przez ToKu » poniedziałek, 31 maja 2010, 15:54
Rajd zacząłem od OS 2, stałem na tym samym miejscu co Albert. Lepiej bym tego nie opisał. Dodam tylko, że tam najlepiej (skok najdalej) poszedł Staniszewski.
Następnym OS, który oglądałem był OS 5 - na dwóch hopach z przewodnika. Bardzo ciekawe miejsce. Wiele załóg miało tam kłopoty i większe lub mniejsze przygody. Ładne skoki. Wielu skakało. Zacna miejscówka.
Wracając co domu zajechałem jeszcze na żwirownię na OS 8. Ogrodzili moją ulubioną skarpę! I to było odkrycie rajdu chyba. Oprócz tego na żwirowni jak to na żwirowni. Szybko, sporo widać. Fajnie.
Na wszystkich odcinkach widziałem całą stawkę.
Safety? Tam gdzie byłem to nie mogę narzekać. Byli i bardziej przejęci i bardziej wyluzowani. Generalnie nie przeszkadzali. Mieli świeże i PRAWDZIWE informacje na temat opóźnienia klasy Gość (OS 8 ) co się rzadko, ale to rzadko zdarza na rajdach. Ja to chyba pierwszy raz uzyskałem tego typu prawdziwą informację od safety na rajdzie.
Co do 3 ligi na koniec... to faktycznie słabo to wypadło. Ja po gościach OS 8 poszedłem trasą odcinka w stronę mety. I faktycznie było tak, że w wielu miejscach nie było już safety, widziało się safety wracających z ludźmi wzdłuż odcinka. Zanim jeszcze ruszyli, to jeden się mnie nawet pytał, czy to już koniec. W rejonie przejazdu pod wiaduktem to już prawie nikogo nie było ani kibiców, ani safety. Cisza i spokój. Tam wtedy jechała ostatnie (chyba ostatnie?) auto. Stanąłem w takich drzewkach przy prostej gwizdek, macham. Tak się chyba cieszyli, że ktoś to jeszcze ogląda, że nawet gazu dali! Taki optymistyczny akcent na koniec rajdu.
Moim zdaniem trzeba ich było puszczać od razu po Gościach. Safety by zobaczyli, że to jeszcze trwa być może. Bo tak, to nawet ja byłem trochę zaskoczony, że jadą, bo na OS 2 ich nie było, na OS 5 też nie widziałem, choć tam szybko po Gościach się zrywałem.
Piękna pogoda. Bardzo udany rajd dla mnie.
Pogłoski jakobym to ja podrzucał kłody na trasie Kormorana 2002 uważam za grubo przesadzone