starcie w Le Mans, etc.) i może akurat zakończy po 2012. Swoją drogą ciekaw jestem kto by go zastąpił. Przypuszczam, że Thierry Neuville, co oznaczałoby, że w Citroenie nie byłoby żadnego Francuza!!!
No ale to temat na inny czas.
"This rally is insane, even though everything is going well at the moment. If there is a trouble, I'm as good as dead" - Henri Toivonen (1 May 1986)