przez Cogonieznajom » poniedziałek, 11 kwi 2011, 07:31
Po kolei:
-forumowicze "specjaliści krytykanci" którzy rajdy "oglądają" przez monitor - proponuje zmienic dyscyplinę sportu i forum na onet. Jak można być setki kilometrów od rajdu i wypowiadac się na temat zabezpieczenia, konfiguracji odcinków i jazdy załóg?!?!
-Trasa? Krajobrazy piękne, odcinki legendarne i...piekielnie szybkie. Za szybkie dla RPP na pewno. Drzewa przy drodze? Przerażają okrutnie. Organizator powinien pomyśleć o innej konfiguracji oesów, bez takich piekielnie szybkich fragmentów między gęsto rosnącymi drzewami (albo wykorzystać opony do szykan i naturalne spowalniacze typu objazdy przystanków, zjazdy na boczne drogi itp). Nie wiem...po tym co się stało uświadamiamy sobie że na każdym rajdzie są takie oesy, gdzie jest ogień między drzewami (a asfalty nie wybaczają błędów).
Na Elmocie było w historii sporo ciekawych oesów, w różnych konfiguracjach... niestety podejrzewam, że tegoroczne oesy: Rościszów-Walim, Miłków-Kamionki, Świerki-Włodowice, Kamionki-Miłki, Wolibórz-Jodłownik - poszły, bo nie ma tam dróg dojazdowych, które trzeba by było zamykać i ich mocno pilnować (koszta, koszta, koszta). A to na rękę dla organizatora, bo zamiast np.200 safeciarzy "zatrudnia się" dwa radiowozy (start, meta) i raptem kilku safeciarzy stojących przy oesie. Takie odnoszę wrażenie jeżeli jeszcze mam się wypowiedzieć na temat organizacji. A może po prostu organizator chciał wrócić do legendarnych oesów Rajdu Polski? Hmm... każdy po swojemu to zinterpretuje.
-Organizacja? Baaardzo mało safety, chyba aż za mało... Policja koczująca w radiowozach. Osobiście darłem mordę na opieszałego safeciarza (po dzwonie Możyszka który wbił się w rów na ciasnym prawym Miłkow-Kamionki) który zamiast rozpędzać tłum ludzi biegnących do dzwona, stał i nie reagował na chaos na drodze w wykonaniu kibiców (założę się, że wielu z Was tam było i teraz będa palić głupa). To samo drugiego dnia przed prawą 90 na Przełęczy Walimskiej, gość leżący przy cięciu w rowie na łuku z syfem. Debil, idiota, kretyn - Pani safety nie widzi. Na szczęście po moich uwagach zabrała tego barana w bezpieczne miejsce. No cóż moi drodzy... większość takich przypadków prowokujemy sami i niech nikt się nie wypiera, bo nie potrafimy ogarnąć "kolegi kibica" a w tłumie jesteśmy ciemną masą, która sforsuje każda kopertę, taśmę i stanie przy samej drodze, bo inni tez poszli "a ja nic nie widzę...więc tez stanę w chu#*wym miejscu" !! Nie miejmy więc takich pretensji do organizatora, bo za bezpieczeństwo na oesach od wielu lat niestety odpowiadamy sami... czas to zrozumieć!
-Widzieliśmy niestety tylko 4 odcinki (odwołane Świerki i druga pętle w niedzielę przez tragiczne wydarzenia) , ale jeżeli chodzi o sam poziom rywalizacji i tempo przemieszczania się załóg jesteśmy usatysfakcjonowani w 101%! Większość czołówki oraz kilku kierowców ze słabszych klas pokazuje że wie po co startuje w rajdzie! Brawo!
Wyjeżdżając z Gór Sowich nikt z nas jednak nie miał usmiechu na twarzy... ja jeszcze dzisiaj jestem przygnębiony tym co się stało, niestety takie tragedię nie powinny się zdarzać:( To rzuciło cień na rajdy i niestety słowo "rajd" przez jakiś czas nie będzie mi się kojarzyło dobrze:(