Ale zwróćcie uwagę na to: w któryms rajdzie w miarę na początku sezonu Mikko przegrał z Loebem o kilka sekund, a dobre kilkadziesiąt stracił na kapciu. Jaki wniosek? Gdyby nie kapeć wygrałby ten rajd. Oznacza to,że (pomijając wszelkie bonusy) generalka wyglądałaby tak:
1. Hirvonen 203
2. Loeb 189
Kolejna sytuacja - Finlandia. Tam Mikko był zdecydowanie najszybszy. Gdyby nie takie problemy jakie go spotkały, wygrałby a klasyfikacja wyglądałaby tak:
1. Hirvonen 216
2. Loeb 182
Wiadomo, ktos mi teraz może napisać:
"A gdyby Loeb nie rozwalił się w Australii byłoby tak..."
Taka jest gdybologia, ale warto zauważyć, że Mikko miał trochę pecha i gdyby nie to, byłoby znacznie inaczej.
Nie wiem, może tak bronię Mikko, bo kiedys zawsze kibicowałem Makinenowi, i życzę sobie żeby wreszcie jakis Latający Fin przerwał passę Loeba. Choć zawsze lubiłem też Sainza, Pettera, czy Burnsa i McRae, a teraz Solberga też i Sebów
No ale mimo to, wierzę w to, że Hirvo będzie w stanie zdobyć jeszcze mistrzostwo swiata. I mocno trzymam kciuki za to, że będzie to nawet w tym roku.
A co sądzicie o wypowiedzi Quesnela? Szef Citroena zawsze miał wypowiedzi niemal zarozumiałe, w których wyrażał pewnosc siebie i tego, że jego zespół wygra. Ostatnio stwierdził że Hirvonen może przeszkodzić Loebowi w ósmym tytule.
Jak sądzicie, co to znaczyło?
Czy mówił prawdę?
Czy to oznacza, że Mikko przechodzi do Citroena?
Czy może po prostu "ukrywał" to, że w rzeczywistosci i tak ich nikt nie dogoni
?
"This rally is insane, even though everything is going well at the moment. If there is a trouble, I'm as good as dead" - Henri Toivonen (1 May 1986)